Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Tutaj mile będą widziane wypowiedzi na temat techniki kierowania, oraz wszelkie porady dotyczące kupna, obsługi i eksploatacji pojazdu.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez GreenEvil » czwartek 22 września 2011, 20:38

Co jest smiesznego w tym, ze przy ostrzejszych zakretach raczej nie powinno sie redukowac biegu? :hmm: Do zakretu przygotowujemy sie przed zakretem (lacznie z biegiem) - cala filozofia.
Wejdzie chlopakowi w nawyk takie wahlowanie biegami w zakrecie, to kiedys pozwiedza okoliczne rowy.. wiec... po co?
trzy-> kierunek, redukcja - dwa ->dojedzam, kierunek, hamulec, jesli nic nie widac - jeden (tocze sie 5 na godzine), zaczynam skrecac, jak trzeba to staje, jak pusto to dzida. Calosc zajmuje doslownie chwile.
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez lith » czwartek 22 września 2011, 22:23

Widzisz... a ja nie stosuje wszędzie identycznego schematu 'na wyrost'. Inaczej się zachowam na zakręcie tocząc się powoli na skrzyżowaniu, a inaczej na mokrej nawierzchni na łuku przy 100 km/h. Po prostu nie chce mi się tak machać wajchą na każdym zakręcie 3->2->1->2... Jak w danym momencie nie jest to istotne to dla zasady nie pilnuję, żeby przypadkiem sprzęgła w zakręcie nie mieć wciśniętego. Ja często dojeżdżając do krzyżówki mam już wrzuconą 2kę, ale zazwyczaj jadę za szybko na ten bieg więc póki nie wyhamuję sprzęgła nie puszczam, żeby nie hałasować niepotrzebnie. Tym bardziej, że prawa noga już raczej jest nad hamulcem/hamuje, więc puszczone sprzęgło spowodowałoby dość istotne niechciane hamowanie silnikiem.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez Stifan » piątek 23 września 2011, 02:32

lith napisał(a):Dyskusja tutaj przypomina mi mój egzamin na patent żeglarski kiedy to gość chciał mnie oblać, bo 'gdybym miał jacht mieczowy, nie balastowy, gdyby był mocniejszy wiatr i większa fala to mógłbym przewrócić łódkę'. :mrgreen: Tu to samo- a gdyby jechał szybciej, było ślisko, padał śnieg to mógłby wylecieć z zakrętu. Ej no sorry... przecież takie coś jest śmieszne. Po to właśnie oceniam warunki, oceniam sytuację i nie muszę robić wszystkiego na wyrost. Jak uważam, że może mi przyczepności zbraknąć to pilnuję tego sprzęgła. Jak nie ma takiej potrzeby bo jadę sobie powoli po suchym asfalcie to nie widzę nic złego w tym żeby robić akurat tak jak nam wygodniej.


I teraz uważasz, że wszystko jest <&%#$@> bo "nic się nie stało". Szczerze? Boje się takich ludzi zarówno na wodzie jak i na drodze. Wiesz po co się ćwiczy wykonywanie manewrów poprawnie? Żeby w sytuacji krytycznej nie zastanawiać się nad tym co się robi - bo wierz mi, że będzie za bardzo zesrany, żeby o tym myśleć - tylko się reaguje odruchowo. Jeżeli robisz zwrot przez rufę i nie wybierasz grota przy zmianie halsu "bo słabo wieje", to nie dziwie się, że egzaminator zwraca Ci uwagę - bo jak będzie mocno wiało i popełnisz taki błąd, to wylecisz z załogą za burtę jak z katapulty. Zam wielu takich wojowników, którzy wszystko wiedzieli, ale robili po swojemu. Jak się ich wyciągało z wody, to już tak dużo nie mówili.

