Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez bialym » wtorek 22 lutego 2011, 14:49

Pozwoliłem sobie na popełnienie oto takiego tematu ponieważ jak wiemy w naszym kraju co raz trąbią ile to osób złapali "pod wpływem". Oczywiście wszyscy potępiamy taki sposób jazdy ale... Dlaczego w przypadku krajów które picie mają niejako we krwi obowiązują takie a nie inne zaostrzenia w "ilości we krwi" mianowicie:
Rosjanin ( którego ciężko przepić ) nie może mieć NIC 0 ( tylko tam oficjalnie mówi się ile daje się milicjantowi aby "odstąpił od czynności" )
Polak ( my też możemy ) 0,19 ( kolesia który pod wpływem dawał 4 PLN Policjantowi grozi 10 lat )
Kraje pd. Europy tam tylko do obiadku po kilka kieliszków wina ( Francja, Hiszpania, Włochy ) do 0,5
ale tam "kieliszek wina" to jak u nas przysłowiowe 2 piwka.
No ale jedziemy dalej ( Wielka Brytania, Irlandia, Malta, Luksemburg ) i uwaga 0,8

W różnych krajach różne limity a u nas tylko trąbią ile to osób złapali na podwójnym gazie, bo wsiadł po dosłownie 1 piwku rozumiem na*ebany w trupa 3 promile ale za 0,2?

Jakie są wasze odczucia jeśli chodzi o ustanowione limity?
bialym
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 17 stycznia 2011, 15:46

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez el_ryba » wtorek 22 lutego 2011, 15:11

W angli chyba teraz limit się zmniejszył. z 0.8 do 0.5, przynajmniej mieli zmniejszyć. Moim zdaniem 0.2 to za mało, powinno być 0.5. Bo z rana na lekkiego kaca można wydmuchać te 0.2 bez problemu. Tylko, że znając polskie społeczeństwo, zaczęliby po spożyciu odważniej siadać za kółko (Zwiększyli limit to może się uda?) :P
B- 16.05.2008// C- 03.12.2010// C+E- 03.01.2011// D- 20.05.2011
Avatar użytkownika
el_ryba
 
Posty: 266
Dołączył(a): sobota 04 grudnia 2010, 10:32
Lokalizacja: Białystok

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez dzikuTS » wtorek 22 lutego 2011, 15:16

Alkohol u kierowców to najgorsze zło ale te limity są jednak za niskie. Już nie raz badano wpływ alkoholu na kierowców i przy tych minimalnych wskaźnikach nie jest już wrogiem nr1.
Musimy poczekać aż nam się infrastruktura drogowa poprawi i wtedy ten temat będzie można odświeżyć bo teraz jest po prostu zbyt ciasno i nie ma możliwości na utratę ułamka sekundy w reakcji.
dzikuTS
 
Posty: 8
Dołączył(a): niedziela 30 stycznia 2011, 20:30

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez bialym » wtorek 22 lutego 2011, 15:26

el_ryba napisał(a):Bo z rana na lekkiego kaca można wydmuchać te 0.2 bez problemu. Tylko, że znając polskie społeczeństwo, zaczęliby po spożyciu odważniej siadać za kółko (Zwiększyli limit to może się uda?) :P


Widzisz nie problem wydmuchać, chodzi o same ilości.
U nas czy wydmuchasz 0,2 czy 2 sytuacja taka sama utrata prawka. Ale jest zasadnicza różnica załóżmy ten który ma 0,2 spowoduje wypadek "w dyby i do lochu" ale ten który ma 2 i przejedzie pół polski zgodnie z przepisami i nie narazi czyjegoś życia.
dzikuTS napisał(a):Alkohol u kierowców to najgorsze zło ale te limity są jednak za niskie.

Dobrze że nie narkotyki, i dopalacze po których o dziwo można było jeździć, chodzić do pracy itd.
bialym
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 17 stycznia 2011, 15:46

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez Cyberix » wtorek 22 lutego 2011, 15:31

Nie piszcie farmazonów, że nie ma różnicy pomiędzy 0,2 a 2, bo:

Jeśli stężenie alkoholu we krwi zawiera się między 0,2 i 0,5 promila (bądź od 0,1 do 0,25 mg w 1 dm wydychanego powietrza) to jest to stan po spożyciu alkoholu.

Jeśli stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila (bądź 0,25 mg w 1 dm wydychanego powietrza) to jest to stan nietrzeźwości.

Piłeś nie jedź. Proste. Dziękuje za uwagę.
Cyberix
 
Posty: 2071
Dołączył(a): poniedziałek 22 lutego 2010, 19:49

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez bialym » wtorek 22 lutego 2011, 15:44

Cyberix napisał(a):Jeśli stężenie alkoholu we krwi zawiera się między 0,2 i 0,5 promila (bądź od 0,1 do 0,25 mg w 1 dm wydychanego powietrza) to jest to stan po spożyciu alkoholu.

Jeśli stężenie alkoholu we krwi przekracza 0,5 promila (bądź 0,25 mg w 1 dm wydychanego powietrza) to jest to stan nietrzeźwości.

Piłeś nie jedź. Proste. Dziękuje za uwagę.

Piłeś nie jedź... tylko siadaj i pij dalej - to rozmowa czysto teoretyczna a nie sprawdzanie się po światłami kto ma więcej w (głowie) a nie we krwi czy pod maską.

Jaka jest różnica dla osoby dmuchającej czy na 0,2 i 0,5 - po spożyciu czy powyżej 0,5 nietrzeźwość, można również zapytać a co jeśli mam 0,11 i spowoduje wypadek? Bo czy mi się wydaje czy zakończenie ( pomijam sądy ) jest dokładnie takie same.
bialym
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 17 stycznia 2011, 15:46

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez mk61 » wtorek 22 lutego 2011, 15:50

Cyberix napisał(a):Piłeś nie jedź. Proste. Dziękuje za uwagę.

Otóż to. Jeśli limity są za małe, to po co jeszcze z nich "korzystać"? Ja jakoś nie potrafię iść do kogoś na imprezę, czy po prostu do baru i pić jednego słabego drinka przez x godzin. A alkoholikiem nie jestem, żeby choćby taka dawka miałaby mi w czymś pomóc. Przed wyjazdem się nie imprezuje, a jeśli się poimprezuje, to później się nie jedzie, dopóki nie będzie pewności, że jest się "czystym".
Bo z rana na lekkiego kaca można wydmuchać te 0.2 bez problemu.

Pić trza umić. Albo nie doprowadzać się do takiego stanu, żeby był kac, albo na kaca nie wsiadać za kółko.
Tylko, że znając polskie społeczeństwo, zaczęliby po spożyciu odważniej siadać za kółko (Zwiększyli limit to może się uda?)

I niestety z tego względu będzie ciężko dojść do porządku z tematem alkoholu na drogach.

Nie miałbym nic przeciwko całkowitemu zakazowi jazdy po spożyciu jakiejkolwiek ilości alkoholu.

bialym, mając 0,11 zakończenie nie jest takie same, bo to nie jest wykroczenie, a tym bardziej przestępstwo. Odpowiadasz za wypadek, a nie za jazdę po użyciu/w stanie nietrzeźwości.
Ostatnio zmieniony wtorek 22 lutego 2011, 15:52 przez mk61, łącznie zmieniany 1 raz
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez cman » wtorek 22 lutego 2011, 15:51

bialym napisał(a):Jakie są wasze odczucia jeśli chodzi o ustanowione limity?

A po co Ci nasze odczucia? Po to, żeby móc nam tłumaczyć, że limity są u nas za niskie? Dla mnie limity mogą być jakie chcą, bo i tak mnie nie dotyczą (piję - nie jadę) i obawiam się, że większość tutaj ma podobne poglądy.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez scorpio44 » wtorek 22 lutego 2011, 15:59

bialym napisał(a):co jeśli mam 0,11 i spowoduje wypadek? Bo czy mi się wydaje czy zakończenie ( pomijam sądy ) jest dokładnie takie same.

Jeśli masz 0,11, to za sam ten wynik nie mogą Ci zrobić absolutnie nic. Nawet gdybyś spowodował wypadek śmiertelny, to nie powinno być to żadną okolicznością obciążającą. Problemy zaczynają się od progu 0,2.

cman napisał(a):A po co Ci nasze odczucia? Po to, żeby móc nam tłumaczyć, że limity są u nas za niskie? Dla mnie limity mogą być jakie chcą, bo i tak mnie nie dotyczą (piję - nie jadę) i obawiam się, że większość tutaj ma podobne poglądy.

:thumb2:

PS: Problem jest tylko taki, że niejednej osobie, która w teorii prezentuje owe podobne poglądy, w rzeczywistości zdarzyło się albo zdarzy jechać pod wpływem... Ale na to już nic nie poradzimy.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez bialym » wtorek 22 lutego 2011, 16:21

cman napisał(a):Po to, żeby móc nam tłumaczyć, że limity są u nas za niskie?

Chłopie ochłoń... czy ja tłumacze komukolwiek że limity są za niskie, rozpocząłem temat do dyskusji. Zaraz jeszcze wyskoczysz że nakłaniam do jazdy powyżej dozwolonych limitów...
bialym
 
Posty: 15
Dołączył(a): poniedziałek 17 stycznia 2011, 15:46

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez ks-rider » wtorek 22 lutego 2011, 17:19

bialym napisał(a):...Rosjanin ( którego ciężko przepić ) nie może mieć NIC 0 ( tylko tam oficjalnie mówi się ile daje się milicjantowi aby "odstąpił od czynności" )


Rosji bym u wogole nie wkladal, zpelnie inna bajka.

bialym napisał(a):Polak 0,19 ( kolesia który pod wpływem dawał 4 PLN Policjantowi grozi 10 lat )


To moze napisz za co te 4 lata ? Za alkohol czy za probe wreczenia lapowki (smiesznej zreszta )

bialym napisał(a):Kraje pd. Europy tam tylko do obiadku po kilka kieliszków wina ( Francja, Hiszpania, Włochy ) do 0,5
ale tam "kieliszek wina" to jak u nas przysłowiowe 2 piwka.
No ale jedziemy dalej ( Wielka Brytania, Irlandia, Malta, Luksemburg ) i uwaga 0,8


Te wartosci ktore podales to przepraszam z ktorego roku ? 1985 ?

