Artykuł o B1 (i trochę AM)

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Czy zmazują b1

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 16:50

bobpl napisał(a):jednak jest to znikomy odsetek spoleczenstwa.

Nie taki znikomy... a nawet jeśli to przeciez nikomu to nie szkodzi.

Ja mam szacun do ojca, ze mi zasponsorował 2 tysie na prawko.
A jakos nie widzę sensu w naciąganiu rodziców na wydanie 2 tysi na b1, po czym kolejnych 4 zeby synek sobie mógł pojeździć pierdzibączkiem.

Nie mówię, że dla każdego to ma sens. W każdym razie jak sam wyżej policzyłeś jest to różnica 1k. Za to przez 2 lata ojciec nie musi wozić synka to do szkoły, to na angielski, to na jakieś zajęcia dodatkowe w szkole, synek nie musi tracić kupy czasu na dojazd autobusami, które na zadupie do nich jadą wcale nie za często (i któe tez nie są za darmo), nie musi cały dzień się szlajać po mieście bo 'sie nie opłaca wracać, bo wieczorem jeszcze coś'. Wiem ile mi prawko ułatwiło mimo, ze mieszkam w środku miasta, więc jeżeli ktoś mieszka gdzieś pod miastem, albo uczy się w sąsiedniej miejscowości to każdy rok z prawkiem to jest znaczne ułatwienie.
Teraz powiedzmy, że w rodzinie jest więcej synków/córek... tak w odstępach 2-3 lata na przykłąd, to przy 3ce rodzeństwa taki samochód może i 10 lat być przydatny... czyli opłąca się go kupić jak każdy inny.
A co do sensowności - od 16 roku zycia jezdzilem po wsi starym golfem mk2 do sklepu - nikt się nie czepił, ze bez prawka.

Nie piszę o jeździe po wsi dla frajdy, czy do sklepu po bułki, ale to normalnym wykorzystaniu takiego autka na co dzień.

Jak pisalem, ja wiem, ze zawsze beda chetni na takie bajery - jednak ja z perspektywy czasu wolałbym oszczedzic kase wydana na b1 i sobie nabyć za to wlasne auto po 2 latach, gdy juz uzyskam B.

No spoko, mi też sie nie opłacało... ale prawdę mówiąc też 1k Cię specjalnie nie zbawi jeżeli chodzi o kupno autka.
po 1 - w malaczu, tico czy innym cienkim masz praktycznie 0 bezpieczenstwa.

No i? Spora część osób wcale nic wypaśniejszego po B nie ma.
po 2 - za 4-5 tysi mozna kupic fajna fieste, corse czy 'peżota' 206 gdy juz zrobimy B. Ze o 'dajewo' pokroju nexii czy lanosa nie wspomnę, bo toto za 2-3 tysie mozna złapać ;]

Ale tez bez przesady jakieś super limuzyny to nie są. ja specjalnej przepaści między nimi a tico nie widzę (chodzi mi o sztuki właśnie za 4-5k)
po 3 - znam pare osób z b1 i w d*ach im sie poprzewracalo za przeproszeniem, bo rodzice dali kasiorke i się wożą jakimiś pierdzibączkami typu małczers cabrio.

Ja nie znam nikogo z b1, ale znak parę osób z b, którym się nie mniej w dupach poprzewracało... ale raczej to nie jest kwestia samego prawka, czy samochodu, ale ogólnie sposobu bycia.

Ogólnie to widzę strasznie nie lubisz tego b1... :mrgreen:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Czy zmazują b1

Postprzez michooo » piątek 25 lutego 2011, 17:10

Jeśli ode mnie by zależał cały ten system, to zostawiłbym tylko B, bez tych różnych udziwnień.

Ale skoro jest już to B1 to nie ma co się czepiać ludzi, że mają taki kaprys i robią tę kategorię. Nie moje pieniądze, jeśli ktoś chce wydać więcej żeby zacząć jeździć wcześniej to jego sprawa i mnie nic do tego.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Czy zmazują b1

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 17:27

@michooo
To znaczy tworzyłbyś prawo wyłącznie pod siebie, mając wyrąbane w to, że komuś innemu może się to przydać?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Czy zmazują b1

Postprzez michooo » piątek 25 lutego 2011, 18:25

Tak, bo jestem z natury wrednym skurczybykiem.

Ale na razie nie planuję robienia przewrotu i przejęcia władzy na wzór krajów Afrykańskich, mimo wzrastających cen żywności :P


Wracając do tematu, dla mnie to niepotrzebne udziwnienia z rozbijaniem kategorii B na jakieś podkategorie. B1, am, dla licealistów, dla gimnazjalistów, to do takiej masy, to do innej, niedługo będą postulować wprowadzenie kategorii na plastikowe jeździdełka z napędem elektrycznym dla przedszkolaków. Owszem, trzeba jak najwcześniej oswajać się z ruchem drogowym itd, ale dla mnie wydanie uprawnień do kierowania pojazdem przypominającym auto zaświadcza o jakiejś dojrzałości, tak jak matura. Skoro państwo uważa, że człowiek jest na tyle rozgarnięty i dojrzały psychicznie żeby brać udział w wyborach po osiągnięciu pełnoletności, to według mnie to samo powinno tyczyć się poruszania się autem w ruchu drogowym i brania odpowiedzialności za życie swoje i innych.
Z drugiej strony, rozumiem, że to dodatkowa kasa dla WORDów, szkół jazdy i frajda dla bogatych nastolatków. ;)
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Czy zmazują b1

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 18:43

Przecież to nie żadna nowość. B1 to takie 4-kołowe rozwinięcie motoroweru. A oswajanie się z ruchem to się zaczyna już w podstawówce po wyrobieniu karty rowerowej.

Czyli tak
10 lat- karta rowerowa
13 lat- karta motorowerowa
16 lat B1
18 lat B

Nie bardzo wiem, co by brak B1 zmienił skoro gimbusy i tak mogą na skuterkach śmigać normalnie w ruchu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Czy zmazują b1

Postprzez bobpl » piątek 25 lutego 2011, 19:25

@lith - nieszczegolnie sie zrozumielismy w paru kwestiach.
Co do kosztu - dolicz do tego auto, bo gdy synek ma B to bierze auto od ojca. Zaoszczedzona kase pakuje w benzyne i zrobi z paredziesiat tyś km :P
Nie kazdy ma rodzenstwo, jesli bylaby faktycznie opcja ze robi 3 rodzenstwa B1 po kolei to wtedy jest sens zakupu małego autka na 2 osoby zarejestrowanego pod <550kg.

Nie lubię b1. Powody niżej. Byc moze ktos powie, ze to tylko przykłady, ale z tego co widze na drogach - niekoniecznie kierowców, takze pieszych albo rowerzystów - to nie zawsze 16-latkowie zachowuja trzezwosc umyslu.

Zgadzam sie, ze rozbijanie na podkategorie w kwestii B jest bez sensu.

Wlasnie o to mi chodziło w kwestii, ze ludziom sie poprzewracało jak mają b1 - u mnie w miescie jezdzi chłopczyk, który zrobił prawdopodobnie b1, jezdzi jakims maluchem ze swapem i na kazdych swiatlach co go widze albo popiernicza z piskiem albo uskutecznia manewry aby sie 'scigac'.
Tylko ze z reguly trafia na osoby normalne, które takich dziwnych potrzeb nie mają.
A potem takie bałwany jezdza przekraczajac ograniczenia, nie patrza w lusterka, nie ustapia pierwszenstwa jakiejs babci co sie kula przez przejscie.
Albo meczy tym pierdzibączkiem lewym pasem na dwupasmówce - przez co przejechac szybciej nie mozna.


