Szkoly jazdy i oszustwa?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez oskbelfer » poniedziałek 24 lutego 2014, 22:48

ks-rider napisał(a):[
Anfa, tak z ciekawosci sie spytam, a co bedzie jak dana osoba bedzie potrzebowac 70 - 80 h ? :mrgreen:

:wink:


pytanie wprawdzie nie do mnie ------ Anfa, juz udziliła odp...

ja tylko dorzuce - nauka kosztuje :)

i nie rozumiem jednego - jak przychodzi fachowic i bierze za nagwintowanie kawałka pręta (czy inną smieszną robótke - jak dla mnie - bo potrafię takie śmieszne robótki robic) 50 zeta i zajmuje mu to 10 minut -- to każdy łyka i jest ok

jak lekarz - kasuje stówkę za 15 minutową wizyte

jak anglista woła 60 dych za 45 minut

to ja się pytam kurna ----- ile kosztuje auto, litr paliwa, olej, opony, itd czyli amortyzacja, ubezpieczenie

i pytam sie skąd to święte oburzenie - że kurs prawa jazdy taki "drogi"

Prawko powinno kosztować 3000 zeta, bo prowadzenie osk też kosztuje

a instruktorów traktuje się jak pachołków (umowy o dzieło, albo zlecenia)

zrszta - co ja się podniecam --- nie mój cyrk, nie moje malpy
sorry taki mamy klimat....sorry - na autostradach nie ma skrzyżowań, am sorry
N'attendez pas le Jugement dernier. Il a lieu tous les jours.
Avatar użytkownika
oskbelfer
 
Posty: 3596
Dołączył(a): czwartek 18 września 2008, 19:17
Lokalizacja: Polska

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez Anfa » poniedziałek 24 lutego 2014, 23:01

Kris ja potrzebowałam 24h dodatkowych :mrgreen: każda po 50 zł, problem polegał na tym że moj istruktor w OSK ciu**ł mnie na godzinach, potrafił mi godzinę obciąc, także nie wyjeździłam tych 30, 3h tak od mu podpisałam, za to musiałam go uczyć jak się pompuje kółeczko na pewnej stacji, bo to miałam 4 razy na kursie, wiecznie na flakach :eek2:
Nic mnie koleś nie nauczył, jeździłam na 2 ciagle, do Rybnika potrafiłam jechać i 130 km/h bo miał mnie w dupencji, za to wiedziałam dużo o jego rodzinie, córce, ciotce z holandi, nr licznika na prąd, wszytko załatwiał na moich godzinach, kupienie bułek to było 15 minut, potem mi jeszcze 5minut urywał.

Także ja dziękuje 2 osobom, że nadrobili zemną wsztystko w 24h :), bo ja po kursie jeźdźiłam po krawężnikach ale czułam się "miszczem szos" :mrgreen:

Tylko że mój kurs kosztował 1200zł i był z PZMOtu ;-] gdzie oczekiwałoby się dobrej nauki i tradycji :D
Nie wspominając, że się z instruktorem nie lubiliśmy, bo rozmawiał do mnie jak do idiotki, a ja sobie niestety nie pozwolę. A teorie prowadził tak, że gdyby nie to że ja czytam i obczytałam ten podręcznik nic bym nie wiedziała, podobnie jak te ledwo 18 letnie chłopinki, i pan górnik, który robił 16 podejście do prawka:D koleś mi nawet nie pokazał jak się maskę otwiera ;> uczyłam się przed egzaminem z youtuba
:lol:

Belfer to by była dobra cena :D ale wiesz jak to jest za 3000 on ma kurs, i auto ;-] którym popindala 100km/h w mieście 8)

Jakby te kursy były droższe, to może by szczeniaki doceniały i nie pokazywały co oni nie są.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez Anna001 » poniedziałek 24 lutego 2014, 23:16

