Tramwaj ruszający z przystanku

Tu możecie podzielić się uwagami lub wątpliwościami związanymi z poruszaniem się na drogach

Moderatorzy: dylek, ella, klebek

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 maja 2015, 17:11

1. Autobusu.
2. Autobusu.
Nie trzeba bieglych. Wystarczy PoRD.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez LeszkoII » wtorek 12 maja 2015, 18:40

szerszon napisał(a):To dlaczego pojazd mający pierwszeństwo ma obowiązek zwolnić a nawet zatrzymać się ?
Odpowiedziałem Ci już kiedyś na to banalnie łatwe pytanie: przepis wprowadzono po to, żeby ułatwić życie autobusom. Obowiązek jest warunkowy. Pierwszeństwo nigdy nie jest warunkowe, dlatego nie ma czegos takiego jak bezwzględne pierwszeństwo albo bezwzględne ustąpienie pierwszeństwa. Jeżeli ktoś mnie przepuszcza (jak dziś fajna blondyna) to nie znaczy, że nabyłem pierwszeństwo włączając się do ruchu a ona je straciła na moją rzecz.
szerszon napisał(a):Wystarczy tylko przeczytać i logicznie pomyśleć, żw Art 17 odnosi sie do więcej niż jednego przypadku, a Art 18 tylko do jednego. Prawda ?
Najwyraźniej inaczej pojmujemy logikę. E tam "tylko do jednego". Zobacz, ile musi być spełnionych okoliczności(ile trzeba uwzględnić przypadków), żeby doszło do bezpiecznego i uprawnionego wpuszczenia autobusu z zatoki. Akurat w kwestię ruszania po zatrzymaniu z przystanku czy jakiegokolwiek innego miejsca(które nie tylko ja, bo też p. Drexler uznaje jako niewynikające z warunków lub p.r.d.) opisuje jedno klarowne zdanie a w zasadzie początkowa jego część w Art. 17. (przed frazą "oraz przy wjeżdżaniu").
To że Ty sobie dzielisz miejsca z których można ruszyć po zatrzymaniu na przystanki i resztę świata, nie oznacza że taki podział jest obiektywnie uprawniony. Nie jest obiektywnie uprawniony.
szerszon napisał(a):
LeszkoII napisał(a):Podałem Ci przykład, że przepis ogólny (Art. 46.) nie jest uchylony przez szczególny (Art. 47.)
Cytujesz niepełną wypowiedź, więc dokleję istotny fragment CAŁEGO zdania :mrgreen:
(...)i to jest norma w obrębie wspólnego zakresu jakiś przepisów, ujętych w jednym oddziale. To na co się powołujesz miałoby uzasadnienie w relacjach między Art. 16 a Art. 22..
Tym samym zwalniam się z odpowiedzi na Twoje pytanie :P :
szerszon napisał(a):Masz napisane w Art 16, że nie dotyczy przypadku z Art 22 przy skręcie w lewo ?

szerszon napisał(a):Jest napisane o obowiązku umożliwienia. Nie pomijaj tego, bo manipulujesz, aby obronić swój punkt widzenia.
Umożliwić... czyli albo coś jest możliwe albo niestety niemożliwe (z racji Art. 19.2.2) lub braku widocznego kierunkowskazu).
szerszon napisał(a):Ma obowiązek zmniejszyć lub zatrzymać się...kwestionujesz cały czas ten fakt.
No to wciskaj ten hamulec do podłogi a efekt domino murowany. Czasem pojazd znajduje się tak blisko przystanku albo porusza się w takich warunkach, że nie ma możliwości przepuszczenia autobusu tak "hop siup" więc nie ma mowy o umożliwieniu, chyba że ktoś chce później 'domino układać od nowa'.

Polecam małą analizę, znajdź różnice:
a.) jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby umożliwić kierującemu autobusem (trolejbusem) włączenie się do ruchu;
b.) jest obowiązany zmniejszyć prędkość, a w razie potrzeby zatrzymać się, aby kierujący autobusem (trolejbusem) włączył się do ruchu.

Ile stron jeszcze o Art. 18. będziemy pisać? Mi się już nudzi; wolałbym wrócić do tramwajów.

EDIT:
szerszon napisał(a):pojazd już nie był zbliżającym się
Takie wpisy mnie najbardziej bawią :) A jak znalazł się ten pojazd obok autobusu? Czy spadł z Księżyca? Szerszon przecie takim stwierdzeniem robisz reklamę poglądów tomkakoz o zbliżaniu się do skrzyżowania :roll: Na skrzyżowaniu się już fizycznie nie zbliża no to wal śmiało, że nie obowiązuje go Art. 25.1..
A jeżeli ten kontrprzykład Cie nie zadowoli to mam inny, nawet lepszy.
Wyobrażamy sobie korek spowodowany przez Szymona jadącego ciągnikiem 5 km/h. Wszyscy dziedziczymy po nim tą zawrotną prędkość. A tu nagle zbliżamy się do przystanku a później znajdujemy się na wysokości autobusu, rozpoczynamy omijanie a autobus nagle włącza kierunkowskaz.
Pytanie. Czy z racji, że już się fizycznie nie zbliżasz do przystanku (bo jedzie obok niego a w dodatku przystanek długi na 3 autobusy), nie obowiązuje Ciebie Art. 18.1.?
Według mnie obowiązuje i należy umożliwić autobusowi włączenie się do ruchu, zważywszy na prędkość wahającą się od 2-5 km/h.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szerszon » wtorek 12 maja 2015, 19:34

