Niespodzainki na prawym pasie....

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez RossoneriDevil » czwartek 13 marca 2014, 20:29

Witam, wiadomo z czym może wiązać się jazda prawym pasem, czyli często stojące samochody dostawcze na awaryjnych, taksówki, ktoś wyjeżdża na parking bądź z niego wyjeżdża....

Ale są miejsca gdzie samochody zaparkowane są równolegle, gdy właściciele wracają do samochodu otwierają sobie drzwi na całą szerokość tak, że wystają one na jezdnie i bez problemu można je zahaczyć....co w takim wypadku?

Czy winny jest otwierający te drzwi?

Bo z chęcią bym takie drzwi zabrał ze sobą.
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez Borys_q » czwartek 13 marca 2014, 21:33

Czy winny jest otwierający te drzwi?


Co do zasady to winnym jest otwierający.
Szybka jazda nie wymaga odpowiednich umiejętności. Trzeba jedynie wiedzieć który pedał odpowiada za jej zwiększanie.
Borys_q
 
Posty: 3480
Dołączył(a): sobota 22 marca 2008, 16:36
Lokalizacja: Gdańsk

Re: Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez RossoneriDevil » piątek 14 marca 2014, 08:24

Gdyby doszło do takiej sytuacji to trzeba pisać jakieś oświadczenie, czekać na policje jeżeli gość będzie chciał wzywać czy jeżeli u mnie nie będzie żadnych szkód to mogę pojechać sobie dalej?
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez among » piątek 14 marca 2014, 09:50

RossoneriDevil napisał(a):Gdyby doszło do takiej sytuacji to trzeba pisać jakieś oświadczenie, czekać na policje jeżeli gość będzie chciał wzywać czy jeżeli u mnie nie będzie żadnych szkód to mogę pojechać sobie dalej?

Jeżeli dojdziecie do porozumienia można spisać oświadczenie. Jeżeli jedna ze stron kolizji nie poczuwa się do winy wówczas należy wezwać policję. W przypadku gdy jedna ze stron wzywa policję to do momentu jej przyjazdu na miejscu pozostają obydwie. Odjazd będzie równoznaczny z ucieczką z miejsca zdarzenia. Należy także pamiętać o usunięciu pojazdów z drogi jeżeli nie ma osób rannych i/lub zabitych.
Zbieraj punkty karne - 24 punkty możesz wymienić na rower.
"Gdy alkoholu pełne nieba - pękają mózgi oraz drzewa"
Obrazek
Obrazek
Avatar użytkownika
among
 
Posty: 293
Dołączył(a): środa 11 kwietnia 2012, 03:00
Lokalizacja: Szukam Satelity...

Re: Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez taik » piątek 14 marca 2014, 12:04

Borys_q napisał(a):Co do zasady to winnym jest otwierający.

Pozwolę sobie uzupełnić odpowiedź Borysa odpowiednią regulacją prawną.
PRD napisał(a):Rozdział 5
Porządek i bezpieczeństwo ruchu na drogach
Oddział 1
Przepisy porządkowe
(...)
Art. 45.1. Zabrania się:
(...)
3) otwierania drzwi pojazdu, pozostawiania otwartych drzwi lub wysiadania bez upewnienia się, że nie spowoduje to zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub jego utrudnienia;

Z tym że jedna uwaga.
Czym innym jest wjazd w drzwi drugiego pojazdu w trakcie ich otwierania, a czym innym jest wjazd w drzwi, które były już otwarte przed dojazdem drugiego pojazdu - trzeba to rozgraniczyć i mieć to na uwadze, ponieważ rozstrzygnięcia, co do winy, mogą być odmienne, w zależności od okoliczności takiego zdarzenia.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36

Re: Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez RossoneriDevil » piątek 14 marca 2014, 13:16

Według mnie pozostawienie otwartych drzwi które wystają na jezdnie równoznaczne jest z utrudnianiem ruchu, co może w pewnych okolicznościach skończyć się ich uszkodzeniem....ale mogę się mylić :)
RossoneriDevil
 
Posty: 1053
Dołączył(a): sobota 02 czerwca 2012, 20:05

Re: Niespodzainki na prawym pasie....

Postprzez taik » piątek 14 marca 2014, 13:38

RossoneriDevil napisał(a):Według mnie pozostawienie otwartych drzwi które wystają na jezdnie równoznaczne jest z utrudnianiem ruchu, co może w pewnych okolicznościach skończyć się ich uszkodzeniem....ale mogę się mylić :)

Oczywiście masz rację, otwarcie drzwi, które wystają na jezdnię jest równoznaczne z utrudnianiem ruchu - choć nie zawsze, ale nie przesądza to o winie, na co zwracam uwagę.

O przypisaniu winy do konkretnego kierowcy decydują określone przesłanki i warunki, w których zdarzenie miało miejsce, m.in.:
- widoczność, czy kierowca mógł je dostrzec, np. czym innym jest dzień w warunkach normalnej przejrzystości powietrza, a czym innym mgła w nocy na nieoświetlonym poboczu drogi,
- czy był odpowiedni czas na reakcję, a tym samym uniknięcie kolizji, tj. czy drzwi zostały otwarte bezpośrednio przed nadjeżdżającym pojazdem, który nie mógł uniknąć kolizji, czy były otwarte na długo przed przyjazdem drugiego pojazdu,
- zakres zajmowanego pasa ruchu, tzn. czy wystarczyło ominąć przeszkodę na swoim pasie ruchu, czy też wymagało to np. zatrzymania i późniejszego wjazdu na przeciwległy pas ruchu, na którym występuje znaczny ruch, który uniemożliwia "płynne" wykonanie ominięcia.

To podobnie do pojazdu zaparkowanego w miejscu zakazu zatrzymywania się w miejscu powodującym znaczne zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego, oznakowanym [B-36]+[T-24].
Postój pojazdu w miejscu niedozwolonym nie warunkuje braku winy za wjazd w taki pojazd, trzeba się z tym liczyć.
Avatar użytkownika
taik
 
Posty: 807
Dołączył(a): poniedziałek 09 września 2013, 13:36


Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości