Jakim cudem zdał egzamin?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 14:23

Wczoraj w Opolu doszło do tragicznego wypadku. 18-latek, tuż po zdanym egzaminie na prawo jazdy, ale jeszcze przed odebraniem dokumentu z WK wymusił pierwszeństwo, w centrum miasta, uderzył w auto, a siła odrzutu była tak duża, że potrącona młoda kobieta idąca chodnikiem doznała ciężkich obrażeń - złamanie kręgosłupa itd, że zmarła po dwóch godzinach.
Powstaje pytanie, jak cudem ten chłopak zdał egzamin? Co z waszym wygórowanym poczuciem misji wielcy egzaminatorzy? On wykazał się kompletną nieznajomością przepisów. Wyjechał z drogi podporządkowanej, w ścisłym centrum, gdzie więcej jak 30 jechać nie można, gdzie jest mnóstwo pieszych, dzieci, zatem z jaką on prędkością musiał jechać, skoro zginęła młoda 27-letnia kobieta i jak można tak nie zwracać uwagi na znaki? To się nie mieści w głowie.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez szerszon » sobota 27 lipca 2013, 14:27

Jak chcesz, aby wpłynąć na zachowanie młodego gniewnego. który już wszystko umie...za rączkę mam go prowadzać ?
Tak samo powiedz mi jak mogłem powstrzymać Ciebie przed napisaniem tego :hmm: posta ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 14:49

Akurat Twoja tego typu odpowiedź szerszon była do przewidzenia. Na tym forum nic tylko wy egzaminatorzy, innymi słowy grupa trzymająca władzę nic tylko się wymądrzacie, i przekonujecie, że oblewacie kursantów, których macie za kretynów, bo taką misję macie, że robicie to by oszczędzić innych użytkowników dróg, gdy jednocześnie wypuszczacie na drogę morderców, którzy jeszcze dobrze prawa jazdy nie odbierają, a już mają ofiarę na sumieniu. Zatem jest bardzo nie halo z systemem, do którego absurdu się walnie przyczyniacie.

Tragedia ta dowodzi, jak nieudolny jest system i jak bardzo wy, może nie wszyscy, ale wielu z was, jest w błędzie. Dajecie się ponieść wrażeniu, że ktoś umie jeździć, zatem nie oceniacie umiejętności tylko odgrywane scenki, to jest teatr, a my jesteśmy ofiarami tego teatru. Nie widzami.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez szerszon » sobota 27 lipca 2013, 15:00

Dziewczyno ! To nie system, ani instruktor przez 30 godzin, ani egzaminator przez godzinę nie jest w stanie zmienić nastawienia młodego człowieka do życia.
On jest miszczu, dostanie plastik to on "pokaże"...rodziców sie czep, a nie egzaminatorów...
Pomyliłaś adresy...
Ps. Jeszcze nie jestem egzaminatorem... :D
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 15:06

Jeżeli ktoś przez centrum miasta jedzie jak morderca i kończy jak morderca, to jakim cudem zdał egzamin? Jeszcze nikt nie pokusił się do udzielenia odpowiedzi. Twierdzi się na tym forum, że ci co nie zdają po raz kolejny, to dlatego, że są tak tępi, że nie potrafią opanować tajników jazdy, ale gorzej jest z tymi co zdają za pierwszym razem, bo jakoś śmiem twierdzić, że z tym 18-latkiem tak było, i potem kończą właśnie tak, tylko niestety - ginie człowiek i to nie jest śmieszne.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez szerszon » sobota 27 lipca 2013, 15:21

Toż Ci napisałem,ze na kursie i na egzaminie jest grzeczny jak ministrant, a po uzyskaniu uprawnień , pokazuje swoje "ja"
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 16:17

Nie wydaje mi się, by nie było możliwe dostrzec tak patologicznych skłonności.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez szerszon » sobota 27 lipca 2013, 17:17

Z pewnością jesteś wybitnym psychologiem i potrafisz to zrobić.Mogę prosić o konsultacje ? :wink:
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 17:25

To w takim razie czym się sugerują egzaminatorzy oblewając 70% kursantów? A ile tu dyskusji było, że przecież zdający musi przekonać, że poradzi sobie na drodze? To w czym tę nieumiejętność przedstawia, gdy mu zgaśnie auto trochę za wiele razy na egzaminie? Albo, że się o dwa milimetry nie zmieści w kopercie? To jest oczywiście powód oblania. I tych powodów jest milion pięćset, a jednak okazuje się, że znajdzie się taki jeden, co jest mniej wrażliwy, nie zjada paznokci ze stresu przed egzaminem, ma dokładnie wszystko w d-e, oczywiście na takim luzie robi piękne wrażenie na egzaminatorze, po czym zabija człowieka.
Tak działa ten system.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez dylek » sobota 27 lipca 2013, 20:05

eLLLka napisał(a):To w takim razie czym się sugerują egzaminatorzy oblewając 70% kursantów?