Przeczytałam co napisaliscie i wiem juz ,że chyba za mniej niż 2 tys. kursu nie ukoncze A w jakiej szkole w Toruniu sa takie ceny za kurs?Więc nie dziwcie mi się,ze skusiłam sie za tak małą kwote bo nie miałam pojęcia ile kosztuje w innych szkołach.Kasa kasą a uczciwość to juz inna sprawa.Zawsze w każdej szkole znajdzie sie owa"czarna owca" a ja w dodatku trafiłam na oszusta.Ale konsekwentnie będę dążyła do prawdy i ukarania winnych.Sprawę mam juz omówiona z mediami i tylko czekam na odpowiedni moment by publicznie zdemaskować "złodzieja"o ile urzędy nie podejmą żadnych kroków.Ale w/g prawa każdy ośrodek ma obowiązek oddać kwotę za nie wykonany kurs a mój tego odmówił a "po drodze" wyszły inne nie uczicwe zagrywki.Pracuje w bardzo odpowiedzialnej i poważnej firmie i skoro ode mnie się wymaga to i ja mam prawo wymagać chocby to miało kosztowac niewiele.Na tym polega poważne podejście do wykonywanego zajęcia.
Anna001
 
Posty: 26
Dołączył(a): środa 06 listopada 2013, 12:56

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez Anfa » poniedziałek 24 lutego 2014, 23:30

Anno, to że pracujesz w poważnej firmie to nic nie ma do znaczenia, część z nas tu pracuje na państwówkach, które też są poważne.

Jakbyś sama się zastanowiła, poczytała opinie o szkołach jazdy, pewnie byś się nie nabrała.
Ja szukałam szkoły do której będę mieć po drodze, szukałam o niej opini i guzik mi to dało bo nie było ani jednej. Mój ojciec, uczył się w PZMocie, moje ciotki tak samo, i niektórzy znajomi też, wszyscy chwalili, tylko że to było 15 lat temu :eek2: poszłam wypróbowałam i to był shit. Już po teori miałam mieszane uczucia, a po 15h jak mnie znajomy zweryfikował, szukałam osoby która mnie nauczy jeździć. Bo po prostej każdy frajer pojedzie, bez urazu. Tak mi znajomy powiedział, i to dosadnie mojemu mężowi przy mnie ;p Zanim skończyłam ten śmieszny kurs miałam u innego istruktora lekcje u mnie w mieście to był już 3. Ale niechcąc sobie robić problemu, nawet im powiedziałam że dokupie sobie godzin. TAKIEGO WAŁA. Cóż w 6h nie dałam rady oponować tego auta, czego skutekiem było oBlanie na łuku. Za drugim razem i ponad 1000 zł później zdałam. I wierz mi wcale mi na ręke nie było wydawanie połowy pensji na to, ale co miałam nie ćwiczyć? Olewać? Chodzić na egzaminy i tracić kasę? NIE.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez lith » wtorek 25 lutego 2014, 00:56

Anfa napisał(a):japer, ja to się dziwię jak kurs można za 1200 zrobić, skoro przeciętna godzina kosztuje 50 zł brutto :D

Jak wyjezdzisz 30 x 50zł to już masz 1500 zł i niby jest jeszcze jakieś 30h teori (nie pamiętam już), ale skoro ja przeciętniak za 45 minut mam stawkę 35 zł, (za siedzenie za biurkiem)

To jak to się policzy 35x 30 to masz 1050 zł :>

godziny nauki + jazdy jak dla mnie 1500 zł + 1050 = 2550 zł tyle powinien uczciwy kurs kosztować :> za 1/3 tego to przepraszam ale jest nie opłacalne zresztą jaka płaca taka praca.


Indywidualne nauczanie na teorii miałaś? :mrgreen: Ja robiłem kurs chyba za 1200, bo to była u mnie w mieście standardowa cena w większości szkół. Jeszcze mnie na jazdy oddali instruktorowi z innej szkoły (gdzie kurs był jeszcze tańszy) i jakoś nikt mnie nie oszukiwał, nie obcinali minut i chyba całkiem sensownie uczyli, bo jednak zdałem za 1. podejściem, 3 moich znajomych robiła równolegle ze mną 2 zdało za pierwszym, 1 za drugim (jakąś głupotę zrobił). Do tego jeszcze mieli adres tego forum na ścianie ;) Jak ktoś się decyduje na obniżenie ceny to nie upoważnia go do tego, żeby być nieuczciwym, więc ja tam trzymam kciuki za Annę
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez Anfa » wtorek 25 lutego 2014, 02:42

Tu ci dałam przykład, ile kosztuje prywatne nauczanie, nie mam zielonego pojęcią ile bierze osoba która wykłada teorie, ale chyba nie możliwością by było pracować za mniej niż 35 zł/h.
Nawet moja kumplela, dająca korki z matmy 45minut/40 zł. Owszem ona bierze naprawdę mało ale ona dziennie ma oprócz pracy po 5-6h tych korepetycji, i ludzie są zadowoleni.

