Zmieniam tytuł postu na 10

Niestety oblałam i tym razem, ale przy najmniej z mniejszym stresem

Dziękuję wszystkim za rady i muszę powiedzieć, że wczoraj PRAWIE bym zdała

.Egzaminator był super, bardzo sympatyczny człowiek, po tym jak się przesiedliśmy rzekł do mnie:"Pani musi tylko uwierzyć w siebie, nic Pani więcej nie trzeba

" I faktycznie, nie wiem jak mogłam dać sobie wmówić, że jak nie zdałam tak za 2 czy 3 razem to już nie powinnam być kierowcą !!! Dziś mam w dupie tych , którzy ciągle pieprzą, że ja na pewno nie umiem jeździć jak tyle razy nie zdaję. Takie gadanie czy pisanie ludziom , bardziej szkodzi niż te kilka nie zdanych egzaminów, obdziera człowieka z pewności siebie i sprawia , że nie chce się iść dalej, do przodu.Przypomina mi to zabawę w Pana Boga, bo kimże jest osoba , która zdała za 1 czy drugim razem, żeby nam wmawiać, że my to się nie nadajemy ???Więc prośbę mam wielką do tych przemądrzałych co pozjadali wszystkie rozumy, że skoro nie MACIE do powiedzenia czegoś mądrego i z życzliwością dla drugiego człowieka, to się Ku...wa w ogóle nie udzielajcie, bo nikt wam prawa do tego nie dał by szufladkować człowieka po nie zdanych egzaminach.Bardzo też proszę ludzi, którzy mają kłopot ze zdaniem prawka, by się nie poddawały i żeby nie słuchały rad pseudo kolegów. Zawsze najlepiej zaufać sobie i uwierzyć we własne siły , niż posłuchać najlepszych "ekspertów "

Człowiek sam w głębi serca wie, co dla niego będzie najlepsze

Pozdrawiam wszystkich.