Skręt w lewo

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Skręt w lewo

Postprzez dylek » czwartek 25 listopada 2010, 23:36

Bardzo słusznie cię egzaminatorka oblała.
Może zrozumiesz, że :
Art. 25. 1. Kierujący pojazdem, zbliżając się do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność

22) szczególna ostrożność - ostrożność polegającą na zwiększeniu uwagi i dostosowaniu zachowania uczestnika ruchu do warunków i sytuacji zmieniających się na drodze, w stopniu umożliwiającym odpowiednio szybkie reagowanie;


Nie zwalniałem... chciałem zdążyć na zielonym... bla bla bla...
Skoro ona mogła zatrzymać pojazd nawet jak ty nie zachowałeś szczególnej ostrożności tzn, że gdybyś uważniej dojeżdżał to bez problemu byś ładnie się zatrzymał ;)

Może następnym razem zaczniesz chuchać na zimne ;) ... jak nie, to zapewne sparzysz się znów.. i znów... i znów... aż się nauczysz, że nie takich powodów oblania jak:
-zapaliło się żółte..
-autobus zamigał z zatoczki lewym kierunkowskazem
-pieszy wlazł na przejście itd.
To są normalne sytuacje drogowe, a nie powody oblania.
Jedni są na to przygotowani i zdają... innych to zaskakuje i oblewają.
proste jad drut.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Skręt w lewo

Postprzez Amos » piątek 26 listopada 2010, 11:23

Dylek -> on miał się na zielonym zatrzymać?? Poza tym egzaminatorka hamowała gwałtownie, sama powodując zagrożenie, a przecież w takich sytuacjach wolno przejechać na żółtym...
To nie prędkość zabija, tylko bezmyslność, złe przepisy i kiepska infrastruktura...
Avatar użytkownika
Amos
 
Posty: 490
Dołączył(a): czwartek 16 października 2008, 14:32
Lokalizacja: Kraków

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » sobota 27 listopada 2010, 13:18

Przemek211 napisał(a):
Jarons napisał(a):Skręt w lewo bezkolizyjny przy S-1 jest możliwy. W Warszawie są takie skrzyżowanie. Skrzyżowanie Sobieskiego z Św Bonifacego, najpierw jadą samochody w kierunku Centrum, potem w kierunku Wilanowa. Piesi mają czerwone.

Takie sygnalizatory pojawiają się po to by nie uniemożliwiać zawracania.


Ze jak??
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez Przemek211 » sobota 27 listopada 2010, 15:46

A jak wyglądałby sygnalizator uprawniający do jazdy na wprost, skrętu w lewo i zawracania, bezkolizyjny?
Przemek211
 
Posty: 162
Dołączył(a): piątek 25 grudnia 2009, 20:41

Re: Skręt w lewo

Postprzez scorpio44 » sobota 27 listopada 2010, 15:48

Moim zdaniem sprawa również jest prosta. Zatrzymanie w związku z sygnałem czy to czerwonym, czy żółtym, ma nastąpić przed prostokątną linią zatrzymania, która znajduje się przed tym głównym sygnalizatorem po prawej. Sygnalizator wiszący jest tylko potwierdzeniem i w pewnych sytuacjach ułatwiaczem zauważenia tego, co znajduje się na głównym. Jeżeli kolega przejechał pierwszy sygnalizator na zielonym (lub nawet na wczesnym żółtym, kiedy nie mógł się już zatrzymać bez gwałŧownego hamowania - no ale to, jak wiadomo, zawsze będzie dyskusyjne), to wskazanie górnego ma prawo już w tym momencie w ogóle go nie interesować! Prawidłowo przejechał sygnalizator i ma prawo opuścić skrzyżowanie. W świetle przepisów nie istnieje w ogóle coś takiego, jak zatrzymywanie się gdzieś na środku (pomiędzy przejściem a drogą poprzeczną), choć w życiu przyjęło się tak robić. Trójkąty zatrzymania - jak już ktoś wspomniał - obowiązują jak nie działa sygnalizacja.
Cały wywód Dylka mógłby być słuszny, gdyby chodziło o żółte na tym pierwszym sygnalizatorze.

Cyberix napisał(a):Dziwne. Podchodziłeś do egzaminu i nie potrafisz rozróżnić sygnalizacji S1, od S2 i od S3 żeby prawidłowo ocenić kiedy skrzyżowanie jest kolizyjne a kiedy nie jest? No to gratuluje, że ukończyłeś kurs.

Dziwne to jest to, że jeździsz po polskich drogach i nigdy nie spotkałeś się ze skrętem bezkolizyjnym pomimo S-1 (a z relacji kolegi widać, że jak najbardziej odróżnia sygnalizatory, tylko występuje tu właśnie tego typu organizacja ruchu), ale przede wszystkim to, że dla Ciebie czymś dziwnym jest przesunięty dalej wiszący sygnalizator - co akurat jest absolutną codziennością.

Lith ==> czego nie rozumiesz? :) Jarons dobrze podsumował sens takiej organizacji ruchu, jak bezkolizyjny skręt w lewo pomimo sygnalizatora S-1 - można wtedy zawracać.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Skręt w lewo

Postprzez Cyberix » sobota 27 listopada 2010, 16:35

Niekoniecznie masz rację, wszystko zależy od tego, jak jest umiejscowiony ten drugi sygnalizator, czy jest tylko potwierdzeniem tego pierwszego, czy też wyznacza... drugie miejsce zatrzymania! Takie rozwiązania też są stosowane na naszych skrzyżowaniach.

Mylisz się, spotkałem się ze skrętem bezkolizyjnym z S1 ale to wynika ze specyficznej organizacji ruchu a nie zaś z przepisów o sygnalizacji.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Skręt w lewo

Postprzez scorpio44 » sobota 27 listopada 2010, 19:42

Cyberix napisał(a):Mylisz się, spotkałem się ze skrętem bezkolizyjnym z S1 ale to wynika ze specyficznej organizacji ruchu a nie zaś z przepisów o sygnalizacji.

A ktoś kiedyś mówił, że jest inaczej? :)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » sobota 27 listopada 2010, 19:43

@scorpio44
sry, mój błąd... nie zarejestrowałem nie uniemożliwiać :) i się zastanawiałem jak S-1 ma uniemożliwiać zawracanie

Bo tak to rozumiem, że jak z danego pasa można i na wprost i w lewo i zawracać to może się lepiej opłacać postawić s-1, a nie takiego jeża rysować na sygnalizatorze s-3 :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skręt w lewo

Postprzez scorpio44 » sobota 27 listopada 2010, 19:56

Tak, tylko jest jeden szkopuł: sygnalizator S-3 (jakikolwiek) z definicji informuje o bezkolizyjności. Natomiast jak będzie S-1, to będąc na danym skrzyżowaniu pierwszy raz w życiu nie będziemy wiedzieć o tym, że w taki właśnie sposób ruch tu zorganizowano. Będziemy intuicyjnie chcieli ustąpić jadącym z przeciwka, pieszym przechodzącym przez poprzeczną, zdziwieni, że oni wszyscy stoją, bo mają czerwone. ;) Więc summa summarum taka organizacja ruchu wprowadza wbrew pozorom sporo zamieszania, nawet jeżeli docelowo ułatwia i upłynnia ruch.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Skręt w lewo

Postprzez Przemek211 » sobota 27 listopada 2010, 20:38

Cyberix napisał(a):Mylisz się, spotkałem się ze skrętem bezkolizyjnym z S1 ale to wynika ze specyficznej organizacji ruchu a nie zaś z przepisów o sygnalizacji.

Co masz konkretnie na myśli?
lith napisał(a):@scorpio44
sry, mój błąd... nie zarejestrowałem nie uniemożliwiać :) i się zastanawiałem jak S-1 ma uniemożliwiać zawracanie

Fakt, moja wina, mogłem to jakoś przystępniej zapisać, ale post pisany na szybko :)
scorpio44 napisał(a):Więc summa summarum taka organizacja ruchu wprowadza wbrew pozorom sporo zamieszania, nawet jeżeli docelowo ułatwia i upłynnia ruch.

Tak, a pomyślmy co się jeszcze może stać gdy np. ktoś postanowi zmienić jednak organizację ruchu i przywrócić standardowe działanie sygnalizatora S1. No może być nieciekawie, a raczej bardzo niebezpiecznie.
Tylko z drugiej strony jak to inaczej rozwiązać?
Przemek211
 
Posty: 162
Dołączył(a): piątek 25 grudnia 2009, 20:41

Re: Skręt w lewo

Postprzez lith » sobota 27 listopada 2010, 21:15

No można normalnie strzałki s-3 rozrysować... Tylko jak to np. 1 pas -> 1 sygnalizator i na nim 4 strzałki to rzeczywiście średnio by to wyglądało :P
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 28 gości