System z rowerem i motorowerem jest dobry, bo na takich pojazdach nie mozesz stworzyc wiekszego zagrozenia ruchu (tak, wiem ze wszystkim mozna, jednak nie ukrywajmy ze rowerem przecietny czlowiek szybciej niz 20km/h nie pojedzie)


Cóż, nie ukrywam po prostu, ze mlodziez w wieku 16-lat nie jest szczególnie 'dorosła' do tego aby przemieszczac sie w ruchu ulicznym samodzielnie.
Sam jestem starszy ledwie 3 lata, jednak wiem, ze 3 lata temu bylismy wszyscy lekko 'inni' i traktowalismy wszystko jakby mniej powaznie. A na drodze nie mozna sobie pozwolic na zabawy jak w piaskownicy.


Co do skuterów, to to jest inny temat, ze po 18 mozna jezdzic bez uprawnien - parodia :P


Swoja droga moge prosic moda, aby wydzielił ten OT z tego tematu do osobnego - dyskusja nt b1? Czy cos takiego :P
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Czy zmazują b1

Postprzez mk61 » piątek 25 lutego 2011, 19:35

michooo napisał(a):Jeśli ode mnie by zależał cały ten system, to zostawiłbym tylko B, bez tych różnych udziwnień.

Ta. Szczerze, wolałbym, aby na drodze było więcej 16 latków, którzy w takim wieku (według mnie bardzo dobrym) już praktykują swoją wiedzę nt. ruchu drogowego, niż 60 letnich "doświadczonych", którzy w wieku 55 lat zrobili prawo jazdy całkiem przypadkiem, bo co jakiś instruktor-gówniarz będzie ich uczył, jak oni sami wiedzą lepiej.
Ale skoro jest już to B1 to nie ma co się czepiać ludzi, że mają taki kaprys i robią tę kategorię. Nie moje pieniądze, jeśli ktoś chce wydać więcej żeby zacząć jeździć wcześniej to jego sprawa i mnie nic do tego.

I bardzo dobrze, że to zauważyłeś.

Ja sam, jeśli kiedyś przyjdzie mi "dorobić się" potomstwa, będę uczył i wysyłał na różne kursy już od ich minimalnego wymaganego wieku. Im wcześniej, tym lepiej.
Pozdrawiam. Marcin.
All Rights Reserved. Ÿ
Nobody is perfect. I am nobody.
rusel napisał(a):realne to jest skur-wy-syństwo żeby wymagać od kogoś więcej niż wymaga się od siebie.
Avatar użytkownika
mk61
 
Posty: 2850
Dołączył(a): środa 09 kwietnia 2008, 14:09
Lokalizacja: Gdziekolwiek

Re: Czy zmazują b1

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 20:03

bobpl napisał(a):@lith - nieszczegolnie sie zrozumielismy w paru kwestiach.
Co do kosztu - dolicz do tego auto, bo gdy synek ma B to bierze auto od ojca. Zaoszczedzona kase pakuje w benzyne i zrobi z paredziesiat tyś km :P

Bierze, albo nie bierze. Też różnie bywa. Ja praktycznie od początku jeżdżę swoim i w sumie była to jedyna możliwość jeżeli chciałbym korzystać z autka na co dzień.
bobpl napisał(a):Nie kazdy ma rodzenstwo, jesli bylaby faktycznie opcja ze robi 3 rodzenstwa B1 po kolei to wtedy jest sens zakupu małego autka na 2 osoby zarejestrowanego pod <550kg.

No właśnie, czyli są sytuacje, że jednak b1 ma sens, że kupowanie minisamochodu ma sens... więc nie wiem czemu uważasz, że jest to bez sensu. Zrozumiałbym stwierdzenie, że 'w moim wypadku robienie b1 nie miało sensu'. Ale ogólnie stwierdzenie, że ta kategoria jest bez sensu jest mocno na wyrost. To tak jak dla mnie 'A' mogliby zlikwidować, bo i tak prawka na motor nie będę robił... to po co ma robić ktokolwiek- ja nie mam i żyję.
bobpl napisał(a):Nie lubię b1. Powody niżej. Byc moze ktos powie, ze to tylko przykłady, ale z tego co widze na drogach - niekoniecznie kierowców, takze pieszych albo rowerzystów - to nie zawsze 16-latkowie zachowuja trzezwosc umyslu.

Jak widzę kierowców, pieszych, czy rowerzystó to nie tylko 16-latkowie nie zachowują zawsze trzeźwości umysłu.... jakbym z tego założenia wychodził to zgodnei z:
Obrazek

prawko posiadałbym ja i garstka wybrańców.

bobpl napisał(a):Wlasnie o to mi chodziło w kwestii, ze ludziom sie poprzewracało jak mają b1 - u mnie w miescie jezdzi chłopczyk, który zrobił prawdopodobnie b1, jezdzi jakims maluchem ze swapem i na kazdych swiatlach co go widze albo popiernicza z piskiem albo uskutecznia manewry aby sie 'scigac'.
[...]

Spoko... a z B takich jazd nei mają? Typowi rodzice kupili usportowioną furkę za kilkadziesiąt k i się wozi po mieście, rusza z piskiem opon.... ale co z tego?? Z resztą wcale drogiej furki do tego nie trzeba, kolega kupił jakoś w granicach 100zł... 120 na osiedlowej drodze między zaparkowanymi samochodami, czy wymijanie progów zwalniających po chodniku przy 80, czy blokowanie ronda na 2 samochody jeżdżąc przez 20 min w kółko i śpiewając chyba nie specjalnie świadczą o dojrzałości czy odpowiedzialności ;p

bobpl napisał(a):System z rowerem i motorowerem jest dobry, bo na takich pojazdach nie mozesz stworzyc wiekszego zagrozenia ruchu (tak, wiem ze wszystkim mozna, jednak nie ukrywajmy ze rowerem przecietny czlowiek szybciej niz 20km/h nie pojedzie)

Przerośniętą kosiarką rozpędzoną max do 50 km/h też końća świata nie spowodujemy. Oczywiście krzywdę można zrobić pieszemu czy to na rowerze, czy skuterze, czy wykastrowanym maluchu.

bobpl napisał(a):Cóż, nie ukrywam po prostu, ze mlodziez w wieku 16-lat nie jest szczególnie 'dorosła' do tego aby przemieszczac sie w ruchu ulicznym samodzielnie.
Sam jestem starszy ledwie 3 lata, jednak wiem, ze 3 lata temu bylismy wszyscy lekko 'inni' i traktowalismy wszystko jakby mniej powaznie. A na drodze nie mozna sobie pozwolic na zabawy jak w piaskownicy.

Znowu możesz pisać tylko o sobie. Znam sporo osób, które w wieku 16 lat spokojnie mogliby mieć prawko i by byli dość odpowiedzialni. Jak i znam takich co w wieku 18, 20 czy 40 wykazują zero odpowiedzialności i powodują masę niebezpiecznych sytuacji na drodze.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Czy zmazują b1

Postprzez bobpl » piątek 25 lutego 2011, 20:34

lith napisał(a):Bierze, albo nie bierze. Też różnie bywa. Ja praktycznie od początku jeżdżę swoim i w sumie była to jedyna możliwość jeżeli chciałbym korzystać z autka na co dzień.