Nie wiem w ogóle o czym dyskusja. Nie wolno jeździć na sprzęgle i tyle. Dlaczego? Bo zwiększamy szanse utraty kontroli nad pojazdem. Wielkim błędem jest np. zjeżdżanie ze wzniesień na sprzęgle, a wchodzenie z zakręt na sprzęgle, to już w ogóle aż się prosi o wypadek. Dlaczego nie można się nauczyć wyprowadzać samochód z poślizgu siedząc tylko na forum? Bo do takich rzeczy potrzebna jest praktyka i takie rzeczy trzeba ćwiczyć do tego stopnia, że będzie się zachowywać poprawnie niezależnie od sytuacji. W przeciwnym razie w sytuacji krytycznej stać Cię będzie tylko na polskie "Ku**a".

Kolejna sprawa: Bieg dopasowujemy do sytuacji i nie ma innego rozwiązania w tej kwestii. Jak szarpie to jest źle. Zdusisz silnik, stracisz wspomaganie kierownicy, wspomaganie hamulca i będziesz miał duży problem. Przestańcie patrzyć na jazdę samochodem schematycznie. To są urządzenia, które wymagają wyczucia i nie można powiedzieć, że np. przejazdy kolejowe zawsze pokonujemy na dwójce. Sprzęgło należy puszczać delikatnie i powoli, a moment pełnego wysprzęglenia ma trwać tylko tyle ile zmiana begu.

Imho do prowadzenia pojazdu powinno być wymagana podstawowa znajomość fizyki i mechaniki samochodowej, szczególnie układu przeniesienia napędu. Najlepiej w zimie widać, że ludzie jeżdżą i jeżdżą, ale pojęcia o tym jak to działa to nie mają żadnego.
Stifan
 
Posty: 6
Dołączył(a): czwartek 08 września 2011, 01:20

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez cman » piątek 23 września 2011, 09:02

Nie mam najmniejszej ochoty wdawać się tutaj w dyskusję, natomiast podrzucę link do podobnej:
http://www.naukajazdy.pl/assets/modules ... a-na-luzie
Zwłaszcza od tego miejsca: http://www.naukajazdy.pl/assets/modules ... #post16789
Jeżeli jednak ktoś musiałby jakoś tamto skomentować, to jako konkretne uwagi do poszczególnych cytatów wypowiedzi z tamtego wątku.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez lith » piątek 23 września 2011, 09:25

@Stifan
No widzisz. Ja jednak uważam, ze wszystko jest ok. W jednym miejscu piszesz, żeby samochodem nie jeździć schematycznie, w innym, że pokonywać zakręty można tylko w jeden sposób, ten wykorzystywany w 'najcięższych warunkach'. Tak dokładnie o tą rufę chodziło, wg egzaminatora powinienem dojechać do fordewindu, wybrać grota na blachę i dopiero wejść na drugi hals. My wybieraliśmy skręcając, nie zatrzymywali się i zaraz zaczynali luzować już na drugim halsie jednym płynnym ruchem zatrzymując się dopiero na przeciwnym baksztagu. Oczywiście, że przy silnym wietrze jak się ma jakieś wątpliwości czy się zdąży to lepiej zrobić tak jak twierdził egzaminator... ale imo w tamtych warunkach byłoby to zupełnie zbędne przeciąganie manewru. I to samo z tym skręcaniem. Po co mam zwalniać wcześniej i w ogóle pokonywać każdy zakręt jakbym jechał po lodowisku? Dostosowuję prędkość i sposób jazdy do warunków.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez GreenEvil » piątek 23 września 2011, 10:48

@lith
Co do Twojej wypowiedzi na temat plywania to jedno - nie masz pokory w stosunku do wody i wiatru - wszystko na ten temat. Instruktor mial racje, ze zwrocil Ci uwage. Moja sugestia - nie plywaj na kabinowkach, bo to talatajstwo strasznie dlugo potem schnie....

Co do jazdy samochodem - na wcisnietym sprzegle sie nie jezdzi z definicji, jedziesz na biegu dostosowanym do predkosci. Jak jedziesz za szybko na "2" (wlasciwie nie wiem jakim cudem, przy dojezdzaniu do krzyzowki, - u mnie dwojka konczy sie w okolichach 120), to jedziesz na zapietym 3 i hamujesz. Zreszta.... na trojce skrzyzowanie tez mona przejechac z palcem w bucie.