Ja na kursie miałam jeszcze 6 jełopów bo nie nazwę tego inaczej, i wszyscy pryszczaci i pyskaci, ale tak to jest jak stara baba się bierze za kurs nauki jazdy, byłam świadoma że będę najstarsza.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez tomcioel1 » wtorek 25 lutego 2014, 07:29

Anfa napisał(a):Tu ci dałam przykład, ile kosztuje prywatne nauczanie, nie mam zielonego pojęcią ile bierze osoba która wykłada teorie, ale chyba nie możliwością by było pracować za mniej niż 35 zł/h.
Nawet moja kumplela, dająca korki z matmy 45minut/40 zł. Owszem ona bierze naprawdę mało ale ona dziennie ma oprócz pracy po 5-6h tych korepetycji, i ludzie są zadowoleni.

Ja na kursie miałam jeszcze 6 jełopów bo nie nazwę tego inaczej, i wszyscy pryszczaci i pyskaci, ale tak to jest jak stara baba się bierze za kurs nauki jazdy, byłam świadoma że będę najstarsza.


Kobieto , na jakim świecie ty żyjesz - mamy już gospodarke wolnorynkową - firmy szkola za tyle za ile chcą !!!!
poczytaj sobie , nawet na takich forach wypowiedzi instruktorów ile maja za godz pracy - sa to kwoty w przedziale 10 -20 zł za godz jeźdżenia , a ten który stoi przy tablicy dostaje z dolnej stawki
Wtedy można zrobić kurs nawet za 999 zł i tak szkoły robią, co nie znaczy wcale że musi to być złe bo tanie...

A jeżeli chodzi o szarą strefę belferską to szkoda gadać , dziwne że jeszcze fiskus sie za to nie wziął...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez szerszon » wtorek 25 lutego 2014, 08:37

Kobieto , na jakim świecie ty żyjesz - mamy już gospodarke wolnorynkową - firmy szkola za tyle za ile chcą !!!!

I dzięki temu już mamy w Warszawie ich mniej o 25%.
Czekam na kolejne 25%, szczególnie na tych z grupona.
tak konkurencje chcą rozłożyć. Nie fachowością , a ceną.

instruktorów ile maja za godz pracy - sa to kwoty w przedziale 10 -20 zł za godz jeźdżenia ,

A ma szansę sie postawić ? Może nie pracować..a na jego miejsce przyjdzie słoik, emerytowany mundurowy któremu wystarczy...itp.

Wtedy można zrobić kurs nawet za 999 zł i tak szkoły robią, co nie znaczy wcale że musi to być złe bo tanie...

Oczywiście pałasz chęcią dzielenia sie wiedzą z kursantem, gdy masz świadomość, ze ta pensja, o ile ja dostaniesz, starczy Ci na opłaty..a gdzie reszta ?

A jeżeli chodzi o szarą strefę belferską to szkoda gadać , dziwne że jeszcze fiskus sie za to nie wziął...

Mogę wskazać, gdzie się jeszcze nie wziął.
Nauka powinna być zwolniona ze wszelakich podatków, bo to jest inwestycja w przyszłość.
To nie my sprzedajemy wysoko przetworzone produkty..my je kupujemy.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez Anfa » wtorek 25 lutego 2014, 08:55

tomcioel1 to że ty za tyle pracujesz, nie znaczy że wszyscy,

Jakby mi ktoś powiedział, masz 20 zł i nauczaj, to bym się na pięcie odwróciła, za 20 zł to ja mogę telefon przez godzinę odbierać, trzeba mieć swoją godność.

Rozumiem, również że Twoi kursanci płacą 999 zł czyli co? Masz na kursie 10 osób choć w to nie wierzę, to niby 10 k by było, szkolisz te 30h za frajer, jesteś mechanikiem to se sam toyotę naprawiasz, w supermarkecie kupujesz oleje, smary a części na giełdzie? Dziennie siedzisz za kółkiem jakieś 12h, życie dla Ciebie nie istnieje? A jak trzeba coś naprawić to w garażu kolejne 5. Ale masz po odliczeniu kosztów przychodów, zusów, i innych ciulstw, tankowań 3x dziennie pod korek gazem i jesteś PAN.

