Kierowcy mogą stracić prawo jazdy

[MotoTomasz]

Gdzieś mi się przewinęło, że wśród tej grupy kierowców są również instruktorzy... Czyli odbierając im PJ starosta powinien odebrać uprawnienia instruktora. Jeżeli tym instruktorom zostaną zabrane uprawnienia to również wszystkie szkolone przez nich osoby powinny stracić PJ. Z tego może się zrobić nie lada cyrk.
Inna sprawa to np. kolizje, których sprawcami byli ci "kierowcy". Przecież w tym momencie ubezpieczyciel, który pokrywał koszty likwidacji szkody może poprzez regres zażądać zwrotu wypłaconego odszkodowania...
A wszystko przez nierobów z tamtejszego nadzoru, którzy nie dopełnili swoich obowiązków.

[szerszon]

WORD i egzaminatorzy..mam nadzieje ..byli prawdziwi.
Tutaj powinni zastosować domniemanie niewinności.
Przecież przez najważniejsze ogniwo przeszli legalnie.
czy od jutra zanim wyślę kursanta na egzamin to w pierwszej kolejności do Urzędu Marszałkowskiego czy z WORDem i egzaminatorami cos nie teges ?
A gdzie sprawdzę Urząd Marszałkowski ? W CBŚ ? A gdzie sprawdzę CBŚ..może to klika ?
Moim zdaniem
1. Gościa w skarpetkach według propozycji dylka
2. Ludzie maja w mocy trzymane PJ ( Państwo pokazałoby ,że jest z obywatelem)
3. A urzędników mających pieczę nad OSK..zima idzie...każdy po 200 godzin odśnieżania

[ks-rider]

ksrider nie przesadzaj, jak przy oltarzu ktos udzieli blogoslawiensta mlodej parze co do joty zgodnie z ceremonią a pozniej okaze sie ze to nie ksiadz to zaslubiny będą wazne bo sie powiedzialo sakramentalne "tak"? albo prawo jest jednakowe dla wszystkich albo nie, przypominam sobie sprawe ze szkolą ktora nie miala zgody na prowadzenie danego profilu, uczniowie papier dostali, mature zdali a ministerstwo edukacji zgodnie z prawem tego uznac nie moze i ja to rozumiem

Tyle, ze w tym przypadku ksiadz byl prawdziwy, kuria zreszta tez. Co najwyzej pieczatka lub druk zalacznikow nie byly OK a malzonkowie nie popelnili bigami.

[Wyder]

Z kradzionym samochodem jest tak że bodajże po 3 (możliwe że po 5 nie pamiętam dokładnie) latach jak się wyda że kupiłeś kradziony to można skorzystać z tego że nabyłeś go w dobrej wierze i pozostaje on Twoją własnością:)
W tej sytuacji kursanci zdawali Państwowy Egzamin.
Więc według mnie nie kursanci tu winni lecz wszystkie szczeble administracyjne.....

[rusel]

ale nikt nie ma tu pretensji do kursantow, są poszkodowani, nawet starostwo dalo sie oszukac, co im pozostaje? oczywiscie kolegium odwolawcze ktore nic nie zmieni lub zalozyc sprawe w sadzie o zadosc uczynienie od szkoly ktora nie istnieje....3 opcja najbardziej realna zapisac sie na nowy kurs

[szerszon]

I dogłębne sprawdzenie OSK, najlepiej przy pomocy CBA, CBŚ, ABW, KGB, CIA, FBI..komisji sejmowych najlepiej pod kierownictwem Pana M. i drżeć , czy aby te instytucje nie zrobiły fuszery...chyba jednak lekkie przegięcie.

[eLLLka]

Sytuacja ta pokazuje w całej okazałości bezsens polskiej biurokracji. Ludzie 5 lat jeżdżą i nagle okazuje się, że ich PJ przez jakiegoś gnojka jest nieważne. To tak jakbyśmy musieli poruszyć niebo i ziemię chcąc w tym kraju załatwić jakąś sprawę. Za każdym razem musimy domniemać, że przecież można nas oszukać. Wszędzie, na każdym kroku czai się złodziej. Przecież to jest chore.
Jak wcześniej wspomniano, pomimo tego, że kurs był lewy, to egzamin był Państwowy, jeden i drugi, opłacony, przeprowadzony, zdany, za wyrobienie dokumentu zapłacono, osoby te jeżdżą już tyle czasu, zatem wątpliwości żadnej nie może być na temat ich kwalifikacji do prowadzenia pojazdu, więc skąd taka skrupulatność urzędnicza? Jak można proponować tym ludziom ponownie kurs, ponownie egzaminy? To tak jakbyśmy przed każdą sprawą, którą w tym kraju załatwić musimy, przewidywali, że przyjdzie nam się z nią borykać po raz wtóry, bo przecież wszystko może okazać lewe, nieważne, no brak słów. To jest chore i niestety takie typowo polskie.

[oskbelfer]

a ja uwazam ze winny jest dyrektor wordu i jego sekretarka......

[szerszon]

Ciekawy jestem czy np WORD odda pieniądze za nieprawnie przeprowadzone egzaminy..przeciez nie miał prawa egzaminować

[jasper1]

Podobnie starostwo, pobrało kasę za nadanie uprawnień i wydanie dokumentów.
Teraz głośno krzyczą, że poszkodowani mają skarżyć oszusta... I słusznie, ale...
Może też od powiatu należałoby zażądać odszkodowań w związku ze stratami moralnymi i materialnymi będącymi skutkiem nieprawidłowo sprawowanego nadzoru, bo jak widać to, że w papierach wszystko się urzędnikom zgadzało, to jeszcze nie nadzór.

[rusel]

Ciekawy jestem czy np WORD odda pieniądze za nieprawnie przeprowadzone egzaminy..przeciez nie miał prawa egzaminować

to egzaminator musi oddac ten ktory przeprowadzal egzamin bo za to mu zaplacili więc kasa mu się nie nalezala

[szerszon]

Z tego wszystkiego dochodzimy do absurdu.
W opisywanej sprawie powinien sie znaleźć ktoś z olejem w głowie i przynajmniej w stosunku do osób zagrozonych utratą PJ zastosować taryfę ulgową.

[rusel]

dla 500 osob? mysle ze gdyby chodzilo tylko o jakis blad ze instruktor nie mogl przez jakis czas prowadzic kursu, moze o tym nie wiedzial itd itd sprawa mialaby inny wydzwiek a tu dochodzilo do falszerstw i matactw.

Byla podobna sprawa z egzaminatorem, egzaminowal w wordzie, nikt nie wiedzial ze mial zabrane prawojazdy natomiast egzaminy byly przeprowadzone zgodnie ze sztuka egzaminowania i ten watek byl podnoszony ale finalu nie znam

[szerszon]

Rozumiem, ze chcesz spojrzeć na to z punktu widzenia prawa...ale prawo tu nie zdążyło.
Jak najbardziej łomot dla fałszerza, ale ludziom bym odpuścił.

[rusel]

mila Pani w starostwie powiedziala ze podchodzą do tego po ludzku i rozumieją sytuacje tych osob aczkolwiek musza dzialac zgodnie z prawem