
przez daghda » poniedziałek 19 listopada 2012, 23:38
przez szerszon » wtorek 20 listopada 2012, 00:29
przez Zonaimad » środa 21 listopada 2012, 02:00
W takiej sytuacji czas najwyższy skończyć jałową dyskusję i wrócić do realiów. Skoro rowerzyści mają w dupie przepisy i tym samym stosujących je ludzi, to te przepisy i ci ludzie będą mieli w dupie rowerzystów.
przez Borys_q » środa 21 listopada 2012, 09:21
....kurde, ja jeszcze gdzieś mam kartę rowerową
Pomijam już, że rowerzyści - jeśli łamią przepisy - to głównie dla własnego bezpieczeństwa, które jest zagrożone właśnie przez buraków zza kółek.
przez BOReK » środa 21 listopada 2012, 10:04
..ten kolega, który nigdy nie utrudnił nikomu ruchu swoją nadmierną prędkością.
Pomijam już, że rowerzyści - jeśli łamią przepisy - to głównie dla własnego bezpieczeństwa
przez Zonaimad » piątek 30 listopada 2012, 06:43
Dyskusji o tym, że niewielkie przekroczenie prędkości nie stanowi zagrożenia jeśli warunki pozwalają nie będziemy tu zaczynać
Pokonywanie skrzyżowań na czerwonym (pasy, droga poprzeczna po drodze), pokonywanie przejść dla pieszych na czerwonym bez zsiadania z roweru, przeskakiwanie z chodnika na jezdnię i odwrotnie bez sygnalizowania, nagłe zmiany kierunku czy pasa bez sygnalizowania, jazda bez oświetlenia...
Na kierowców jadących te 10-20 ponad limit jakoś nie. Za to na jadących przepisowe 50 w zabudowanym jakoś tak.
przez lith » piątek 30 listopada 2012, 19:41
Zonaimad napisał(a):Nie stanowi zagrożenia dla ciebie, za to stanowi znaczne utrudnienie w ruchu na przykład dla tych, którzy chcieli by się doń włączyć, wyjechać z podporządkowanej, albo przekroczyć jezdnię.
Zonaimad napisał(a):Pokonywanie skrzyżowań na czerwonym (pasy, droga poprzeczna po drodze), pokonywanie przejść dla pieszych na czerwonym bez zsiadania z roweru, przeskakiwanie z chodnika na jezdnię i odwrotnie bez sygnalizowania, nagłe zmiany kierunku czy pasa bez sygnalizowania, jazda bez oświetlenia...
Bzdura. To margines. Równie dobrze mógłbym tutaj przywołać młodzież w beemkach urządzającą nocami uliczne wyścigi, rozwodząc się nad tym, jaka to motoryzacja jest zła... Większość rowerzystów łamiących przepisy to ci, co jadą (dla własnego bezpieczeństwa) po chodniku.
Zonaimad napisał(a):Polak-kierowca