Panie instruktorki

Tutaj możecie zamieszczać opinie dotyczące kursów na prawo jazdy

Moderatorzy: ella, klebek

Postprzez emka » niedziela 21 sierpnia 2005, 11:20

zilw napisał(a):Ja w moim życiu widziałem 2 panie instruktorki jedna dzisiaj na ulicy(w aucie :P) a druga w programie TV. Może w Katowicach mało ich jest po prostu hehe.


Nie wiem czy to o te same Katowice chodzi, bo u mnie w Katowicach bardzo wiele jest instruktorek...
"Pytając kobietę o drogę w końcu zabłądzisz razem z nią"
Avatar użytkownika
emka
 
Posty: 164
Dołączył(a): niedziela 18 lipca 2004, 14:01
Lokalizacja: Śląsk, Katowice

Postprzez mazak » czwartek 06 października 2005, 20:02

:roll: Dajcie spokój z tymi uwagami, jestem instruktorem od 7 lat. Nie jestem stary, ani "brzydki" i powiem wam, że po 10 godzinach z "wami" mam tylko ochotę ..... do domu, a nie na seks :wink: Nigdy nie miałem kłopotów z brakiem kursantów i kursantek.
JEŚLI WIERZYSZ, ŻE NIE MA RZECZY NIE MOŻLIWYCH. TO TRZAŚNIJ OBROTOWYMI DRZWIAMI
mazak
 
Posty: 231
Dołączył(a): środa 05 października 2005, 23:03
Lokalizacja: Warszawa - bemowo

Postprzez gostek » piątek 07 października 2005, 09:39

ja miałem instruktorkę i fajna z niej babka a właśiwie dziewczyna bardzo dobrze mi się z nią jeżdziło :roll: zreszta jest ich więcej bo mój kumpel który własnie teraz robi prawko też jeżdzi z kobitką w innym ośrodku
i jeszcze znam babkę moja nauczycielka z liceum też prowadzi nauke jazdy także jest ich trochę :D
z tym że na egzaminie wolałbym chyba jeżdzić z facetem , ale z drugiej strony tyle sie mówi ze ładne laski mają wiekszą szanse zdać jak sie spodobaja egzaminatorowi także może i to działa też w drugą stronę :wink:
gostek
 
Posty: 158
Dołączył(a): niedziela 10 lipca 2005, 16:05

Postprzez pacia » środa 16 listopada 2005, 23:47

właśnie emka:) ... Ja też ich już troche widziałam :)

hehe ... i nie dziwie się że instruktorzy myślą tylko o jednym ... ŚWIĘTYM SPOKOJU :) ... po dniu spedzonym z "nami" ja czasami mialam sama siebie dość, :? a co dopiero miał mój instruktor powidzieć :wink:
Avatar użytkownika
pacia
 
Posty: 139
Dołączył(a): wtorek 25 października 2005, 16:03
Lokalizacja: Katowice

Postprzez pisaq » niedziela 04 grudnia 2005, 22:15

temat stary ale ja musze napisac :D
U mnie w OSK była instruktorka ...Pani Marzenka, z tego co wiem to jest oazą spokoju, zawsze potrafi wytlumaczyc. Np moje pierwsze godziny na placu manewrowym:
jad sobie łukiem, zatrzymuje sie i slysze od mojego instruktora: "Nooo mistrzu jak tak bedziesz sie zatrzymywal na egzaminie to ja cie nie widze, nie mozesz tak"
a co Pani Marzenka na to ? Podeszla do samochodu i mowi" tutaj widzisz slupek [tutaj dosyc skomplikowane jak dla mnie tlumaczenie ] to o tyle dalej, nie stresuj sie i jeszcze raz, jak ci wyjdzie 10 razy to robisz zawracanie ;) "
Moj instruktor (Pan Adaś ) był naprawde spoko, ale czasami sie potrafil zdenerwowac ;) bywa
Shit happend
pisaq
 
Posty: 137
Dołączył(a): sobota 05 listopada 2005, 22:55
Lokalizacja: Wojkowice

Postprzez Vella » niedziela 04 grudnia 2005, 23:22

W moim OSK też była kobieta, podobno tylko jedna.
Kiedyś miałam okazję ją zobaczyć na placu, wtedy moj instruktor od razu zaczął mocno szowinistyczną gadkę "kobiety do kuchni a nie do samochodów".
Jak wspomniałam, że wybierając OSK myślałam m.in. o Babskiej Szkole Jazdy to popatrzył na mnie jak na ropuchę: "a to ty feministka jestes jakaś?" :?


Widząc jak mnie ten pan "przygotował" do egzaminu naprawdę żałuję, że nie wybrałam BSK.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Myslovitz » poniedziałek 05 grudnia 2005, 00:44

Vella napisał(a):Widząc jak mnie ten pan "przygotował" do egzaminu naprawdę żałuję, że nie wybrałam BSK.

Vello, pisząc BSK masz na myśli właśnie Babską Szkołę Jazdy? Tę z Warszawy?
Jeśli tak, to ciesz się, że jej nie wybrałaś - ja miałam wątpliwy "zaszczyt" uczęszczania na kurs w tej właśnie szkole, jeździłam z kobietą i .... jeśli chcesz przeczytaj mój wątek:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3474
to zobaczysz, co straciłaś :?

W tej chwili doszkalam się w świetnym ośrodku z fajnym instruktorem i do ośrodka tego przychodzą osoby, które właśnie były w Babskiej i niewiele się tam niestety nauczyły :(
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Vella » poniedziałek 05 grudnia 2005, 01:10

Myslovitz - ja też już tu pisałam, jak to "wspaniale" mnie przygotował mój instruktor z IMOLI (a to podobno dobra szkoła).
Ten sam problem - minimalna ilość placu. Bo nie było czasu, jakoś tak wyszło. Tyle, ze ja i z jazdy po mieście duzo nie skorzystałam: robienie za taksówkę, i to w postaci wożenia się za kierownicą a nie jakiejś jazdy z myśleniem. "Puść pedały i kierownicę, ja zaparkuję". Przejazd przez skrzyzowanie, od czasu do czasu, i w efekcie nie przejadę sama, bez podawanych na bieżąco wskazówek i łapania za kierownicę. Masakra.
W ten weekend wzięłam 4 godziny w lubelskim OSK - i dopiero teraz zobaczyłam jak powinna wyglądać nauka. I jazdy na placu (instruktor chodzi za samochode, zagląda z lewej, z prawej, za kazdym razem mówi czy dobrze stoję, czy do poprawki a nie stoi gdzieś daleko paląc papierosa zagadany z kumplami) i jazdy po mieście (od skrzyzowania do skrzyżowania, jadę po to, zeby się nauczyć a nie jak najszybciej dojechać pod dom dziewczyny instruktora).


Nie wiem czy panie w BSK mnie nauczyłyby lepiej, ale na pewno nie gorzej niż ten mój instruktor (nazwiska litosciwie nie podam).
Myślę, że wszystko zależy nie od płci tylko od konkretnej osoby.
Nawet nie od szkoły, bo wprawdzie właściciel może weryfikować kwalifikacje swoich pracowników, ale też tylko do pewnego stopnia. Nigdzie nie zgłosiłam, że nie jestem zadowolona z mojego instruktora. Na początku nawet nie uświadamiałam sobie, że coś jest nie tak. "Jestem poczatkująca, więc to normalne, że tak mało umiem i rozumiem" - tłumaczyłam sobie. A teraz to już za późno, kończę kurs i papa. Doszkolenie wezmę gdzie indziej i nie będę robić nikomu koło pióra. Może inni są zadowoleni z takiego instruktora? Może tylko ja miałam pecha? Co mi da, że na niego "doniosę"?
Gdyby to było coś tak rażącego, to pewnie bym zareagowała gwałtowniej i narobiła brudu. Na przykład jakby chodziło o łapówkę (to, żeby nie było tak całkiem off-topowo ;)). Ale to, że mnie tak niewiele nauczył? Pewnie jestem "oporna".

- Ojej, rozgadałam się, a chodzi o to, że własnie dlatego nie zgłoszę kiepskich kwalifikacji (?) instruktora. I dlatego właściciel szkoły nie będzie wiedział jakich ma pracowników.
I dlatego nie od marki szkoły to zalezy jak naprawdę nam ta nauka wyjdzie. W praktyce.
Coś być musi... coś być musi, do cholery, za zakrętem...
Avatar użytkownika
Vella
 
Posty: 585
Dołączył(a): środa 30 listopada 2005, 22:07
Lokalizacja: Warszawa - Lublin