Nie będę twoich kompetencji podważać, bo nie mogę tego zweryfikować, ale chłopaki już Ci tu wielokrotnie powiedzieli że coś nie tak. Jakbym miała takiego instruktora to raczej byś musiał mi już po 1 lekcji teorii oddać kasę ;/ ale ty pewnie maczkiem na dole masz zapis, że nie oddajesz.
STOP DLA CHEMII W JEDZENIU
Anfa
 
Posty: 304
Dołączył(a): piątek 01 lutego 2013, 16:04

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez tomcioel1 » wtorek 25 lutego 2014, 23:03

hehe , ale się uśmiałem ... umiejętnośc czytania ze zrozumieniem to sie chyba ćwiczy w szkole podstawowej ...
taka mądrość ludowa mi sie też przypomniala "stara baba co nie usłyszy to se dopowie"

Anfa napisał(a):tomcioel1 to że ty za tyle pracujesz, nie znaczy że wszyscy,

a gdzie ja napisałem że za tyle pracuję ? przedstawiłem tylko stawki jakie otrzymują instruktorzy nauki jazdy za godzinę swojej pracy...

Anfa napisał(a):Jakby mi ktoś powiedział, masz 20 zł i nauczaj, to bym się na pięcie odwróciła, za 20 zł to ja mogę telefon przez godzinę odbierać, trzeba mieć swoją godność.

no popatrz , to my chyba inaczej interpretujemy pojęcie godności - jeszcze nie słyszałem żeby bylo to mierzalne w zlotówkach ...
a twoja wypowiedź nie wiem czy zdajesz sobie sprawę rani i po prostu obraża całą rzeszę ludzi spełniających wszakże bardzo odpowiedzialną i potrzebna funkcję w społeczeństwie ...

Anfa napisał(a):Rozumiem, również że Twoi kursanci płacą 999 zł czyli co?

nic nie rozumiesz , tzn może wydaje ci sie że coś rozumiesz ... nigdzie nie pisalem że kurs u mnie kosztuje 999 zł . Ale jeżeli już mówimy o tej kwocie to tak sie składa że w mieście w którym szkolę za tą cenę można zrobić kurs w największej szkole jazdy i to w dodatku takiej która zajęła w ostatnim rankingu word pierwsze miejsce...


Anfa napisał(a):Masz na kursie 10 osób choć w to nie wierzę, to niby 10 k by było, szkolisz te 30h za frajer, jesteś mechanikiem to se sam toyotę naprawiasz, w supermarkecie kupujesz oleje, smary a części na giełdzie? Dziennie siedzisz za kółkiem jakieś 12h, życie dla Ciebie nie istnieje?

wiesz żeby liczyć to trzeba mieć jakies pojęcie faktyczne o sprawach w których sie zabiera głos a ty po prostu nie znasz tych realiów, i nie mam zamiaru cie w to wtajemniczać ... mam tą przyjemnośc że pracuję tyle ile chcę , raz mogę 12 godzin a drugiego dnia zrobię sobie wolne jak mam taki kaprys , co do zarobków to nie narzekam , mam lepiej niż egzaminatorzy "pod kamerą" ...

Anfa napisał(a):Nie będę twoich kompetencji podważać, bo nie mogę tego zweryfikować

co do moich kompetencji to śmiem twierdzić iż biję cie na glowę w kwestii wykształcenia ogólnego a jeżeli chodzi o kompetencję w zakresie szkolenia nauki jazdy to nie jestes w tym temacie dla mnie partnerem do dyskusji ...

Anfa napisał(a):Jakbym miała takiego instruktora to raczej byś musiał mi już po 1 lekcji teorii oddać kasę ;/ ale ty pewnie maczkiem na dole masz zapis, że nie oddajesz

musze cie rozczarować - nie mialabys takiego instruktora bo bym z tobą nie podjął współpracy - u mnie w elce panuje mila i życzliwa atmosfera a jak czytam twoje niektóre wpisy a zwłaszcza ten ostatni to widzę że sie bardzo dobrze wkomponowałaś w towarzystwo jak to dobrze ujęłaś "chłopaków" - właśnie dzięki działalności tych "chłopaków" forum umiera śmiercią naturalną ...
tomcioel1
 
Posty: 655
Dołączył(a): środa 23 lutego 2011, 23:06

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez lith » wtorek 25 lutego 2014, 23:31

Jedyne co widać od lat na drogach, to że się ruch w Polsce mocno ucywilizował. Jednym to pasuje, innym nie. Im mniej dziko jest na drogach i im lepsza infrastruktura tym jednak umiejętności kierowców mniejsze, bo nie muszą walczyć o życie i kombinować na każdym kroku. Coś za coś.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez jasper1 » wtorek 25 lutego 2014, 23:57

tomcioel1 napisał(a): 999 zł . (...) w mieście w którym szkolę za tą cenę można zrobić kurs w największej szkole jazdy i to w dodatku takiej która zajęła w ostatnim rankingu word pierwsze miejsce...