Grunt to wpoic sobie odpowiednie odruchy - jazde na zapietym biegu, wlasciwe ustawianie fotela, jazda z rekami na kierownicy, wlasciwe operowanie sprzeglem i hamulcem itp. W sytuacjach podbramkowych nie ma czasu na myslenie. Reaguje sie odruchowo... i zycze szerokosci, jesli odruchowo masz wyuczone wciskanie hamulec + sprzeglo.
Tak samo zycze cieplej wody przy mocniejszym wietrze, jesli nie masz nawyku wlasciwego robienia rufy :roll:
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez lith » piątek 23 września 2011, 11:53

Prowadząc cokolwiek jednak wolę myśleć, a nie zdawać się na jedyny słuszny wyuczony odruch. oczywiście w przypadku jakichkolwiek wątpliwości wybiorę tą pewniejszą opcję. Z resztą to działa nie tylko w przypadku prowadzenia pojazdów. Praktycznie wszędzie się stosowane metody dostosowuje do potrzeb. Jak potrzebuję komputer do Internetu nie nie kupuję maszyny za 10k... za wyrost, na wszelki wypadek, liczy się nie tylko jakość, ale i cena. Jak Straż pożarna jedzie do wypadku to nie wysyła zawsze wszystkich sił, tylko tyle ile potrzeba. Jak ktoś trafia do szpitala to nie robi mu się wszystkich badań na wszelki wypadek i bez potrzeby nie blokuje się najlepszer aparatury, bo może być potrzebna bardziej komu innemu. Tak samo w samochodzie dla mnie liczy się stosunek wygoda/bezpieczeństwo. Więc jeżeli w danej sytuacji coś jest mi zrobić wygodniej, a nie wpływa to specjalnie niekorzystnie na bezpieczeństwo to nie wiem czemu dla zasady się upierać. Gdyby uparcie liczyło się tylko bezpieczeństwo to wszystkie samochody powinny mieć obowiązkowo klatki bezpieczeństwa, a na jachtach przy 1-2 wszyscy powinni kisić się w kapokach... Ostrożność to jedno, ale niekiedy ludzie już w jakąś paranoję wpadają.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez GreenEvil » piątek 23 września 2011, 14:35

@lith:
Z tego wniosek, ze prowadzac samochod nigdy nie byles w sytuacji, kiedy na myslenie i zastanawianie sie czasu poprostu nie ma, albo jest go okrutnie malo. W sumie zycze Ci, zeby ten stan utrzymal sie jak najdluzej.
W sytuacjach krytycznych, ja wole sie skupic na tym, gdzie mam uciec niz na tym jak mam prowadzic samochod i nie wyleciec w sposob niekontrolowany w zielone.

edit: jesli masz odrucj trzymania rak na kierownicy, to nie zastanwaiasz sie, czy jest to wygodne/ niewygodne, tylko trzymasz kiere dwoma rekami. Jesli masz odruch - hamulec a sprzeglo dopiero jak trzeba, to przy gwaltownym hamowaniu masz wieksze szanse na nie zwiedzenie rowu. Jesli masz odruch lagodnego krecenia kierownica, a nie szarpania jej jak glupi, to omijajac cos znienacka na sliskim masz mniejsze szanse na wpierniczenie sie w latarnie. Capisci?
GreenEvil
 
Posty: 152
Dołączył(a): poniedziałek 28 września 2009, 21:07

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez lith » piątek 23 września 2011, 15:31

Widzę... ale nie widzę związku pomiędzy tym, że często redukuję dopiero na zakręcie, czy przejeżdżam sporą część skrzyżowania na sprzęgle, a np. niespodziewanym awaryjnym hamowaniem... i nie rozumiem czemu miałbym w podbramkowej sytuacji nacisnąć sprzęgło zamiast hamulca :hmm:

Albo właśnie jak poruszasz temat rąk na kierownicy, to na pewno nie trzymam rąk przez większość czasu na za dziesięć druga/ za piętnaście trzecia. Najczęściej w trasie jest to chyba coś w stylu 'za dziesięć piąta-szósta'- bo ze względu na dużą czułość i bardzo silne wspomaganie trzymanie rąk w powietrzu przez kilka godzin po prostu nie wchodzi w grę. Oczywiście jak jest taka potrzeba to chwytam ją inaczej nawet się nad tym nie zastanawiając.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez Borys_q » piątek 23 września 2011, 15:49

