Generalnie jeśli utknąłem w aucie, to gaśnica w środku i tak zapewne nie pomoże.
No akurat utknac w aucie, jesli tylko nie jest to auto z pancernymi szybami to jest imho dosyc ciezko.
A jeśli wyszedłem z auta, to jak bagażnik się zaciął, to pies mu mordę lizał. Ja jestem poza autem, to nie będę go próbował gasić maleńką gaśniczką, bo i tak niewiele zgaszę. Na moje odczucie, gaśniczka ma sens, jak ktoś utknął w aucie i stado kierowców leci i gasi ile wlezie swoimi gaśniczkami, a zakleszczonego próbują inni wyciągać TSJTM.
Jasne, ze guzik tym ugasimy, ale jesli jeszcze nie zauwazyles, to przypomne, ze rozchodzi sie nie o kwestie praktyczne takiego, a nie innego umiejscowienia gasnicy, a o kwestie prawna.
Czy policjant moze sie przyczepic do gasnicy w bagazniku czy nie. Jesli chodzi o moje zdanie w tym temacie, to jak najbardziej ma sie o co czepiac.
Zamiast używać takich miłych słów, jak ,,pieprzyć głupoty'', odpowiedz na moje pytanie.
Po prostu nazywam rzeczy po imieniu. Montaz gasnicy "na widoku" nie jest problemem, problemem jest to, ze tak zamocowana gasnica po prostu nam przeszkadza.
A odpowiadac na Twoje pytanie nie odpowiadalem, poniewaz takowe miejsce mocowania gasnicy wymienilem kilka postow wyzej i nie bardzo chce mi sie powtarzac to samo po raz kolejny bez wyraznej potrzeby.
EDIT:
Pierwsze z brzegu zdjecie, pierwszej z brzegu renowki

BTW: Jesli zdjecie jest za duze i rozjezdza Ci sie ekran, to kup wiekszy monitor i skoncz wszedzie pisac, ze zdjecia sa za duze...
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków