Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez szerszon » poniedziałek 16 czerwca 2014, 12:25

Maryann
czytaj ze zrozumieniem, jaki problem został tutaj poruszony, a nie piszesz mi o sytuacji odbiegającej od dyskutowanej.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez maryann » poniedziałek 16 czerwca 2014, 12:37

Widzę, widzę. Jak ktoś wjedzie pod prąd to wjedzie przejedzie i po jedzie. 20 lat temu kosztowało mnie to raz stówkę... I tyle.
Dopiero, kiedy pojawi się ktoś z przeciwka- jest problem, ale sytuacja równoważna- ten sam przepis- jeden złamał, drugi nie.(Też założysz wątek?) Albo- tak jak tu dochodzi do zdarzenia na skrzyżowaniu- i przepisy dla każdego do zastosowania- każdy z innej beczki. I jeden przepis to relacja kierowcy z przepisem- a drugi opisuje relacje dwóch kierowców; jak jest jeden to nigdy problem nie wystąpi- chyba, że potrafisz wyobrazić sobie wymuszenie pierwszeństwa bez drugiego uczestnika ruchu? Tylko ten jeden spina całe zdarzenie w jedną całość. Dobrze Drezyna napisał- co robił tamten źle, to zupełnie oddzielna kwestia. Liczy się gdy dochodzi do konfliktu zasada, która ich wiąże.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez szerszon » poniedziałek 16 czerwca 2014, 12:46

20 lat temu kosztowało mnie to raz stówkę... I tyle.

jak widzę nie stanowi to dla ciebie problemu ?
Nic sie nie stało...
że potrafisz wyobrazić sobie wymuszenie pierwszeństwa

Nie wyobrażam sobie wymuszenia .. :D troszke chaotycznie piszesz..o co ci chodzi ?
Tylko ten jeden spina całe zdarzenie w jedną całość

Patrzenie tylko na jeden jest pomyłką. Pozostałe także maja wpływ na zdarzenie.
. Dobrze Drezyna napisał- co robił tamten źle, to zupełnie oddzielna kwestia. Liczy się gdy dochodzi do konfliktu zasada, która ich wiąże.

To dla ciebie dobrze napisał. Dla mnie nie. Uważasz, ze pojechanie pod prąd i przecięcie P-4 jest indywidualna sprawą łamiacego ten przepis bez wpływu na wyjeżdżającego z podporządkowanej ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez maryann » poniedziałek 16 czerwca 2014, 12:59

szerszon napisał(a):Uważasz, ze pojechanie pod prąd jest indywidualna sprawą łamiacego ten przepis bez wpływu na wyjeżdżającego z podporządkowanej ?
O, i to jest dopiero dobrze postawione pytanie. Bo wina to jedno, a różne wpływy na nią- to drugie. Niewątpliwie jadący pod prąd jechał pod prąd, ale nie zabierało mu to pierwszeństwa(szczególnie, jeśli tamten był na podporządkowanej po jego lewej). Tamten natomiast nie jest zwolniony z patrzenia w drogę od strony D3, choć na takie uproszczenia zazwyczaj idziemy...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez szerszon » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:02

Oczywiście, że nie jest zwolniony. Ale znając przepisy i zakładając ich przestrzeganie mozna sie spodziewać nadjeżdżającego niezgodnie z tymi przepisami pojazdu i obwiniać za kolizje winą wyjeżdżającego z podporządkowanej ?
Przecież gdyby jadący z pierwszeństwem nie złamał przepisu nie byłoby całej dyskusji..a kto winien, dlaczego..itp.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez Drezyna » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:05

szerszon napisał(a):... jak mam rozdzielone jezdnie to nie czuje sie zobowiązany ustępować pierwszeństwa pojazdowi jadącemu po drugiej jezdni..
Ty się nie czujesz, a nieudolny przepis mówi żeby się czuć. Czyli mamy poczucie szerszona vs. zacofane prawo. Dylemat iście hamletowski :lol:
Tak się zastanawiam, czy w ogóle potrzebujesz jakichkolwiek zwerbalizowanych zapisów legislacyjnych? Z twoich wypowiedzi jasno wynika, że natura obdarzyła cię nieomylnym instynktem jedynie słusznego rozstrzygania wszelkich dylematów. To cenny dar :spoko:
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez maryann » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:06

Gdyby spod A7 popatrzył w obie strony- też...
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez LeszkoII » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:09

Drezyna napisał(a):Zrozumiałem, że stosujesz wykładnię, jakoby pewne okoliczności drogowe zwalniały ze stosowania przepisów, ja tego nie rozumiem.
Nie rozumiesz znaczenia Art. 4.. Wyjaśnię na przykładzie:
http://goo.gl/maps/d7894
Skręcasz w prawo z podporządkowanej, tak jak pokazuje widok Google. Nie możesz jednak skręcić w prawo, bo a nóż ten bus nagle w Ciebie wjedzie, tylko czeka na "okazję".

