Niemcy a Polska..

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Niemcy a Polska..

Postprzez rocko19 » czwartek 19 grudnia 2013, 16:07

http://www.tvp.pl/krakow/jedz-bezpieczn ... e/13346660

Po obejrzeniu tego materiału naszło mnie żeby napisać ten temat.
Zobaczcie i sami oceńcie, czemu aż taka różnica jest w stosowaniu przepisów ruchu drogowego między Polską a Niemcami. Tam nawet policjant nie pamięta ile wynosi grzywna za wyprzedzanie przed przejściem dla pieszych ponieważ tak rzadko wystawia mandaty, a u nas się to zdarza notorycznie. Tam wystarczy że kierowca widzi że pieszy się zbliża do przejścia to zwalnia aby umożliwić przejście pieszemu. U nas jest odwrotnie, a jeszcze zdążę i przejadę. Kurde się zastanawiam, czemu tam jest taka wysoka kultura na drodze, a u nas chamstwo i cwaniactwo.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez Borys_q » czwartek 19 grudnia 2013, 16:14

Ordnung muss sein. My mamy inną kulturę u nas jest "jakoś to będzie".
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez szerszon » czwartek 19 grudnia 2013, 16:36

System działał...wczesniej i skuteczniej...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez taik » czwartek 19 grudnia 2013, 17:04

Borys_q napisał(a):Ordnung muss sein. My mamy inną kulturę u nas jest "jakoś to będzie".

A jednak "Nasi", którzy tam jadą, na zachodniej obczyźnie potrafią.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez LeszkoII » czwartek 19 grudnia 2013, 17:26

rocko19 napisał(a):Zobaczcie i sami oceńcie, czemu aż taka różnica jest w stosowaniu przepisów ruchu drogowego między Polską a Niemcami.
W programie JB dokonano sprytnej manipulacji. Pan Dworak komentował zachowanie niemieckich kierowców w Niemczech w związku zachowaniem polskich kierowców na polskich przejściach dla pieszych. Nie trudno zauważyć aluzję do przejść dla pieszych znajdujących się na drogach ruchu przyspieszonego (choćby odcinki Zakopianki). Tymczasem prawda o przejściach dla pieszych w Niemczech wygląda nieco inaczej.
A jak? A tak na przykładzie Norymbergi http://goo.gl/maps/px2eC

Proszę znaleźć mi przejście dla pieszych o ruchu niekierowanym sygnalizacją świetlną (ani nadziemne ani podziemne - ma być "normalne") i znajdujące się równocześnie na drodze dwujezdniowej (lub szybkiego ruchu)... Mi się nie udało.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez lith » czwartek 19 grudnia 2013, 18:17

Akurat ja o niemieckich kierowcach mam zdanie wyrobione. Może u siebie na autostradzie jadą w miarę normalnie, chociaż ja nie zauważyłem, żeby jeździli specjalnie przepisowo. Za to na gorszych drogach widziałem dziesiątki bardzo głupich i niebezpiecznych akcji w wykonaniu samochodów na niemieckich blachach.

W ogóle gadali wszyscy jaka to kultura jest w Skandynawii. A w Sztokholmie nie mniej szczwaniaków niż w Wawce. Szczerze mówiąc widziałem do tej pory tylko 1 państwo, gdzie ludzie rzeczywiście jeździli przepisowo i nie kombinowali (albo w sumie nie zdążyłem, bo nawet za miasto nie wyjechałem)... ale za wielkie nie było.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez Borys_q » czwartek 19 grudnia 2013, 19:41

A jednak "Nasi", którzy tam jadą, na zachodniej obczyźnie potrafią.


Jakby niemcy musieli przez cały kraj landówkami jeździć, to też by inaczej jeździli.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez rocko19 » czwartek 19 grudnia 2013, 21:50

Etam manipulacja. Tak jest i tyle. Sam byłem w lato w Monachium i co nieco widziałem. Żeby Polacy jeździli tak jak kierowcy w Niemcach to by było dobrze.
rocko19
 
Posty: 1158
Dołączył(a): wtorek 11 września 2007, 17:07

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez ks-rider » czwartek 19 grudnia 2013, 22:50

Materialu nie ogladnalem, bo wyswietla mi sie, ze chwilowo niedostepny.

Dlaczego jest roznica ? Dla mnei jest to proste. Kiedys polskie przepisy byly inne ( lepsze ) tyle, ze do koryta dorwala sie banda debili ktorzy zaczeli tworzyc nieprzewidziane wydumki, a, ze pojecia o tym nie mieli wiec wyszlo jak jest. Przepisy maja luki jak z Gdanska do Krakowa, sa niedokladne, nieprecyzyjne i z doopy wziete.

JAk sledze dyskusje typu " Rondo w Kolobrzegu "czy inne, gdzie szkolacy maja inne zdania to smiac mi sie chce. Jezeli w Niemczech spotykaja sie szkolacy i zadane jest pytanie, to odpowedz jest tylko jedna i wszyscy sa do tego zgodni. Dlaczego ? Bo przepisy sa dokladnie sprecyzowane.

Przepisy dotyczace szkolenia kadry szkolecej sa jeszcze berdziej mierne niz mozna to sobie wyobrazic. Dla mnie proste, niewykwalifikowana kadra nie wyszloli dobrze, co najwyzej miernie.

Co do samego " wyprzedzania " w obszarze niezabudowanym to wcale nie dziwie sie niemieckiemu policjantowi, ze nie pamieta ile kosztuje Mandat, szkoda tylko, ze nikt nie napisal, ze takiego wykroczenia wogole w katalogu wykroczen ( Bußgeldkatalog ) niema, bo w w/w obrzesze niema pojecia " WYPRZEDZANIE " Co najwyzej jest pojecie "przemieszczania sie" a to znowu nie jest karalne. :mrgreen: Tyle, ze w Niemczech kazdy wie, ze jezeli pojazd obok hamuje, to robio to ze wzgledu na .... a nie bo chce sobie papierosa przypalic. :mrgreen:

Kamer w pojazdach poza pojazdami ProVida ( policja ) tez niema, bo niby w jakim celu mialy by byc ? Przepisy sa precyzyjne i jasne, zarowno w zbiorze praw o ruchu drogowym jak i egzaminacyjnym, m/i dlatego zalozylem temat

viewtopic.php?f=2&t=35099

Pojazd ktorym przeprowadza sie egzamin to pojazd szkoleniowy ktory jest nieoznakowany, a egzamin trwa 45 min.

Borys_q napisał(a):
Jakby Niemcy musieli przez cały kraj landówkami jeździć, to też by inaczej jeździli.


Borys, a potrafisz sobie wyobrazic, ze w Niemczech sa tereny, gdzie do autostrady masz 200 km i wiecej ? I zapewniam Cie, ze jezdza tak samo. Inna kultura.

@ Lith Naprawde myslisz, ze przecietny Niemiec jezdzi do PL ? Ci przejezdzaja co najwyzej granice aby zrobic zakupy. Tych ktorych widujesz to albo Polacy mieszkajacy w Niemczech albo Rosjenie jadacy tranzytem, wiec nie dziw sie.


:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez Borys_q » czwartek 19 grudnia 2013, 23:53

Borys, a potrafisz sobie wyobrazic, ze w Niemczech sa tereny, gdzie do autostrady masz 200 km i wiecej ?


A potrafisz sobie wyobrazić, że w Polsce nie ma niczego co w przypominało by niemiecką Autostradę najwyższej klasy, a polskie autostrady można porównywać z niemieckimi 3 cyfrowymi autobanhami, a niektóre niemieckie landówki są lepsze od większości polskich ekspresówek jedno jezdniowych.

EDIT: Przesadziłem niektóre Polskie autostrady można porównać ze słabymi niemieckimi dwócyfrówkami.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez lith » piątek 20 grudnia 2013, 00:16

Nie pisałem o Niemcach w Polsce, a o Niemcach w Niemczech.... albo w Austrii, albo w Chorwacji. Na prawdę nie widziałem większych kretynów na drodze niż Niemiec na wakacjach, który to przecież nie będzie jechał za autobusem, czy stał w korku, jak on przyzwyczajony do autobahnów. A jak doliczyć do tego jeszcze ciapatą, część Niemiec, co nawet trawnikiem próbuje korki objeżdżać to w ogóle masakra.