cóż, ja swojego nie mam, bo aktualnie jedno auto u mnie w domu stoi, drugie mam u dziadka, ktory mieszka 300m dalej. Jak potrzebuje gdzies jechac, to tylko ewentualnie przejsc sie po papiery.
(nie odczuwam potrzeby zakupu haszpla jakiegos za 2-3 tysie)
Jesli ktos mialby kase na wydawanie ~5-6 tyś na B1, to nie widze problemu, aby zrobić B i kupic sporo wygodniejsze (byc moze i lepsze auto) niz to co oferują pod b1.
Bo prawdę mowiąc osobie wyzszej niz 185 cm bedzie sie w 70% aut dostepnych pod b1 jezdzilo mocno sredniawo. Jedynie tikacz jest w miare sensowny, jednak tutaj trzeba sporo sie nameczyc aby go odchudzic pod b1.
Cóż, ja nawet jakbym mogl b1 robic to bym nie korzystał, pisalem wczesniej. Dodatkowy aspekt to niska wygoda poruszania się takim mikroautem na codzień. A robienie b1 po to, zeby raz na tydzien maluchem sie pokulać do tesco jest wyrzucaniem kasy w błoto :P
lith napisał(a):Spoko... a z B takich jazd nei mają? Typowi rodzice kupili usportowioną furkę za kilkadziesiąt k i się wozi po mieście, rusza z piskiem opon.... ale co z tego??

tylko 18-latek za spowodowanie wypadku smiertelnego odpowiada w pelnym wymiarze prawa.
16-latek juz niekoniecznie.
Tak jako przykład, zresztą z reguły osoby 18-20 letnie nie mają juz trocin w głowie i w miare kumają o co chodzi.
przy czym nie demonizuję, bo ludzie moga sie trafic rozni.
lith napisał(a):Przerośniętą kosiarką rozpędzoną max do 50 km/h też końća świata nie spowodujemy.

o, to nie wiedzialem ze kosiarką mozna sie poruszac po drogach publicznych ;]
lith napisał(a):Znam sporo osób, które w wieku 16 lat spokojnie mogliby mieć prawko i by byli dość odpowiedzialni. Jak i znam takich co w wieku 18, 20 czy 40 wykazują zero odpowiedzialności i powodują masę niebezpiecznych sytuacji na drodze.

Cóż, ja się z tym zgadzam w pełni - jak pisze wyzej, nie demonizujmy.

W Polsce i tak zawsze będzie tak, ze pojawi sie jakis bajer dla wąskiej grupy wybrańców, który wcale do szczescia potrzebny nie jest.
Nie neguje kat b1. bo to, ze ktos jezdzi 2 lata dluzej jest nieocenione. O ile ktos jezdzi z glowa, a nie robi wczesniej b1 po to zeby sie bujac z koleżkami tico, które przy pierwszej kontroli policji straci dowód rejestracyjny. (tak, widywałem tikacze 'na b1' które miały 4 miejsca i na oko praktycznie standardowe wnętrze)

lith napisał(a):Znowu możesz pisać tylko o sobie.

ja zawsze piszę tylko to, co uwazam. I moje posty są subiektywne, chociaz czasem sie zdarzy ze moja opinia pokrywa się z innymi.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Artykuł o B1 (i trochę AM)

Postprzez lith » piątek 25 lutego 2011, 21:33

Ja też piszę tylko to co ja uważam, ale nie oczekuję, że wszyscy są tacy jak ja, mają te same potrzeby co ja, mają tyle samo kasy co ja itd.

Jeżeli masz dostęp do samochodu dziadka i często do samochodu ojca to nie znaczy, że wszyscy tak mają.

Jeżeli Tobie by b1 służyło do wyjazdu do tesco raz w tygodniu to nie znaczy, że nikt by go nie używał częściej.

Jeżeli coś nie jest dla Ciebie przydatne to nie znaczy, że to jest zbędny bajer.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Artykuł o B1 (i trochę AM)

Postprzez michooo » sobota 26 lutego 2011, 01:40

lith napisał(a):B1 to takie 4-kołowe rozwinięcie motoroweru.


To chyba takie duże rozwinięcie :D Zwłaszcza, że motorower czy popularny ostatnio skuter to taki sedes na 2 małych kółkach z mini silniczkiem. Waży 1/6 tego co auto B1, będące odpowiednikiem masy przeciętnego amerykańskiego nastolatka.
Oczywiście, w wyjątkowo pechowych okolicznościach można zabić kogoś rowerem, ale zderzenie ze skuterem różni się od zderzenia z czymś 6 razy cięższym.


lith napisał(a):Znam sporo osób, które w wieku 16 lat spokojnie mogliby mieć prawko i by byli dość odpowiedzialni. Jak i znam takich co w wieku 18, 20 czy 40 wykazują zero odpowiedzialności i powodują masę niebezpiecznych sytuacji na drodze.


Oczywiście, zgoda. Ale jeśli miałbyś powierzyć na tydzień opiekę nad swoim domem przeciętnemu 16-latkowi lub przeciętnemu 40-latkowi (obu znasz, np są z rodziny, żaden nie wykazuje specjalnych cech na plus albo na minus), kogo byś wybrał?

mk61 napisał(a):Ta. Szczerze, wolałbym, aby na drodze było więcej 16 latków, którzy w takim wieku (według mnie bardzo dobrym) już praktykują swoją wiedzę nt. ruchu drogowego, niż 60 letnich "doświadczonych", którzy w wieku 55 lat zrobili prawo jazdy całkiem przypadkiem, bo co jakiś instruktor-gówniarz będzie ich uczył, jak oni sami wiedzą lepiej.


Zgadzam się, ale wolałbym tych 16 nastolatków widzieć na skuterkach i rowerach. Co do ludzi starszych, po przekroczeniu pewnego wieku powinny być obowiązkowe badania okresowe.

W każdej grupie wiekowej znajdą się osoby, które dostały PJ przypadkiem i robią na drodze dziwne, niebezpieczne rzeczy. Ale nastolatkowie to zawsze będzie grupa większego ryzyka jeśli chodzi o głupotę. Patrząc na niektórych 18-latków, którzy dopiero co zdali B, ma się nieraz ochotę wyciągnąć ich z auta i tłuc kluczem od kół po pustym łbie. Dlatego tendencja obniżania, a nie podnoszenia wieku mnie dziwi. Oczywiście, są osoby, które są rozsądne i odpowiedzialne w wieku 16 lat i można obdarzyć je dużym zaufaniem. Natomiast są to wyjątki. I wymyślanie coraz to niższych kategorii przypomina mi dawanie małpie brzytwy.
michooo
 
Posty: 430
Dołączył(a): środa 29 grudnia 2010, 14:01

Re: Artykuł o B1 (i trochę AM)

Postprzez lith » sobota 26 lutego 2011, 04:22

michooo napisał(a):Oczywiście, w wyjątkowo pechowych okolicznościach można zabić kogoś rowerem, ale zderzenie ze skuterem różni się od zderzenia z czymś 6 razy cięższym.
Powiedzmy, że byłem świadkiem zderzenia malczana z normalnym samochodem, jak i znam dokłądną rekację zderzenia maluszka z rowerem... i dalej uważam, że osoba po kursie i egzaminie w wordzie na b1 stanowi mniejsze ryzyko niż łepek po kursie na motorower w gimnazjum przeprowadzonym przez panią od techniki.

Oczywiście, zgoda. Ale jeśli miałbyś powierzyć na tydzień opiekę nad swoim domem przeciętnemu 16-latkowi lub przeciętnemu 40-latkowi (obu znasz, np są z rodziny, żaden nie wykazuje specjalnych cech na plus albo na minus), kogo byś wybrał?

Mi w wieku 16 lat zostawiano wolną chatę... w tej chwili mam brata w wieku 16 lat i nie widzę problemu, żeby go na tydzień zostawić. Więc pewnie wybrałbym jego, bo żaden normalny 40latek by na to nie poszedł, a dla 16 latka zawsze wolna chata to duża atrakcja... a o to, że nie zmiecie jej z powierzchni ziemi mogę być spokojny :>

Zgadzam się, ale wolałbym tych 16 nastolatków widzieć na skuterkach i rowerach. Co do ludzi starszych, po przekroczeniu pewnego wieku powinny być obowiązkowe badania okresowe.

na rowerach masz 10 latków, na skuterach 13... nie widzę problemu z 16latkami w kastrowanych maluchach... przecież te same osoby za 2 lata dostaną normalne samochody... i co nagle w 18 urodziny się obudzą i się zmienią? lol
Patrząc na niektórych 18-latków, którzy dopiero co zdali B, ma się nieraz ochotę wyciągnąć ich z auta i tłuc kluczem od kół po pustym łbie.

To samo mogę powiedzieć o niektórych osobach w każdym wieku... niestety większość kretynów jakich się spotyka na drodze jest dawno po 18tce.
Oczywiście, są osoby, które są rozsądne i odpowiedzialne w wieku 16 lat i można obdarzyć je dużym zaufaniem. Natomiast są to wyjątki.

Wyjątki?? to Gdzie Ty mieszkasz? Z tego co ja zauważyłem to kto miał byc odpowiedzialny to był i w wieku 16 lat.... przez te 2 lata ludzie się aż tak już nie zmieniają.

Ogólnie zauważyłem tendencję, że ktoś skończy 18tkę i nagle wszyscy niepełnoletni to sie robi stado nieodpowiedzialnych bachorów co to im tylko szpanowanie i robienie z siebie debila w głowie...
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Czy zmazują b1

Postprzez ks-rider » sobota 26 lutego 2011, 10:51

bobpl napisał(a):Zgadzam sie, ze rozbijanie na podkategorie w kwestii B jest bez sensu.


Osobiscie nie dziwie sie Twojemu podejsciu / mysleniu. Jak sie widzi ylko siebie Jak w tej piramidzie, o niema sie czego spodziewac. Biorac udzial w dyskusji trzeba by sie troche bardziej zastanowic i pomyslec, o zeczerpnieciu konkretnej wiedzy nawet nie wspomne.

1. Skad wogole wziela sie kat. B1 ?
2. Od jakiego czasz obowiazuje ?

Francja, Wlochy czy Hiszpania maja na ten temat zupelnie inne zdanie, tam bez tych pojazdow zycie nie toczylo by sie swoim tempem, ba bylo by o ile nie niemozliwe to napewno b. uciazliwe. Dlaczego tak jest - poszkaj i zagleb sie w temat.

lith napisał(a):Wyjątki?? to Gdzie Ty mieszkasz? Z tego co ja zauważyłem to kto miał byc odpowiedzialny to był i w wieku 16 lat.... przez te 2 lata ludzie się aż tak już nie zmieniają.

Ogólnie zauważyłem tendencję, że ktoś skończy 18tkę i nagle wszyscy niepełnoletni to sie robi stado nieodpowiedzialnych bachorów co to im tylko szpanowanie i robienie z siebie debila w głowie...


Czasy sie zmieniaja, kiedys gdyby w wieku 14 lat zaczal pracowac po 12 - 4 godzin to tez myslal by naczej. Swoja droga czego oczekujesz od pokolenia Play Station ? Zycie resetujesz po skonczonej grze a jazdy uczysz sie na roznorodnych programach w ktory obfituje rynek. Nastepne pokolenie bedzie dorosle przy 40 - tce :mrgreen:

:wink:

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Artykuł o B1 (i trochę AM)

Postprzez bobpl » sobota 26 lutego 2011, 11:15

@up - oho, wielki obiektywny przyszedł :D Ale dobra, bo znowu OT będzie.
Nie porównujmy Francji czy Włoch do Polski, proszę. Tam jest zupełnie inny standard poruszania się na drogach. W miastach małe autka są tam przydatne z racji dużego natężenia ruchu.
I tam też autka 'małe' są zaskakująco bogato wyposażone. Przy czym raczej nie spełnią polskiego wymogu 550kg - co nie zmienia kwestii, ze sytuacja na drogach u nas i na zachodzie EU jest zupełnie inna.

