podczas egzaminu praktycznego miała miejsce taka sytuacja:
zasiadłam w aucie z egzaminatorem, przedstawił się, sprawdził mój dowód,
po czym Egzaminator pyta się czy wiem jakie są zasady przeprowadzania egzaminu,
ja mu na to nie -proszę po krótce wyjaśnić,
a on do mnie że nie będzie wyjaśniał mi zasad bo zajęłoby mu to 2 godziny,

prawdę mówiąc zatkało mnie, i powiedziałam zdziwiona aha poczym powiedziałam że no to wiem, bo nie wiedziałam co mu mam powiedzieć w takiej sytuacji,???
potem się spytał czy miałam wewnętrzny, ja że tak- a on że egzamin będzie przebiegał podobnie do niego, i chyba sie spytał potem czy mam jeszcze jakieś pytania, powiedziałam ze nie, potem gadał że będziemy sprawdzać to co komputer mi wylosował czy zad1.
Moje pytanie brzmi czy ma on obowiązek przedstawić mi na samym początku zasady/jak będzie przebiegał egzamin?
Bo prawdę mówiąc myślałam że powie; coś w stylu teraz odbędzie się egzamin, będzie musiała pani wykonać kolejno określone zadania najpierw na placu potem w ruchu drogowym i tyle...
Czy taka sytuacja byłaby podstawą do odwołania się egzaminu który zakończył się wynikiem negatywnym?