przez matshadow » czwartek 29 grudnia 2011, 12:46
przez lith » czwartek 29 grudnia 2011, 13:20
przez cman » czwartek 29 grudnia 2011, 13:35
matshadow napisał(a):cman, a powiedz mi, jako mniej doświadczonemu, czy taka jazda jak Twoja, tj jazda na dwójce do 70 km/h i potem na 5 ma sens? Czy to nie zajedzie silnika? Bo z tego co wiem to wtedy wyje jak cholera no i wysokie obroty powodują wyższe spalanie, nie?
przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 15:36
przez giovani33 » czwartek 29 grudnia 2011, 16:32
przez polex » czwartek 29 grudnia 2011, 17:02
lith napisał(a):Spalanie chwilowo jest większe, ale rozpędzanie się trwa dużo krócej i szybciej wracamy do niskiego spalania.
giovani33 napisał(a):panowie a możecie mi powiedzieć, przy redukcji z 3 na 2 przy jakiej prędkości mam zredukować? bo nadal mi się zdarza, że zamiast 2 mam 4:(
przez matshadow » czwartek 29 grudnia 2011, 17:39
przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 17:50
przez cman » czwartek 29 grudnia 2011, 18:39
ringus1 napisał(a):Ale strategia "noga w podłodze" w mieście wydaje mi się, że znacznie zwiększy spalanie.Ale coś kosztem czegoś.
(...)
Ten z kursu jest dobry dla portfela i nieszkodliwy dla silnika. Także niejako bezpieczniejszy i mniej rzucający się w oczy i uszy.
ringus1 napisał(a):A po co ludzie kupują maszynki ze 100 kucykami? Dają frajdę, gdy droga na to pozwala i dzięki swojej dynamice są bezpieczniejsze.
matshadow napisał(a):cman, to powiedz mi w takim razie, który sposób jazdy jest najlepszy dla silnika? Twój czy ten z kursu, tj zmiana biegów po kolei? Pytam się bo być może się czegoś nauczę
przez polex » czwartek 29 grudnia 2011, 18:49
cman napisał(a):Znaczny wzrost spalania związany z takim rozpędzaniem jest jednym z najbardziej rozpowszechnionych mitów.
przez matshadow » czwartek 29 grudnia 2011, 19:19
cman napisał(a):matshadow napisał(a):cman, to powiedz mi w takim razie, który sposób jazdy jest najlepszy dla silnika? Twój czy ten z kursu, tj zmiana biegów po kolei? Pytam się bo być może się czegoś nauczę
Ale co znaczy "najlepszy" dla silnika?
przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 19:35
przez cman » czwartek 29 grudnia 2011, 20:05
polex napisał(a):Dopóki nie zapoznam się z wiarygodnymi badaniami, które to potwierdzą, dopóty będę traktował jako mit Twój sposób rozpędzania.
matshadow napisał(a):To spytam inaczej: Który sposób jest efektywniejszy dla silnika i mniej obciążający dla portfela?
ringus1 napisał(a):Spalanie pewnie niewiele wzrośnie, jeśli w ogóle. Ale i tak nie sądzę, aby była to idealnie proporcjonalna zależność. Bo np. poruszanie się z jedną prędkością na 4k obrotów na jednym biegu i 2k obrotów na drugim daje różne spalania, tu chyba się zgodzisz? Więc proporcjonalność działa przyjmując, że rozpędzasz się w ten czy inny sposób ale z wykorzystaniem tylko konkretnych, wybranych biegów.
ringus1 napisał(a):Szkodliwość? Mniej hałasu i dynamiki -> mniej rzucania się w oczy wśród przechodniów i ich poddenerwowania Twoją 'prawdopodobną' lekkomyślnością.
Bezpieczeństwo? Wolniej się rozpędzając dajesz więcej czasu innym na podjęcie decyzji, w różnych sytuacjach. Już pomijam, że raczej jest się mniej skupionym na wszystkim dookoła wciskając gaz do dechy.
przez ringus1 » czwartek 29 grudnia 2011, 20:14
ringus1 pisze:
Szkodliwość? Mniej hałasu i dynamiki -> mniej rzucania się w oczy wśród przechodniów i ich poddenerwowania Twoją 'prawdopodobną' lekkomyślnością.
Bezpieczeństwo? Wolniej się rozpędzając dajesz więcej czasu innym na podjęcie decyzji, w różnych sytuacjach. Już pomijam, że raczej jest się mniej skupionym na wszystkim dookoła wciskając gaz do dechy.
No, ale to już bardziej filozoficzne rozważania.
przez cman » czwartek 29 grudnia 2011, 20:19
ringus1 napisał(a):Przecież nie wczoraj się urodziłeś i doskonale wiesz, jak ludzie reagują na takich co ruszają z piskiem.