Jesli masz odruch - hamulec a sprzeglo dopiero jak trzeba, to przy gwaltownym hamowaniu masz wieksze szanse na nie zwiedzenie rowu


Masz albo nie masz, nie wszystko jest takie czarno białe. Jechałem autem z uszkodzonym abs-em,Nie zauważyłem przeszkody bo warunki buły liche, nie wcisnąłem sprzęgła od razu ( jak zawsze robię i 15 lat jeżdżę bez szkodowo ale mniejsza z tym) tylko zacząłem od hamulca, złapałem linie (chyba przejście dla pieszych obydwoma kołami) zablokowały się koła silnik stanął straciłem wspomaganie hamulca i zaczęło się robić gorąco.


Jesli masz odruch lagodnego krecenia kierownica, a nie szarpania jej jak glupi, to omijajac cos znienacka na sliskim masz mniejsze szanse na wpierniczenie sie w latarnie.


Albo uderzenie w to coś bo za łagodnie skręciłeś, każdy kij ma dwa końce.

Nie próbuj się tu traktować jak jedyny znawca prawdy objawionej, to jest tak jak z matematyką nie istnieje pierwiastek z liczby ujemnej, ale jak pójdziesz na studia matematyczne to się okazuje, że istnieje.

Do lith:

Jeśli robiłeś zwrot przez rufę i nie luzowałeś grota to gratuluje, jeśli to była przyczyna to powinien cię uwalić:)
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez lith » piątek 23 września 2011, 16:25

Nie, robiłem zwrot płynnie od baksztagu do baksztagu wybierając i luzując między czasie. Egzaminator twierdził, że to zbyt 'regatowo' i według niego powinienem najpierw dojść do fordewindu, potem wybrać grota, przejść linię wiatru zluzować grota i dopiero ostrzyć do baksztagu. Takie coś oczywiście zdarzało mi się później robić, ale nie w takich lajtowych warunkach. Z resztą wszyscy w ten sposób to wykonywali, bo tak nas uczono, a żaden inny egzaminator zastrzeżeń nie miał. A argumentacja zawierająca kilkanaście razy powtórzone 'gdyby' była imo co najmniej dziwna.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez ubunciak » piątek 23 września 2011, 18:54

Jak wypadniesz, jak ja, na zakręcie cisnąc sprzęgło (i niemal pukniesz się z kims obok) to szybko nauczysz się aby nie pchać nogi wtedy kiedy nie trzeba ;)
ubunciak
 
Posty: 52
Dołączył(a): czwartek 20 listopada 2008, 20:25

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez cman » piątek 23 września 2011, 19:28

Nie mieszaj przekroczenia prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem z wciśniętym sprzęgłem, bo te rzeczy nie mają z sobą wiele wspólnego.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez ubunciak » piątek 23 września 2011, 19:34

kto tu pisał o przekroczeniu? na dwójce? na zakręcie? :D hehe przecież setką nie wchodziłem ;)
ubunciak
 
Posty: 52
Dołączył(a): czwartek 20 listopada 2008, 20:25

Re: Skrzyżowanie ze znakiem ustap pierwszenstwa a drugi bieg

Postprzez cman » piątek 23 września 2011, 19:45

Ja tu napisałem o przekroczeniu. Przekroczeniu prędkości zapewniającej panowanie nad pojazdem (art. 19 PRD) - dla tej prędkości nie jest istotny bieg ani nic w tym stylu, tylko to, czy ta prędkość zapewnia Ci panowanie nad pojazdem czy nie, a jak sam powyżej napisałeś, niestety Ci nie zapewniała.
Więc napisałem, żebyś nie mieszał jej i jej konsekwencji w postaci wypadnięcia z zakrętu, z wciśniętym sprzęgłem.
cman
 
Posty: 7456
Dołączył(a): wtorek 17 stycznia 2006, 20:02

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Porady techniczne

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości