Nie wiem jak ty, ale ja swoje opinie opieram na tym, co sam obserwuję i przede wszystkim
sam myślę, a przygotowanie do tego miałem całkiem niezłe. Artykuły prasowe mi wiszą, interesują mnie rzetelne badania i publikacje naukowe (których w tym temacie akurat brakuje, a szkoda). To tyle w kwestii podpierania się prasą. Chyba że jesteś zdania, iż milion lemingów nie moze się mylić, wtedy nie zamierzam korygować.

Opony do dostawczaków owszem, są mocniejsze, żeby więcej wytrzymały. Możesz wyjaśnić teraz, jak to potwierdza fakt o tym, że szerokość nie ma wpływu na wytrzymałość? Bo o ile dobrze patrzę po ofertach, to wśród szerszych opon znacznie więcej jest tych z wyższym indeksem nośności i prędkości, co potwierdza wpływ kształtu (szerokości i profilu) na wytrzymałość opony.
Qwer0 napisał(a):Plusy szerszych opon:
znacznie krótsza droga hamowania (na suchej i mokrej nawierzchni)
przyczepność w zakrętach
Plusy węższych opon:
mniejsza podatność na aquaplaning
większy komfort jazdy
mniejsza hałaśliwość
niższa cena (opon i odpowiednich felg)
A moze daja szersze, bo lepiej hamulcuja?? xD
A może jakieś uzasadnienie zamiast dowodu przez założenie tezy? Ja mogę skopiować kawałek artykułu logicznie dowodzącego, że Ziemia jest płaska, uwierzysz w niego? Bo tak, istnieje stowarzyszenie ludzi podtrzymujących dawny pogląd na obraz świata. Tu jest jednak nauka, a nie polityka i showbiznes, kłamstwo powtórzone milion razy nie stanie się prawdą. Nie, nie twierdzę, że na peeeeewno szersze opony hamują tak samo jak węższe - po prostu nie uwierzę w to na słowo, a jakoś nikt tego nie chce udowodnić. Wzorami, eksperymentów też coś mało, każdy po prostu miele te same hasła n-ty raz.
Teraz cztery ostatnie wycinki:
Ad 1. Poniekąd dobrze kombinują, ale w jaki sposób te dodatkowe trzy, cztery centymetry gumy w bok maja zapobiec wpadnięciu w dziurę - nie mam pojęcia. Przy dziurach szerszych niz opona nie ma to żadnego wpływu. Natomiast już byle kamień łatwiej zawadzić szerszym kapciem, więc z tym komfortem za bardzo bym nie szarżował
Ad 2. Lepsze właściwości jezdne - czyli? Znowu frazes bez większego znaczenia, bo co to jest? Znaczy, ja wiem co to jest, ale oczywiście nie wskazano
dlaczego te włąściwości mają być lepsze. Ot, są i koniec - ciesz się, naiwniaku, że chociaż tyle ci powiemy.
Ad 3. O ile faktycznie więcej fresków na oponie zwiększy tarcie - tak, przyczepność będzie lepsza, hamowanie też. Tym razem jednak wyraźnie wskazano na zmianę charakterystyki kontaktu opony z nawierzchnią (więcej rowków, pasków, laserków, whatever), a więc zmianę współczynnika tarcia. Gdyby nie to, szerokość opony odpowiadałaby jedynie za lepszą jej stabilność.
Ad 4. No przełom, aż mi szczęka opadła! Owszem, miękka mieszanka pogarsza charakterystykę jazdy, bo (niespodzianka) jest miękka. Przy bocznych naprężeniach łatwiej się poddaje, wygina i tak dalej, więc łatwiej o utratę kontroli. Węższe opony się gorzej prowadzą, bo (kolejna niespodzanka) przy takiej samej wysokości opony co w przypadku szerszych stosunek szerokości do wysokości sie zmniejsza. Jak to wpływa na stabilność opony na feldze przy naprężeniu bocznym? No to teraz zagadka - czemu wąski drapacz chmur ma większe szanse się wywalić podczas huraganu, niż dwupiętrowy budynek o tej samej podstawie? Czy drapacz chmur będący wielkim sześcianem wywali się na wietrze równie łatwo, co węższy braciszek? Odpowiedź na to frapujące pytanie, drodzy telewidzowie, w następnym odcinku!
Czytał - Euzebiusz spod dziewiętnastki.
EDIT: a poza tym autor pytał o opony szersze o zaledwie 2cm i wpływ tego na pływanie w koleinach, odpowiedź dostał całkiem logiczną i zgodną z tym wszystkim, co my tu wypisujemy. Spór akademicki o wyższości marchwi nad selerem trwa jednak nadal!
EDIT2: w Formule 1, o ile sie nie mylę, na suchy asfalt stosuje się szerokie slicki, bez bieżnika (a przynajmniej kiedyś tak było). Na drag race też się takie daje, mają dać lepszego kopa (większa przyczepność). W jakiś sposób muszą tę przyczepność mieć, więc czyżby to była znowu kwestia rodzaju gumy? O ile pamiętam, te oponki są dość miękkie i szybko się zdzierają. Jak to stoi względem obu naszych stanowisk - ślepy koń nawet widzi.