bobpl napisał(a):jednak jest to znikomy odsetek spoleczenstwa.
Nie taki znikomy... a nawet jeśli to przeciez nikomu to nie szkodzi.
Ja mam szacun do ojca, ze mi zasponsorował 2 tysie na prawko.
A jakos nie widzę sensu w naciąganiu rodziców na wydanie 2 tysi na b1, po czym kolejnych 4 zeby synek sobie mógł pojeździć pierdzibączkiem.
Nie mówię, że dla każdego to ma sens. W każdym razie jak sam wyżej policzyłeś jest to różnica 1k. Za to przez 2 lata ojciec nie musi wozić synka to do szkoły, to na angielski, to na jakieś zajęcia dodatkowe w szkole, synek nie musi tracić kupy czasu na dojazd autobusami, które na zadupie do nich jadą wcale nie za często (i któe tez nie są za darmo), nie musi cały dzień się szlajać po mieście bo 'sie nie opłaca wracać, bo wieczorem jeszcze coś'. Wiem ile mi prawko ułatwiło mimo, ze mieszkam w środku miasta, więc jeżeli ktoś mieszka gdzieś pod miastem, albo uczy się w sąsiedniej miejscowości to każdy rok z prawkiem to jest znaczne ułatwienie.
Teraz powiedzmy, że w rodzinie jest więcej synków/córek... tak w odstępach 2-3 lata na przykłąd, to przy 3ce rodzeństwa taki samochód może i 10 lat być przydatny... czyli opłąca się go kupić jak każdy inny.
A co do sensowności - od 16 roku zycia jezdzilem po wsi starym golfem mk2 do sklepu - nikt się nie czepił, ze bez prawka.
Nie piszę o jeździe po wsi dla frajdy, czy do sklepu po bułki, ale to normalnym wykorzystaniu takiego autka na co dzień.
Jak pisalem, ja wiem, ze zawsze beda chetni na takie bajery - jednak ja z perspektywy czasu wolałbym oszczedzic kase wydana na b1 i sobie nabyć za to wlasne auto po 2 latach, gdy juz uzyskam B.
No spoko, mi też sie nie opłacało... ale prawdę mówiąc też 1k Cię specjalnie nie zbawi jeżeli chodzi o kupno autka.
po 1 - w malaczu, tico czy innym cienkim masz praktycznie 0 bezpieczenstwa.
No i? Spora część osób wcale nic wypaśniejszego po B nie ma.
po 2 - za 4-5 tysi mozna kupic fajna fieste, corse czy 'peżota' 206 gdy juz zrobimy B. Ze o 'dajewo' pokroju nexii czy lanosa nie wspomnę, bo toto za 2-3 tysie mozna złapać ;]
Ale tez bez przesady jakieś super limuzyny to nie są. ja specjalnej przepaści między nimi a tico nie widzę (chodzi mi o sztuki właśnie za 4-5k)
po 3 - znam pare osób z b1 i w d*ach im sie poprzewracalo za przeproszeniem, bo rodzice dali kasiorke i się wożą jakimiś pierdzibączkami typu małczers cabrio.
Ja nie znam nikogo z b1, ale znak parę osób z b, którym się nie mniej w dupach poprzewracało... ale raczej to nie jest kwestia samego prawka, czy samochodu, ale ogólnie sposobu bycia.
Ogólnie to widzę strasznie nie lubisz tego b1...