Ogólnie nie lubię narzekania jak to w Polsce ludzie jeżdżą tragicznie, a wszędzie indziej świetnie. Może jakoś super dużo nie jeżdżę, bo nie pracuję jako kierowca i prawko mam dopiero od kilku lat, ale lubię sobie pojechać to tu, to tam, głownie w wakacje. Zaliczyłem 27 państw, z czego miałem okazję pojeździć autkiem w 24 i na prawdę nie uważam, żeby polscy kierowcy mieli się specjalnie czego wstydzić. Oczywiście to moje subiektywne zdanie tylko, wyrobiłem sobie na podstawie tego co mnie akurat spotkało. Kierowcy są wszędzie podobni, problemem jest głownie infrastruktura. Na szczęście ta się u nas buduje dość żwawo, a nasze ostatnio budowane ekspresówki często biją na głowę europejskie autostrady, na których czasami nawet pasów włączania nie ma. Jak kierowca chcący się dostać z Gdańska do Krakowa będzie mógł wjechać na polskiego autobahna, ustawić na tempomacie 140 i jechać dwupasmówką to się nagle okaże, że Polacy zaczną dużo bardziej przepisowo jeździć. Bo jeżeli jedzie się pół Polski jedno-jezdniówką, co chwilę teren zabudowany, jakieś ograniczenie, masa zakrętów, piesi na poboczach, na prawdę duży ruch- to siłą rzeczy nie może być bezpieczne.


@Borys_q
Szczerze mówiąc nie wiem co jest takiego niesamowitego w niemieckich autostradach, że nie można porównywać ich z naszymi. To właśnie na niemieckich autostradach zdarzało mi się spotykać 'STOP'y zamiast pasów włączania, czy podobne 'ekonomiczne' rozwiązania. Ogólnie pełen minimalizm, 2 pasy asfaltu, barierka, jakiś wiadukt co jakiś kawałek bez bawienia się w wielkie rozjazdy, ekrany, mnożenie jezdni, wymyślne wiadukty, punkty obsługi podróżnych. To co jest w nich fajne, to że rzeczywiście jest dość gęsta siatka i brak tych ograniczeń.... szczerze mówiąc nie wiem co ludzie w nich widzą, bo dużo bardziej podobały mi się autostrady węgierskie, chorwackie, czy nowe polskie nawet ekspresówki. Niemieckie robią wrażenie na mnie tylko i wyłącznie ilością, przynajmniej te co widziałem, czy ewentualnie na google wyszukałem.
Ostatnio zmieniony piątek 20 grudnia 2013, 01:06 przez lith, łącznie zmieniany 1 raz
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez ks-rider » piątek 20 grudnia 2013, 00:45

Borys_q napisał(a):A potrafisz sobie wyobrazić, że w Polsce nie ma niczego co w przypominało by niemiecką Autostradę najwyższej klasy, a polskie autostrady można porównywać z niemieckimi 3 cyfrowymi autobanhami, a niektóre niemieckie landówki są lepsze od większości polskich ekspresówek jedno jezdniowych.


Borys, a kiedy Ty wogle jakas nowa autostrada jechales ? Raz na dwa lata lub czesciej jade do Olkusza, kilka razy w roku do Kolobrzegu od czasu do czasu do Siemiatycz, i trafia sie czasami do Lodzi, Kalisza, czy W-wy. O ile na Slasku to powiedzmy jakosc jest taka sobie, tak te inne spokojnie moga konkurowac z Niemcami. W przypadku Landstraße jest podobnie, czasami jadac w Niemczech tesknie za tymi polskimi, wiec to tak nie do konca.

@ Lith

No niestyty mam inne wrazenie ale o tym moglibysmy dlugo dyskutowac. Do wspolnego mianownka nie dojdziemy. Ty widzisz to tak a inni inaczej. Widze czasami Polakow za granicami i o ile wiekszosc jezdzi defensywnie tak trafiaja sie i tacy ktorzy ..... ale to tak jak napisales, trafiaja sie rozni ludzie. Ale nie jest to tez tylko sprawa infrastruktury.

Prosty przyklad, wlasnie autostrady w PL. Co z tego, ze one sa, jezeli ludzie nie umieja sie po nich poruszac ? Druga sprawa dotyczaca samych Polakow w PL. Zwroc uwage na wypadki. W Pl ogladajac wypadek w PL to ciezko jest dojsc do tego, jak do niego doszlo. Ogladajac je np w Niemczech widac dokladnie jak do nich doszlo. Kto wiec powoduje te dziwne czy nieprzewidziane manewry o ktorych piszesz ?

Piszesz o ciapatych i o "Niemcach" w innych krajach - pojazdy na niemieckich blachach. Tu takze masz Jakis tam wspolczynnik " rodzimych " kierowcow ktorzy jada czy to Jugoslawi, Grecji, Turcji czy innego kraju i nie jest to promil. Mysle, ze na temat Niemcow, üprzynajmniej rodowitych mam troche lepsze rozeznanie. Napewno co niektorzy dostaja malpiego rozumu na drodze, bo i tekich nie brakuje.

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez lith » piątek 20 grudnia 2013, 01:19

No właśnie domyślam się, że ciapate to nie jest na niemieckich drogach promil, a też jeżdżą. Poza tym Niemcy to jedyni kierowcy z jakimi zdarzało mi się mieć poważniejsze spięcia na trasie i to kilkukrotnie... na autostradach wciskają pedał podłogę i lecą, jak się pogarsza infrastruktura to wychodzą umiejętności i pojawiają się głupie pomysły.

Moim skromnym zdaniem najlepsi kierowcy, to chyba są w Norwegii... po prostu warunki ich do tego zmuszają. Ale znowu przepisowi tez tacy specjalnie nie są ;) Nie mogę zarzucić im ani braku kultury, ani braku umiejętności - tamtejsze drogi jednak szybko tego uczą... oczywiście uśredniam i generalizuję, bo w każdym państwie będzie cały przekrój kierowców.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez szerszon » piątek 20 grudnia 2013, 08:34

Im dalej na wschód od linii Odry to tym lepsi technicznie kierowcy :D ..infrastruktura zmusza do tego... juz nie wspomne o Turcji czy Indiach...tam to dopiero wesoło...
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Niemcy a Polska..

Postprzez ks-rider » piątek 20 grudnia 2013, 10:50

szerszon napisał(a):Im dalej na wschód od linii Odry to tym lepsi technicznie kierowcy :D ..infrastruktura zmusza do tego... juz nie wspomne o Turcji czy Indiach...tam to dopiero wesoło...


Co znaczy lepsi technicznie ? To tak, jak z polskimi pilkarzami. Sa dobrzy ale na swoim boisku, na arenie miedzynarodowej to jakos dziwnie sie prezentuja :mrgreen: TAk samo jest z tym im dalej od Odry :mrgreen:

Zgodze sie z twierdzeniem, ze jezeli ktos przez 20 lat jezdzi po pustynnym piachu to bedzie to robil napewno lepiej niz ten kto przez 20 lat jezdzil po miescie. W przypadku bezdrozy napewno bedzie to samo.

Tyle, ze co komu po tym, jezeli sie go przerzuci w inne miejsce, w ktorym nigdy nie jezdzil ?

Szerszon, szkole naprawde rozne naeodowosci, od rosyjskiego traktorzysty z Kazachstanu poprzez Chinczykow ktorzy wspaniale poruszaja sie rowerem ( na tym sie konczy ), poprzez Hindusow, Afganow, Arabow, Nepalczykow, polowy afrykanskich nacji i innych i nijak Twoja teoria do tego nie pasuje :mrgreen:

Nie dopasowuj wiec teori do tealu

Ruskowi np. nie wytlumaczysz, ze ma sie patrzec przy pierszenstwie z prawej tylko w prawo, bo on tego nie zalapie ( patrzy sie wszedzie ).

:wink:
ks-rider
 
Posty: 3820
Dołączył(a): sobota 19 grudnia 2009, 21:47

Następna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 85 gości