Gdyby nie było Art. 4., to miałbyś rację, że faktycznie nie udzieliłeś pierwszeństwa regulowanego na skrzyżowaniu znakami drogowymi.
Podobnie jakbyś wjechał na zielonym i nie ustąpił pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony(na czerwonym sygnale). Po prostu przyjmuj mandat i już :hmm:
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez szerszon » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:13

Drezyna
Ty się nie czujesz, a nieudolny przepis mówi żeby się czuć.

Przykro mi, ale to raczej twoje rozumienie przepisów. Z przepisem jest ok.
Z twoich wypowiedzi jasno wynika, że natura obdarzyła cię nieomylnym instynktem jedynie słusznego rozstrzygania wszelkich dylematów

A tak w temacie ?
Maryann
Gdyby spod A7 popatrzył w obie strony- też...

Jeździsz troche po drogach czy tylko teoretyzujesz ?
gdyby to było takie oczywiste to w ogóle nie byłoby wypadków. Jednak trafia się co i raz jakis artysta potrafiący zrobić różnicę. Wystarczy , że droga będzie biegła po łuku i twoja widoczność ograniczy sie do ok 20m. Jestes ugotowany..
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez maryann » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:21

szerszon napisał(a):Jeździsz troche po drogach czy tylko teoretyzujesz ?.
maryann napisał(a):nie jest zwolniony z patrzenia w drogę od strony D3, choć na takie uproszczenia zazwyczaj idziemy...
Słaby dzień mamy?
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez Drezyna » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:22

LeszkoII napisał(a):Nie rozumiesz znaczenia Art. 4.. :

LeszkoII, pewnie Cię to nie zmartwi, ale powoli tracisz moją dobrą opinię, bo:
1. Przechodzisz na argumenty pozamerytoryczne z dolnej półki.
2. Naginasz argumenty merytoryczne do granic wytrzymałości. Co ma wspólnego Twój bus z pędzącym pod prąd? NIC.
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez maryann » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:25

LeszkoII napisał(a):bo a nóż ten bus nagle w Ciebie wjedzie
Z busem nie da rady, bo jeszcze byłaby dokonana przez niego zmiana pasa ruchu.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez szerszon » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:30

maryann napisał(a):
szerszon napisał(a):Jeździsz troche po drogach czy tylko teoretyzujesz ?.
maryann napisał(a):nie jest zwolniony z patrzenia w drogę od strony D3, choć na takie uproszczenia zazwyczaj idziemy...
Słaby dzień mamy?

http://goo.gl/maps/9cngv
Wyjeżdżasz w prawo spod ZOZu...widocznośc na ok 15-20 metrów. Przyglądaj sie i łykaj mandat oraz wine , gdy ktos ci pojedzie pod prąd. Przecież włączasz się do ruchu.
Drezyna napisał(a): Co ma wspólnego Twój bus z pędzącym pod prąd? NIC.

Dlaczego nic ? Przecież jest na drodze z pierwszeństwem
maryann napisał(a):
LeszkoII napisał(a):bo a nóż ten bus nagle w Ciebie wjedzie
Z busem nie da rady, bo jeszcze byłaby dokonana przez niego zmiana pasa ruchu.

Zmienia pas na drodze z pierwszenstwem.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez Drezyna » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:32

maryann napisał(a):
LeszkoII napisał(a):bo a nóż ten bus nagle w Ciebie wjedzie
Z busem nie da rady, bo jeszcze byłaby dokonana przez niego zmiana pasa ruchu.

Czyli Ty też, maryann, nie rozumiesz art. 4 :?:
Drezyna
 
Posty: 1139
Dołączył(a): wtorek 30 sierpnia 2011, 16:59

Re: Roważania na temat pierwszeństwa. Skrzyżowanie.

Postprzez maryann » poniedziałek 16 czerwca 2014, 13:38

szerszon napisał(a):Zmienia pas na drodze z pierwszenstwem.
Wtedy ja też już jestem na tej samej drodze.
falsum in uno falsum in toto
Avatar użytkownika
maryann
 
Posty: 3359
Dołączył(a): czwartek 22 lipca 2010, 09:38
Lokalizacja: Czechy k. Krakowa

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 68 gości