Ostatnio ogladalem sobie na TV4 jakis program o policjantach z drogowki, jezdzili sobie i lapali lamiacych przepisy i nagle zlapali kolesia na rondzie, sytuacja byla taka ze facet razem z policja wjechali na rondo (2pasy, 4 zjazdy prostopadle) z tej samej jezdni, facet lewy pas, policja prawy. Facet chcial jechac prosto co mu wolno z lewego pasa a policja... w lewo O_o z prawego pasa ?!?! musieli dac po hamulcach jak koles zjechal im przed nosem z ronda. Nie wiem czy mi sie cos pomylilo ale o ile wiem to NIE MOZNA skrecac w lewo na rondzie z prawego pasa, a te nieuki jak zatrzymali kolesia, dali mu mandat, po czym wzieli go jeszcze raz na to rondo i pokazali jak sie powinno jechac i znowu okrazyli rondo po zewnetrznym, Kogo oni biora do policji ? Tak trudno sie kodeksu nauczyc ?
Jesli sie myle to mnie poprawcie.