Żeby było uczciwie powinieneś jeszcze dodać za co w tej szkole trzeba dopłacić ekstra, bo podstawowa cena kursu tego nie obejmuje oraz doliczyć średnią ilość dodatków, które musi wyjeździć kursant tej szkoły by zapracować na jej pierwsze miejsce w rankingu. Wtedy będzie widać na czym polega ten cud gospodarczy i ile naprawdę kosztuje kurs.
Do tego parę sposobów na oszczędzanie na kursancie też pewnie by się znalazło, jak wszędzie.

I trudno z tego czynić nawet jakiś zarzut, bo ile powinien kosztować kurs wyliczyła dobrze Anfa.
Właśnie dopiero za taką cenę kursant dostanie wszystko co mu się należy, instruktor płacę na tyle godziwą, że nawet jeśli nie jest pasjonatem swojej pracy, to będzie miał ochotę przyjść do roboty i się przyłożyć, kibel w OSK przestanie wyglądać i cuchnąć jak w latach osiemdziesiątych na PKP, a autka będzie regularnie serwisował mechanik, by kursant nie uczył się jeździć na gazie na wstecznym, bo inaczej "nie da się", no i właściciel też na swoje wyjdzie. Amen.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez lith » środa 26 lutego 2014, 01:04

@jasper1
Jak dla mnie wyliczenia Anfy sa zupełnie z kosmosu, bo nie spotkałem się z tym, żeby teoria na prawko była nauczana indywidualnie. Może są takie burżujskie oski, może nawet instruktor do domu przyjedzie przepisy tłumaczyć, na tablecie testy rozwiązywać ale większość osób najzwyczajniej siedzi w salce z kilkoma, czy kilkunastoma innymi osobami- nie znam stawek, ale nawet licząc te 35 zł/os/h podane przez Anfe wychodzi, że za godzina prowadzenia teorii kosztowałaby 300-500 zł. Za taka kasę to co najmniej profesor powinien wykładać i jeszcze na striptizerki by zostało. :mrgreen:

Ja miałem ładny, osk, z ładnym kiblem, jeździłem fajnym zadbanym samochodem, miałem kompetentnych instruktorów, do tego na atmosferę nie mogę narzekać. Mimo, że egzamin wewnętrzny był formalnością i nikt nikogo nie trzymał na siłę (dodatkowe godziny brał kto chciał) to zdawalność praktyka miał rzędu 40% Nie kosztowało mnie to fortuny, a osk działa od wielu lat i ma się dobrze, więc chyba nie dopłaca do interesu.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez jasper1 » środa 26 lutego 2014, 08:53

@lith
Anfa nie policzyła za to osobno mnóstwa innych rzeczy, które trudno w szybkim wyliczaniu orientacyjnej kwoty rozliczać na jednego kursanta, jak: zus właściciela, panienka od obsługi klienta, księgowa, ubezpieczenia, koszty lokalu i jego utrzymania , materiały biurowe, amortyzacja wyposażenia, usługi telekomunikacyjne, strona internetowa, inne formy reklamy, utrzymanie placu lub wynajęcie stanowiska u kogoś, serwis samochodów, paliwo, środki eksploatacyjne, spłata kredytu za zakup aut, ich amortyzacja, materiały do nauki dla kursanta (choć nie wszędzie w cenie), jeszcze trochę by się znalazło.
W średniej wielkości szkole nawet w okresie największego boomu na wykładach było w grupie 5 - 6 osób, teraz jest gorzej.
Koszty prowadzenia działalności gospodarczej regularnie rosną, ceny kursów w związku z konkurowaniem ceną, a nie jakością spadają. "Oszczędności" lada moment będą sięgać absurdów.
To, że jakoś to się kręci kosztem różnorakiego "gimnastykowania się" właścicieli i instruktorów oraz płacenia instruktorom na zleceniach poniżej płacy minimalnej, bo na polskie realia i niż demograficzny 2000 - 2500 PLN byłoby kwotą zaporową, to zupełnie co innego.
Problem się pojawia wraz z klientem, który za cenę tico bez LPG chce dostać merca klasy S nówkę i udowadnia swoje racje w czasie, gdy inni, co zaczęli z nim kurs mają już dawno plastik w kieszeni.