Tym, że te 70% radzi sobie jeszcze gorzej niż ten ?
Przesadzasz ogólnie...to, że baran miał dryg do kierownicy i bezboleśnie przeszedł przez weryfikację, a potem musiał dla własnego ego na drodze przyświrować - to nie jest wina systemu. Tak jak nie system jest winny, że barany otwierają serię z automatu w podstawówce, gwałcą niemowlęta, robią ataki samobójcze itp. itd... Wydaje się taki jeden z drugim całymi latami normalny...aż do krytycznego momentu...I w czym tu system jest winny ? Rozwalić system, bo w porę takiego debila nie wychwyciły odpowiednie służby i stała się tragedia ? I co dalej ? Bo narzekać na system to sobie można...ale dopóki się nie ma jakiejś lepszej alternatywy to jest tylko ujadanie frustrata.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 20:12

Nie w tym rzecz dylek, tylko jak się zaczyna dyskusja na temat oblewanych egzaminów, to bardzo szybko dochodzą do głosu egzaminatorzy, który usiłują nas przekonać, że oblewają kursantów w imię prowadzonej misji na rzecz bezpieczeństwa pozostałych użytkowników dróg.
I tak właśnie ta misja wygląda, że ginie człowiek. Bo taka osoba nigdy nie powinna zdać egzaminu i jeżeli egzaminatorzy nie potrafią dostrzec takiego niuansu, to ich praca traci sens. Bo jeżeli z taką determinacją oblewają 70% osób zdających, a jednak taki delikwent się przemyci, to może to utwierdzać w przekonaniu, że oblanie pozostałych było nie do końca słuszne. Bo jeżeli nie potrafią dostrzec osoby nie nadającej się do prowadzenia pojazdu, to jakie mogą mieć kompetencje, by oblewać całą resztę? Może i w ich przypadku się mylą.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez dylek » sobota 27 lipca 2013, 20:34

eLLLka - sądzę, że nie rozumiesz o czym piszesz.
Instruktor puszczając kogoś na egzamin - z założenia podpisuje się pod tym, że dana osoba umie bezpiecznie i przepisowo poruszać się po drogach. (w realu bywa różnie ale to inna bajka)
Egzaminator wystawiając pozytywny wynik egzaminu z założenia podpisuje się pod tym, że dana osoba umie bezpiecznie i przepisowo poruszać się po drogach. (w realu zdarza się inaczej, ale to inna bajka)
I tyle.
Ani jeden, ani drugi nie gwarantują, że delikwent zawsze będzie bezpiecznie i przepisowo jeździł.
On umie (w przeciwieństwie do tych 70%, którzy nie umieją), ale czy zechce korzystać z umiejętności, czy też będzie wolał popisywać się przed kolegami, sprawdzać furkę itp...tego system nie gwarantuje... I taki delikwent sam za swoje czyny odpowiada a nie szkolący czy egzaminujący.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez ks-rider » sobota 27 lipca 2013, 20:38

eLLLka napisał(a):Powstaje pytanie, jak cudem ten chłopak zdał egzamin? Co z waszym wygórowanym poczuciem misji wielcy egzaminatorzy?


No i ? Na egzaminie sie wykazal, a w realu zycie zweryfikowalo debilne przepisy szkolenia oraz egzaminowania.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez eLLLka » sobota 27 lipca 2013, 20:43

dylek masz świętą rację, ale powołam się tu na dyskusję w wątku "polski rygor", gdzie jedzie się po kursantach jak po łysych kobyłach i przekonuje, że jak kursant nie zdał to wyłącznie z własnej winy, że egzaminator niczym bóg jest nieomylny i nie ma możliwości, że osoba, która nie zdała, to tylko dlatego, że egzaminator się uwziął. Prawda jest oczywiście inna. Bywa, że egzaminator nie nadaje się do pełniącej przez siebie funkcji, bywa omylny, bywa, że nie jest w stanie właściwie ocenić osoby egzaminowanej i bywa, że tym sposobem otrzymuje egzamin, ktoś kto zupełnie się do tego nie nadaje, a nie zdaje ktoś, kto tej nerwówki wordowskiej nie wytrzymuje, co w niczym nie przekłada się do umiejętności poruszania się po drogach, ale oni wiedzą inaczej, a dowód tego miał miejsce wczoraj w Opolu.
eLLLka
 
Posty: 193
Dołączył(a): poniedziałek 29 kwietnia 2013, 11:52

Re: Jakim cudem zdał egzamin?

Postprzez ks-rider » sobota 27 lipca 2013, 21:34

eLLLka napisał(a):... jedzie się po kursantach jak po łysych kobyłach...Bywa, że egzaminator nie nadaje się do pełniącej przez siebie funkcji...


Z zycia szkolacego,

bywa, ze kursant nie nadaje sie na kierowce, tyle, ze

- nikt mu tego nie oowie, a jak powie

- to jest przekonany, ze sie go oklamuje, bo on jest alfa i omega.

Kazdego prawie da sie nauczyc, patanie tylko ile godzin i ile egzaminow bedzie potrzebowal.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 11 gości