W Europie tylko Francja ma jeszcze 0,8, reszta to gora 0,5 promila.

bialym napisał(a):W różnych krajach różne limity a u nas tylko trąbią ile to osób złapali na podwójnym gazie, bo wsiadł po dosłownie 1 piwku rozumiem na*ebany w trupa 3 promile ale za 0,2?


I tu wychodzi mentalnosc. Masz jechac ale piwo trzeba wypic ! W jakim celu ?

bialym napisał(a):Jakie są wasze odczucia jeśli chodzi o ustanowione limity ?
[/quote][/quote]

Wcalej Europie zero promili i wsztystko jasne !

:wink:
Ostatnio zmieniony wtorek 22 lutego 2011, 19:03 przez ks-rider, łącznie zmieniany 1 raz
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez lith » wtorek 22 lutego 2011, 17:57

Ja bym się za podniesienie nie obraził. Prawda jest taka, że masa osób jechała powyżej o,2 i nawet nie brała takiej możliwości pod uwagę.

mk61 napisał(a):Pić trza umić. Albo nie doprowadzać się do takiego stanu, żeby był kac, albo na kaca nie wsiadać za kółko.


Fajnie tylko, że kac z promilami ma dość mało wspólnego... można mieć porządnego kaca, a dmuchać sporo niżej 0,2 (po piwie w większej ilości mam tak, że promili już dawno nie ma, a baniak cierpi, helikopter w głowie...a jednak mogę teoretycznie prowadzić mimo, że po prostej nie przejdę. A można kaca w ogóle na drugi dzień nie mieć, a jednak dmuchać promile aż miło. Po ostatniej imprezie po której musiałem jechać mimo, że mniej więcej koło 12 rano się czułem ok i jakoś zupełnie mnie nie sponiewierało to poniżej 0.2 zszedłem dopiero przed 20. Przy czym myślę, że od godziny 14-15 mój stan do wieczora się już w ogóle nie zmienił... najwyżej się jeszcze bardziej śpiący bardziej zrobiłem Większość ludzi z tego co zauważyłem zakłada, że na drugi dzień rano to źle, ale już popołudniu jest ok, bo przecież nic nie czujemy, a mało kto to sprawdza... a prawda jest taka, że po konkretniejszej imprze mało kiedy na drugi dzień mogę jechać przed 17-18.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez ks-rider » wtorek 22 lutego 2011, 19:08

lith napisał(a): Prawda jest taka, że masa osób jechała powyżej o,2 i nawet nie brała takiej możliwości pod uwagę.


No to szkoda, ze nie brali, zycie uczy, ze trzeba brac pod uwage wszystko.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez mk61 » wtorek 22 lutego 2011, 19:21

lith napisał(a):Fajnie tylko, że kac z promilami ma dość mało wspólnego...

I przy jednym i przy drugim nie powinno się zasiadać za kółko.
Jeśli dmuchasz promile to możesz być ukarany.
Jeśli męczy Cię "abrakadabra czachy" również nie wsiadasz, bo w pewnym momencie możesz zasłabnąć, stracić przytomność, czy po prostu nie zdążysz zareagować na wymagającą tego sytuację. Nie powinno się wybierać "albo tak, albo tak", tylko zadbać o swoje i innych bezpieczeństwo. Między innymi dla tych, co "nic nie czują" są te granice 0,0-0,2 i 0,2-0,5. Ja już gdzieś kiedyś pisałem. Jeśli nie czuję się na siłach, albo nie jestem pewien co do wydmuchania - nie wsiadam do samochodu dzień po imprezie nawet po południu. Lepiej się dobrze wyspać i zregenerować organizm, niż później robić sobie i innym problemy.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Jazda pod wpływem - rozważania teoretyczne

Postprzez qwer0 » wtorek 22 lutego 2011, 19:37

Juz nie raz o tym pisalem, napisze i tu.

Jak najbardziej jestem za podniesieniem limitu do 0,5%o lub za pozostawieniem obecnych limitow, przy czym od 0,2-0,5%o nie zabieralbym prawka, a wprowadzil jakies inne kary.
To jest blok tekstu, który może być dodawany do Twoich postów. Ma limit 255 znaków
Avatar użytkownika
qwer0
 
Posty: 2422
Dołączył(a): poniedziałek 21 kwietnia 2008, 20:36
Lokalizacja: Lublin

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 25 gości