Kolizja - brak prawa jazdy

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez qwerty0 » wtorek 20 września 2011, 01:09

Witajcie.

W jednym z ostatnich odcinków "Stop drogówka" była opisana sytuacja, gdzie kierowca tira spowodował wypadek. Poszkodowany został motocyklista, który nie posiadał jednak prawa jazdy. Policja orzekła winę kierowcy tira. Czy nie jest czasem tak, że winnym ZAWSZE jest kierujący bez uprawnień?
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez lith » wtorek 20 września 2011, 07:54

Czemu miałoby tak być? Winę chyba powinien ponosić .... winny? :hmm:
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez dylek » wtorek 20 września 2011, 08:33

lith - a nie jest winą motocyklisty, że był tam, gdzie nie powinno go być ?? :D

Ja zrozumiałem, że autor wątku sugeruje, że osoba bez uprawnień zawsze jest winna.
To czy druga strona kolizji jest również czegoś winna to oddzielny temat.

Tu chyba chodzi o pytanie, czy można całą winą obarczyć tylko tego kierowcę TIRa ?
Czy motocyklista również nie powinien być współwinny...
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez lith » wtorek 20 września 2011, 10:41

Jak dla mnie sam fakt nieposiadania papierka jeszcze o winie nie przesądza jeżeli motocyklista jechał ok. To tak jakby uznać mnie winnym, bo jechałem gdzieś w czasie kiedy miałem wykład. Przecież jakbym grzecznie siedział na wykładzie to by do niczego nie doszło i tir tnący na czerwonym by może przejechał. Dziwna logika.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez dylek » wtorek 20 września 2011, 11:04

lith - nie o to chodzi, czy jesteś na wykładzie czy gdzie indziej... Tobie przepis nie zabrania bycia gdzie indziej niż na wykładzie, a temu chłopaczynie zabrania bycia kierującym motocyklem na drodze w tym czasie i miejscu.
Zgodnie z prawem to tego konkretnego motocyklisty nie mogło być w tym miejscu.
Gdyby stosował się do prawa to by do kolizji nie doszło, bo by go tam nie było :D
Inny aspekt te sprawy - niestety nie do rozstrzygnięcia - to taki, że nie wiadomo czy by doszło do kolizji, gdyby w miejscu tego chłopaczyny był ktoś po przeszkoleniu i zdaniu egzaminu...
Może osoba posiadająca uprawnienia jechała by inaczej ?? Wolniej, uważniej, może by inaczej zareagowała ?? Tego nie wie nikt, więc tego aspektu bym nie ciągnął....
Mamy teraz do rozważania tylko kierowcę TIRa - i tu wg mnie jego wina nie podlega dyskusji...Winny nieustąpienia pierwszeństwa.
I drugą stronę...kolesia co to niby jechał zgodnie z przepisami...
Tylko jak można jechać zgodnie z przepisami, skoro przepisy nie zezwalają mu na jechanie motocyklem ??
Wg mnie to w przypadku motocyklisty jest on winny niezależnie czy dochodzi do wypadku/kolizji czy też nie....Winny złamania przepisów o uprawnieniach do kierowania. I nie mówię tu o ustalaniu wyłącznego sprawcy, a jedynie o aspekcie współwiny w doprowadzeniu do zdarzenia drogowego.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez qwerty0 » wtorek 20 września 2011, 11:32

Gdzieś kiedyś usłyszałem, że właśnie osoba bez uprawnień obarczona jest wyłączną winą za kolizję/wypadek. Dlatego się zdziwiłem werdyktem policjantów.
Wychodzi na to, że źle usłyszałem, ot co :-)

Dzięki Wam!
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez lith » wtorek 20 września 2011, 12:18

Oczywiście, że może być ukarana za to, że nie miała uprawnień, ma też mniejszą wiarygodność jeżeli chodzi o to czy zachowała się prawidłowo... w końcu nie miała uprawnień, więc ciężej będzie jej odpierać ewentualne zarzuty. Ale jeżeli nie można jej nic zarzucić co by przyczyniło się bezpośrednio do kolizji to imo nie może być o żadnej winie mowy. To tak jakby dać komuś współwinę, bo nie miał przy sobie dokumentów, czy gaśnicy... w końcu nie miał prawa tak jechać. A jakby nie jechał to by nic się nie stało... dalej dla mnie śmieszne rozumowanie. Albo inny przykład... kierowca po drodze przekraczał prędkość, w momencie kolizji jechał prawidłowo, ale przecież gdyby wcześniej prędkości nie przekraczał to dojechałby kilka sekund później i już by nic się nie stało. Dla mnie tak samo (bez)sensowne gdybanie.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez piotrekbdg » wtorek 20 września 2011, 14:08

Gdyby hipoteza załozyciela tematu była słuszna to łatwo byłoby pobawić się w swego rodzaju GTA - namierzasz pacjenta bez prawka na motorze i rozjeżdżasz go ciężarówką a wina i tak będzie jego, no bo przecież bez dokumentu nie ma co gadać.
piotrekbdg
 
Posty: 2139
Dołączył(a): wtorek 18 sierpnia 2009, 00:18

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez dylek » wtorek 20 września 2011, 20:58

To powiedzcie mi proszę :
Po co w ogóle robić PJ ??
Po to tylko, żeby mandatów za brak kwitków nie płacić ??
Przecież skoro będziecie jeździć ok, to wg was wszystko jest OK....
Jaki sens w robieniu tego PJ ??
Wolno wam śmigać bez uprawnień - jak coś to nie wasza wina... ekstra.
Autobus ?? Zero problemu - siadam choćby i jutro.
I najlepiej komplet osób jeszcze na pokład wezmę...
A, że bez PJ i kwalifikacji wstępnej ?? Jaki problem, skoro będę jechał OK ....

Żenująca logika....
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez qwerty0 » wtorek 20 września 2011, 23:57

Według mnie tak właśnie powinno być, że osoba bez uprawnień jest zawsze bezwzględnie winna. Poruszając się po drodze wymagam, żeby wszyscy w moim otoczeniu mieli niezbędne uprawnienia. Jeśli godzą się na lekceważenie prawa, niech ponoszą tego konsekwencje. Jak dostanie taki delikwent mandat, chociażby był niewinny, będzie miał nauczkę, żeby więcej za kółko bez plastiku nie usiąść. W ogóle mandat 500 zł za brak PJ jest za niskim mandatem, czasem nie opłaca się robić kursu...
Kierowca kat. B ;-)
Avatar użytkownika
qwerty0
 
Posty: 138
Dołączył(a): poniedziałek 30 czerwca 2008, 21:21

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez szofer80 » środa 21 września 2011, 01:30

cytat:
"Gdyby stosował się do prawa to by do kolizji nie doszło...... "

Czyli ustaliliśmy że uzyskanie uprawnień jest równoznaczne z byciem w odpowiednim czasie i w odpowiednim miejscu pozwalając zawsze skutecznie uniknąć kolizji?. :thumb2: To gdzie i kiedy zaskoczy nas na drodze jakaś sytuacja to czysty przypadek.
Ostatnio zmieniony środa 21 września 2011, 01:44 przez szofer80, łącznie zmieniany 2 razy
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 825
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez lith » środa 21 września 2011, 01:44

No i oczywiście taka osoba może być ukarana za jazdę bez uprawnień, wiadomo co za to grozi. Za to przypisywanie jej czegoś czego nie zrobiła mi się wydaje co najmniej głupie,... a na pewno niesprawiedliwe. Jak można w ogóle przypisywać komuś coś czego nie zrobił?
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez szofer80 » środa 21 września 2011, 01:45

Jak to w życiu bywa prawda leży gdzieś po środku wina jest obu i tego co spowodował wypadek i tego co jechał bez uprawnień, tylko pierwszy poniesie konsekwencje za spowodowanie wypadku a drugi za brak uprawnień a cała dotychczasowa rozmowa toczyła się o to kto ma najlepiej ponieść 100% winy :) Wczuliście się po prostu w rolę dwóch uczestników kolizji ani jeden ani drugi nie chce być winnym kolizji,bo jeden jechał prawidłowo nikomu nie wadząc (i ma rację) a drugi zapewne nie spowodował by kolizji jakby tamten miał uprawnienia :lol:

cytat:
"Czy nie jest czasem tak, że winnym ZAWSZE jest kierujący bez uprawnień?"

Winnym czego? Zawsze winnym kolizji? - nie. Ale zawsze w zależności od sytuacji z danego paragrafu albo paragrafów i tak odpowie. Takie jest prawo że nisko karze kogoś kto jeździ bez uprawnień dopóki ten ktoś nie jest winny wypadku i stąd jest tak wysoki odsetek tych którzy sobie na to pozwalają ale dopisywać jeszcze winę motocykliście za kolizję to zdecydowanie za dużo.
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 825
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez Zonaimad » środa 21 września 2011, 20:08

Sprawa jest nieciekawa, moim zdaniem mogłaby być materiałem na długie miesiące postępowania.

Wszak udział w szkoleniu na PJ teoretycznie powinien nam gwarantować zdobycie umiejętności nie tylko w kwestiach formalnych (znajomość przepisów) ale i techniki jazdy i poprawnego zachowania się na drodze w praktyce. Można by domniemać, że motocyklista, jeżeli odbyłby wymagany kurs, byłby w stanie przewidzieć zachowanie kierowcy ciężarówki, bądź umiałby na czas opanować pojazd, tudzież jako przeszkolony uczestnik ruchu zachowywałby się bardziej przewidywalnie - i tak dalej, i tak dalej, można taką miałką argumentację ciągnąć w nieskończoność.

Innymi słowy - można wnioskować, że wcześniejszy udział w kursie i egzaminie PJ wyrobiłby takie nawyki w kierującym motocyklem, że do wypadku w ogóle by nie doszło - co ma fundamentalne znaczenie dla sprawy.

Kurczę. Skomplikowana kwestia.
Zonaimad
 
Posty: 964
Dołączył(a): czwartek 04 czerwca 2009, 18:48

Re: Kolizja - brak prawa jazdy

Postprzez szofer80 » środa 21 września 2011, 22:34

Czyli wszystko sprowadza się do tego czy jest winny kolizji czy nie, zależy to od każdego odrębnego przypadku, jeśli w toku postępowania zostanie uznany winnym kolizji zaczną się do niego schody, jeśli jego jazda nie miała wpływu na przyczynę wypadku zostanie uznanym winnym ale tylko jazdy bez uprawnień, nie wiem czegóż chcieć więcej. Jazda bez prawka to jak zabawa w ruletkę, jest dobrze dopóki się nie spowoduje kraksy, w tym przypadku uczestnik ruchu jechał prawidłowo nie miał "tylko" uprawnień a w którymś tam odcinku uwaga pirat gość też nie miał prawka ale najpierw zaczął uciekać przed patrolem, stworzył kilka sytuacji zagrożeń ruchu i też mu nic właściwie nie zrobili ! wymigał się bo był żywicielem rodziny i puścili go wolno ! dopóki się nie nabroi porządnie dopóty będzie sie odpowiadać tylko za brak uprawnień
Kategorie: A,B,C,D,E,T
szofer80
 
Posty: 825
Dołączył(a): poniedziałek 20 grudnia 2010, 21:10

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 12 gości