Nie słyszałem nigdy o akcjach tego typu.
Jedyne co było powszechne to piramidy finansowe oparte na reklamach, którymi oklejano auta.
Schemat prosty (i zazwyczaj podobny).
Pojawia się ogłoszenie, że za oklejenie swojego auta płaca "100 miliardów złotych za godzinę". Warunkiem jest wpłacenie kaucji (czy czegoś tam, zawsze jednak trzeba coś wpłacić).
I teraz clou programu...
Założyciel piramidy płaci właścicielom aut za reklamę, ale...
Ale tylko tym na górze piramidy (pierwszym) z kaucji wpłacanych przez nowych. Im więcej osób, tym bardziej założyciel niewypłacalny... Zazwyczaj po krótkim czasie firma-krzak zwija manatki i otwiera się w innym mieście, pod inną nazwą.
Jeżeli więc będziesz chciał okleić auto w firmie obiecującej krociowe zyski, oraz każącej sobie wpłacić najpierw kaucje - to jesteś na dobrej drodze, by być wycyckanym przez firmę-krzak.
Na przykład (do poczytania)
http://wyhacz.gazeta.pl/Wyhacz/1,88542, ... nie__.html
Ja osobiście bym już celował jakby coś w "mobilka", czyli zatrudnienie się wraz ze swoim autem do ciągania przyczepki z bilboard`em.