U nas pojazdy pod b1 to ogołocone z wygłuszeń, podłogi oraz siedzen auta pokroju tico tudziez malacza - które same w sobie nie są zbyt bezpieczne.

@lith - nie licytujmy się na to, kto co widział może, bo to nie ma sensu.

Ja się w pełni zgadzam z michooo - bo sam niedawno miałem 16 lat i wiem, ze wiekszosc mlodziezy ma nadal trociny w głowie w wieku 16-17 lat. Ja bym im nie dawał dostępu do samochodu.

Te 2 lata roznicy potrafia wiele zmienic w mlodym czlowieku, który zaczyna coś kumać o bezpieczenstwie.



Kat b1 mogłaby być akceptowalna,gdyby zostały zmienione wymogi odnosnie aut.
Ogranicznik mocy ~50KM / ~35kW
Wymiary powiedzmy max 3,5-4m dlugosci
Przez rok jezdzimy z kims, kto ma prawo jazdy kat. B (przynajmniej 4 lata załóżmy)

Wtedy b1 ma sens, bo:
Dostepnosc nie będzie wyłącznie dla 'elity' - gdzie rodzice mają nadmiar kasy.
Auta spełniające wymogi spokojnie znalazłyby zastosowanie jako pełnoprawne auta pod kat. B, co sie wiaze z pkt. 1
Napewno takie pojazdy zapewnią wieksze bezpieczenstwo kierującemu i pasażerom.

Obecnie kat B1 zdaje 6-7 osób rocznie - na slasku, w Wordzie, który obejmuje dosc spory obszar.
Kat B zdaje kilka tysięcy osób (zdaje - podchodzi do egzaminu)
I to chyba powinno przedstawic motyw na ile 'elitarnym' PJ jest b1.
Spoko, ktos ma kase niech sobie korzysta. Tylko skoro zyjemy w kraju równouprawnienia to dajmy mozliwosc zdawania osobom z biedniejszych rodzin. Zdawania takiego, aby po zdanym PJ nie musiały wydawać grubej kasy na samochód specjalnie pod swoją kategorię - gdyż mogłyby jezdzic samochodami standardowymi, tylko spełniającymi wymóg mocy/wymiarów załóżmy.
30.09.2010 - Data uzyskania uprawnień.
Obecnie: Lanos "Czerwona Rakieta" 1.4 z podtlenkiem LPG ;)
bobpl
 
Posty: 450
Dołączył(a): piątek 24 września 2010, 22:04
Lokalizacja: Łączno. ;)

Re: Artykuł o B1 (i trochę AM)

Postprzez ks-rider » sobota 26 lutego 2011, 12:31

bobpl napisał(a):...tam też autka 'małe' są zaskakująco bogato wyposażone.


Taaaaa, wersja sportowa ma wbdowana siatke na trampki :mrgreen:

bobpl napisał(a):U nas pojazdy pod b1 to ogołocone z wygłuszeń, podłogi oraz siedzen auta pokroju tico tudziez malacza - które same w sobie nie są zbyt bezpieczne.


Ktore wiec beda bepieczniejsze ( porownujac kategorie ) B1 czy AM ? A medrcowi ktory wprowadzil kat. B1 z otymi ograniczeniami mocy i wagi to pryznalbym europejskiego NOBEL'a :mrgreen:

bobpl napisał(a):Przez rok jezdzimy z kims, kto ma prawo jazdy kat. B (przynajmniej 4 lata załóżmy)

Wtedy b1 ma sens, bo:.....


Czyli PL zowu 100 lat za murzynami, To prawo funkcjonuje w innych rajach jezeli nie od 10 - tek to od wielu lat.

Pomijam juz fakt, ze kiedys w Pl mozna bylo robic kat. B od lat 16 - tu.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 32 gości