Postprzez Matylda » poniedziałek 05 grudnia 2005, 13:38

Witam. W moim OSK również była pani instruktorka, bardzo miła kobieta, ale nie miałam u niej żadnych jazd. Trzymałam się na ile to było możliwe mojego instruktora i w większości jazd to on musiał mnie znosić :twisted:
Co do tematu topicu, to nie mogę sobie wyobrazić tzw. "propozycji" ze strony instruktora, nawet nigdy nie słyszałam o takich przypadkach. To jest ich praca i sądzę, że raczej nie patrzą na kursantki pod "tym" kątem. Przede wszystkim muszą pilnować, żebyśmy ich nie pozabijały no i jeszcze przekazać nam jakąś wiedzę :lol:
Żyj tak, aby nikt nigdy przez Ciebie nie płakał !
Rozpoczęcie kursu: 22.08.2005
Egzamin 1 podejście: 23.11.2005 zaliczony pozytywnie
Prawo jazdy odebrane: 05.12.2005
Matylda
 
Posty: 313
Dołączył(a): niedziela 30 października 2005, 12:19
Lokalizacja: Tarnów

Postprzez Sammael » środa 28 grudnia 2005, 00:11

a mnie egzaminowala mila staruszka ;)
Sammael
 
Posty: 15
Dołączył(a): wtorek 27 grudnia 2005, 22:50

Postprzez Agawa » środa 18 stycznia 2006, 14:11

Myslovitz napisał(a):
Vella napisał(a):Widząc jak mnie ten pan "przygotował" do egzaminu naprawdę żałuję, że nie wybrałam BSK.

Vello, pisząc BSK masz na myśli właśnie Babską Szkołę Jazdy? Tę z Warszawy?
Jeśli tak, to ciesz się, że jej nie wybrałaś - ja miałam wątpliwy "zaszczyt" uczęszczania na kurs w tej właśnie szkole, jeździłam z kobietą i .... jeśli chcesz przeczytaj mój wątek:
http://www.prawojazdy.com.pl/forum/viewtopic.php?t=3474
to zobaczysz, co straciłaś :?

W tej chwili doszkalam się w świetnym ośrodku z fajnym instruktorem i do ośrodka tego przychodzą osoby, które właśnie były w Babskiej i niewiele się tam niestety nauczyły :(

Ostatnio w telewizorze ogladałam program o tej Babskiej Szkole Jazdy.
Tak tam reklamowali ta szkołę, tak zachwalali te trzy babki- instruktorki. Nawet one same sie wypowiadały.
Współczuja Ci Myslovitz :cry:

P.S. Myslovitz, nie wiedziałam że to własnie w tej szkole sie uczyłaś :hmm:
Niedoczytałam zapewne :]
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Myslovitz » środa 18 stycznia 2006, 14:49

Agawa napisał(a):Ostatnio w telewizorze ogladałam program o tej Babskiej Szkole Jazdy.
Tak tam reklamowali ta szkołę, tak zachwalali te trzy babki- instruktorki. Nawet one same sie wypowiadały.
Współczuja Ci Myslovitz :cry:

P.S. Myslovitz, nie wiedziałam że to własnie w tej szkole sie uczyłaś :hmm:
Niedoczytałam zapewne :]


Agawo, w tej właśnie szkole niestety :twisted:
A swoją drogą to te panie są bardzo często obecne w mediach: w TV, w prasie - było już kilka artykułów o nich w różnych tytułach prasowych :?
Oczywiście same superlatywy, jaka to wspaniała szkoła, jakie wspaniałe, cierpliwe i wyrozumiałe instruktorki, jak wspaniale uczą, no i "nie łapią za kolanko" jak faceci-instruktorzy :shock:
Taka wypowiedź jednej z nich też się swego czasu ukazała.

A kiedy i w jakiej stacji TV oglądałaś o nich program?
6.03.2006 - zdane
21.03.2006 - odebrane
Avatar użytkownika
Myslovitz
 
Posty: 502
Dołączył(a): sobota 24 września 2005, 20:41
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agawa » środa 18 stycznia 2006, 15:41

Nie pamietam juz dokładnie ale chyba na telewizji regionalnej z Krakowa :hmm:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Wojtek » środa 28 czerwca 2006, 19:36

A ja dziś miałem egzamin i zdałem, moją egazminatorką była kobieta. I dobrze, spokojna, nie wymądrzała się i jest git
Wojtek
 
Posty: 1
Dołączył(a): środa 28 czerwca 2006, 19:25

Postprzez asia26l » środa 06 września 2006, 23:10

W Bydgoszczy szkoła jazdy Refleks zatrudnia pania instruktorke -porazka !! Szkoda godzin bo to co z nia straciłam musiałam dokupic u faceta ... Na szczescie jestem juz po Mam prawko ,ale szkolen z kobieta -instruktorem NIE POLECAM!
asia26l
 
Posty: 1
Dołączył(a): czwartek 24 sierpnia 2006, 21:46

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Szkolenie kierowców

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość