przez lith » sobota 18 grudnia 2010, 04:03
Teraz idąc na studia też przesiadłem się na lapka i na początku miałem neta po kablu, bo uznałem, że przecież gdzie będę korzystał z komputera jak nie na biurku... mimo, że wcześniej z laptopa nie korzystałem to po ok. 2 tygodniach przywiozłem sobie router. Bo jak nie patrzeć internet to podstawa dzisiaj w komputerach. I teraz zasilanie mogłem odłączyć- trzymana baterii, głośniki mogłem odłączyć- ma jakieś tam wbudowane, dodatkowe urządzenia mogę mieć przez większość czasu spokojnie odłączone- przecież cały czas nie drukuję czy nie skanuję. I w sumie zostaje 1 kabel... trzymający laptopa uziemionego. Po co? A jak uwolniłem swojego laptopa to sie okazało, że przy biurku to akurat najmniej z nim siedzę.