Borys68 napisał(a):Mówimy o wykroczeniach, karanych mandatami przez policję/straż miejską, czy o przestępstwa, gdzie karę - zazwyczaj więzienia - nakłada Sąd? Ja pisałem o tym pierwszym, ty wyskakujesz z przestępstwem ...
A daleka to jest droga od wykroczenia w postaci wymuszenia pierwszeństwa do spowodowania wypadku? Przestępstwa nie popełnia się od tak, z niczego, tylko najpierw popełnia się jakieś "drobne" wykroczenie (warte 200, 300, 500 zł), dwie sekundy później popełnia się kolejne wykroczenie (spowodowanie zagrożenia brd), a sekundę później (kiedy ktoś już zaczyna się wykrwawiać) przestępstwo.
Borys68 napisał(a):"jesli to pierwsze wykroczenie doprowadzi do śmiertelnego wypadku?" to za wykroczenie Zły! nowobacki dostaje mandat wdg. taryfikatora, a za przestępstwo w ruchu drogowym Zły! nowobogacki idzie do pierdla.
I co z tego, że nowobogacki pójdzie do pierdla po fakcie? Ktoś już na przykład zginął i co to mu pomoże?
Jeżeli nowobogacki będzie dostawał drobne, jak dla niego, mandaty za wykroczenia, to je będzie popełniał. Aż w końcu popełni nie tylko wykroczenie, ale i przestępstwo. Ale wtedy to już jest za późno na karanie nowobogackiego, jego trzeba było ukarać odpowiednio już przy pierwszym wykroczeniu tak, żeby następnych już nie popełniał.
Borys68 napisał(a):Też przepada. Delikwent jest winien właścicielowi wartość pojazdu.
No, ciekawe tylko jakby to funkcjonowało w przypadku zastawu bankowego. Jeżeli jest to wynik wzięcia tego auta na kredyt, to delikwent jest już właśnie bankowi winien wartość pojazdu, a pojazd ten jest zabezpieczeniem, że kredyt spłaci. I teraz państwo zabiera bankowi to zabezpieczenie
