przez WojtekS » niedziela 19 września 2010, 21:51
przez piotrekbdg » poniedziałek 20 września 2010, 09:13
Po prostu niektórych razi i już.
Podobnie z kierunkowskazami. Stojąc w korku, nie ma powodu nadużywać ani jednego, ani drugiego
Jest to kwestia uprzejmości w stosunku do innych kierowców.
W Wielkiej Brytanii użycie hamulca ręcznego w takich sytuacjach, właśnie z tego powodu, jest zalecane przez tamtejszy kodeks drogowy i jest normą w codziennej jeździe tamtejszych kierowców. Więc nie jest to czyjś wymysł.
Po prostu niektórych razi i już. Podobnie z kierunkowskazami. Stojąc w korku, nie ma powodu nadużywać ani jednego, ani drugiego, jeśli komuś to przeszkadza. Jest to kwestia uprzejmości w stosunku do innych kierowców.
przez WojtekS » poniedziałek 20 września 2010, 12:22
przez cman » poniedziałek 20 września 2010, 12:36
WojtekS napisał(a):Otóż żarówki stosowane w światłach przeciwmgłowych tylnych i światłach stop, a także w kierunkowskazach mają taką samą moc (21 W). Jak to więc możliwe, że jedne światła rażą, a drugie nie, skoro wszystkie świecą z taką samą mocą?
przez WojtekS » poniedziałek 20 września 2010, 12:40
przez cman » poniedziałek 20 września 2010, 12:43
przez piotrekbdg » poniedziałek 20 września 2010, 12:50
Podobnie z kierunkowskazem - dopóki stoisz na końcu kolejki np. do skrętu w lewo jak w podanym przez Ciebie przykładzie, sygnalizować jak najbardziej należy, ale kiedy samochód za Tobą zatrzyma się, a macie jeszcze w tej kolejce postać, nie ma potrzeby razić go migającym kierunkowskazem, dopóki kolejka nie zacznie ruszać. Sygnalizowanie "wyraźnie i zawczasu" nie oznacza nakazu sygnalizowania przez kilka minut w stojącym korku[...]
Co do samego rażenia... Wszyscy (jak sądzę) zgadzają się, że światło przeciwmgłowe tylne razi i powinno być natychmiast zgaszone, kiedy zanikną warunki do jego stosowania. Otóż żarówki stosowane w światłach przeciwmgłowych tylnych i światłach stop, a także w kierunkowskazach mają taką samą moc (21 W). Jak to więc możliwe, że jedne światła rażą, a drugie nie, skoro wszystkie świecą z taką samą mocą?
Wszystko to dotyczy pory nocnej.
Jeśli dane zachowanie nie pozostaje w sprzeczności z polskimi przepisami, to warto wspomagać się dobrą praktyką z krajów, które mają przepisy i obyczaje drogowe bardziej przemyślane od naszych.
przez Cyberix » poniedziałek 20 września 2010, 12:58
Jak ktoś ma auto z AutoHold to faktycznie się naobserwujesz jak mu gasną światła stop....piotrekbdg napisał(a):Gdy ja widzę, że temu przede mną gasną światła stopu to wiem, że zaraz ruszamyi jestem gotów na płynne ruszenie. Taki proceder tylko mi ułatwia sprawę, nie utrudnia.
przez piotrekbdg » poniedziałek 20 września 2010, 14:19
Jak ktoś ma auto z AutoHold to faktycznie się naobserwujesz jak mu gasną światła stop....
przez WojtekS » poniedziałek 20 września 2010, 15:15
przez piotrekbdg » poniedziałek 20 września 2010, 17:03
Stopnie dyskomfortu spowodowanego jaskrawym światłem mogą być u różnych osób różne. Być może są i tacy, których nie rażą nawet światła drogowe, przyjmijcie jednak do wiadomości, że istnieją osoby, które poczułyby się na drodze bardziej komfortowo, gdyby nikt nie świecił im w oczy światłami, które w danym momencie są zbędne.
Natomiast są sytuacje, kiedy powszechnie się ich używa, choć żadnej funkcji akurat nie spełniają - tak jest właśnie podczas długotrwałego postoju w korku
przez WojtekS » poniedziałek 20 września 2010, 19:05
przez piotrekbdg » poniedziałek 20 września 2010, 19:22
Mówię o sytuacji "po zmroku" nie w kontekście sytuacji egzaminacyjnej tylko w sensie ogólnego sposobu postępowania, który jest moim zdaniem właściwy. W dzień już oczywiście takie zapalone światła nie są dokuczliwe (może o zmroku i o świcie), więc nie ma już wtedy większego znaczenia, czy używasz hamulca roboczego, czy ręcznego - poza Twoją własną wygodą.
Drugie to, jak stoję w korku to trzymam noge na sprzęgle i hamulcu. Egzaminator mi kazał dac na luz + ręczny.
Co do świateł mijania - gdybym stał w korku zablokowanym na kilka minut (np. zamknięty przejazd kolejowy poza miastem, znów - w nocy oczywiście) - tak, wyłączyłbym również. Zresztą akurat to wprost dopuszczają przepisy.
przez WojtekS » wtorek 21 września 2010, 10:21
piotrekbdg napisał(a):..., skoro kwestia która wzbudziła kontrowersje to:
Drugie to, jak stoję w korku to trzymam noge na sprzęgle i hamulcu. Egzaminator mi kazał dac na luz + ręczny.
piotrekbdg napisał(a):Ale czy wyłączyłbyś w sytuacji analogicznej, w której wyłączyłbyś również kierunkowskaz, tj. na skrzyżowaniu z sygnalizacją świetlną. Dajmy na to jest czerwone, stoisz trzeci w kolejce, za Tobą jeszcze dwie fury.
przez WojtekS » wtorek 21 września 2010, 10:31
Latiaxis napisał(a):Cześć![]()
Jestem swiezo po egzaminie i mam pytanie, bo egzaminator przyczepił mi sie do do jedej sprawy. Mianowicie, jak dojeżdżam do skrzyzowania i widzę żółte, to tak na około 10-15 metrów przed wciskam sprzęgło i delikatnie hamuję aż do skrzyżowania. Tak robiłam przez cały kurs. A egzaminator mnie skarcił, że powinnam najpierw przyhamowć i potem sprzegło (żeby nie zgasł oczywiście).
stad moje pytanie jak Wy robicie??
Drugie to, jak stoję w korku to trzymam noge na sprzęgle i hamulcu. Egzaminator mi kazał dac na luz + ręczny.
Egzaminator mi powiedział że jak bede tak jeżdziła jak na kusie to szybko zniszczę sobie autko...
Instruktor jeden, jedyny raz mi zwróił uwagę na na pierwszą sytuację, tylko że wtedy to dużo wcześniej przed skrzyzowanim wcisnełam sprzęgło + łagodnie hamowałam..
dziękuję za wszelkie uwagi i wskazówki