@tomcioel
1. Zatrudniłeś się w tym super osk na miejsce tych co walnęli robotą mając dość "polityki firmy" i poszli do konkurencji lub prowadzą własne firmy, że wiesz, że za tę cenę jest wszystko w pakiecie?
Nawet w czasach, gdy kurs kosztował sporo więcej płaciło się tam dodatkowo za materiały do nauki i egzamin wewnętrzny. Skubanie klientów na dodatkach tylko dlatego, że mają zaufanie do swojego instruktora i nie protestują sam potwierdziłeś. Do tego jest to super osk, więc dorobi sobie na skubaniu instruktorów na warsztatach.
2. Co Ty taki pewny jesteś, że wiedzę na temat funkcjonowania osk czerpię jedynie ze swojego kursu?
Na forum każdy jest tym, za kogo się podaje, tak naprawdę Ty w realu możesz być sfrustrowanym kursantem, który już 20 razy oblał egzamin i dlatego tak najeżdża na egzaminatorów, a ja pracować w nadzorze u marszałka lub prowadzić biuro rachunkowe i finanse takich szkół znać od podszewki :lol:
3. Zgadzam się z Tobą, że cena Anfy na realia rynkowe jest utopijna, ale tylko ona gwarantuje uczciwe prowadzenie biznesu od początku do końca.
4. Niestety, Ty wyznajesz zasadę, że można oszukiwać tych, co się pozwalają oszukiwać (tak instruktorów zagrożonych bezrobociem, jak kursantów, którzy budują uczciwie relację z instruktorem i mają do niego zaufanie), więc problemu nie widzisz, a i potrzeby stawania w obronie uciśnionych jakoś w tym wypadku też nie.
Usiłujesz przekonywać, że za 1000 PLN lub mniej można zorganizować porządny, uczciwy kurs ( bez obcinania ilości godzin, skracania jazd, z instruktorami na tyle dobrze opłacanymi, że zajętymi pracą, a nie wożeniem swojego tyłka byle dotrwać do dodatków, dorabiania w nieskończoność na dodatkach - nie koniecznie wszystko na raz) z przyzwoitym przychodem właściciela szkoły, a ja Ci z pełną odpowiedzialnością mówię, że nie można, no chyba, że zmierza się do plajty.
Duży osk musi za tę cenę "pooszczędzać" i "wyrównać sobie" ADRami lub innymi szkoleniami, a mały za tę kwotę nie da rady.
I tyle z mojej strony w temacie.
Ostatnio zmieniony środa 26 lutego 2014, 13:26 przez jasper1, łącznie zmieniany 1 raz
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Szkoly jazdy i oszustwa?

Postprzez lith » środa 26 lutego 2014, 13:21

@jasper1
Nigdy nie prowadziłem osku, więc nie mam zamiaru robić tu szczegółowych wyliczeń, ale nie wierzę, że jakoś wszystkie oski funkcjonują nieuczciwie, a kurs da się zorganizować dopiero za 2 tys. zł. Z tego co widziałem to za 1200-1400 zł są bardzo przyzwoite kursy gdzie wcale nie tnie się na czym popadnie i wszystko jest ok. Rozumiem, że jak masz kurs za 890 zł to jest coś nie halo już i albo z oskiem jest coś nie tak, albo po prostu jakaś promocja dla wybranych osób - chwyt marketingowy i takie tam. A jak jest instruktor, który ma na tyle wyrobioną opinię, że może sobie pozwolić na własny osk, czy jazdę samodzielnie za wyższe stawki, niż oferują instruktorom w oskach, to tylko gratulować. Nie jest tajemnicą przecież, że pracując u kogoś się nigdy kokosów nie dorobisz.
Avatar użytkownika
lith
 
Posty: 7569
Dołączył(a): niedziela 17 maja 2009, 21:09
Lokalizacja: E-g/Gda

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 10 gości