Amos napisał(a):Nie będzie mógł ruszyć, bo mu np. ciągle gaśnie - no to instruktor ma pedał sprzęgła, żeby temu zapobiec.
Albo nie ma - pedał sprzęgła nie jest obowiązkowy.
Amos napisał(a):Zaś w ogóle skoro kilka razy pod rząd gaśnie silnik pojazdu, to kursant nie powinien być na skrzyżowaniu, tylko ćwiczyć ruszanie na placyku. Zatem błąd instruktora, jak nic.
Taa... Oczywiście nie ma znaczenia to, że być może kursant już kilkadziesiąt razy ruszył skutecznie, a tym razem z pośpiechu/zamyślenia/zagapienia/stresu przestało mu wychodzić...
Amos napisał(a):A skoro komplet pedałów, to i pełna kontrola nad pojazdem.
Jasne, w szczególności kiedy kursant w stresie dociśnie hamulec, wtedy instruktor ma kontrolę nad pojazdem, że ho ho...
Trochę bezsensowne jest takie wyszukiwanie na siłę niby argumentów, które rzekomo mają zwalić winę na instruktora - w szczególności kiedy wiadomo, że zadaję takie pytanie w ściśle określonym celu, pokazania podstawowych błędów rozumowania niektórych.