szoferemeryt napisał(a):Na tym forum nie ma biegłych. Oceniać mają forumowicze, w pewnym sensie "biegli", gdyż znaczna cześć to instruktorzy i egzaminatorzy.
W pierwszym przypadku trzeba by mieć obraz sytuacji. Prędkość pojazdu, stan nawierzchni , widoczność, możliwość zatrzymania pojazdu bądź znacznej redukcji prędkości.Ślady kolizji na obu pojazdach.
Na podstawie tak ograniczonych danych jest ciężko podjąć decyzję.
Dlatego nie byłbym tak pewny kategorycznej oceny jak to uczynił szymon.
Na podstawie samego poRD opisaną sytuację ciężko jednoznacznie rozstrzygnąć.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szerszon » wtorek 12 maja 2015, 20:33

Leszko
Odpowiedziałem Ci już kiedyś na to banalnie łatwe pytanie: przepis wprowadzono po to, żeby ułatwić życie autobusom. Obowiązek jest warunkowy.
Nie ma czegoś takiego jak "ułatwianie życia" Posiadający pierwszeństwo pojazd zbliżający się do przystanku autobusowego na podstawie Art 17 mógłby się spodziewać, że zachowanie autobusu nie zmusi go do istotnej zmiany prędkości lub zmiany kierunku.
( na to pytanie do tej pory nie byłeś w stanie odpowiedzieć)
A tu popatrz. Nie dość ,że jednak może to jeszcze pojazd ma zwolnić , a nawet się zatrzymać. Coś tak lekko wybrakowane to pierwszeństwo.
Czyli nawet odpowiedź na banalne pytanie okazała się poza twoim zasięgiem.
Obowiązek jest warunkowy. Pierwszeństwo nigdy nie jest warunkowe,

Oczywiście rzucasz hasełkami bez grama wyjaśnienia.
Jaki warunkowy obowiązek ? Masz problem ze zrozumieniem artykułu ? Jesteś obowiązany do zmniejszenia prędkości lub zatrzymania się jeśli autobus sygnalizuje...nie ma warunków. Inna sprawa czy będziesz w stanie to zrobić. Kierowca autobusu powinien to umieć ocenić i w razie kłopotów z umożliwieniem powstrzymać się od stworzenia zagrożenia.
Po co ta cała filozofia ?
Jak widać pełnego pierwszeństwa zbliżający się nie ma.
Najwyraźniej inaczej pojmujemy logikę. E tam "tylko do jednego". Zobacz, ile musi być spełnionych okoliczności
To nie moja wina,że nie potrafisz odróżnić okoliczności, nawet wielu dotyczących JEDNEGO KONKRETNEGO MIEJSCA jakim jest zatoka autobusowa w OZ.
Te wiele okoliczności to nie wiele różnych miejsc. Miejsce jest jedno.
Akurat w kwestię ruszania po zatrzymaniu z przystanku czy jakiegokolwiek innego miejsca(które nie tylko ja, bo też p. Drexler uznaje jako niewynikające z warunków lub p.r.d.) opisuje jedno klarowne zdanie a w zasadzie początkowa jego część w Art. 17.
Napisałem ci co sądzę o tym prehistorycznym artykule napisanym w taki sposób , aby nic nie napisać konkretnego. Tak, tu masz rację stawiając się w jednym szeregu z ekspertem. Obaj piszecie bardzo ogólnie.Podnosiłem ten problem i nie podałeś sensownych kontrargumentów.
To że Ty sobie dzielisz miejsca z których można ruszyć po zatrzymaniu na przystanki i resztę świata, nie oznacza że taki podział jest obiektywnie uprawniony. Nie jest obiektywnie uprawniony.
Nie wiem, ale chyba nie zauważyłeś. To nie ja. Tylko Art 18, a w przypadku tramwaju nawet pan ekspert nie był w stanie odpowiedzieć, kiedy to rzekome włączanie do ruchu kończy się. Pisał nawet o pierwwszeństwie tramwaju i zwyczajowych zachowaniach.Esencja PoRD. :help:
Dlaczego uważasz,że nie jest obiektywnie uprawniony ten podział . Przecież twoje zdanie jest subiektywne. Przepisy w postaci Art 18 mówią co innego. Zaprzeczysz,że Art 18 nie dotyczy tylko przystanku autobusowego ? Może dotyczy jeszcze wyjazdu z obiektu przydrożnego ?
A może wyjazdu z miejsca parkingowego ?
Nie ? No to na pewno dotyczy wyjazdu z drogi wewnętrznej...czytam, czytam ..też nie..a może drogi gruntowej ? Patrz, też nie znalazłem...piszą tylko o autobusie jadącym z przystanku w OZ. Co za pech...widocznie mój PoRD jest bardzo zdeaktualizowany...a może futurystyczny ?
Cytujesz niepełną wypowiedź, więc dokleję istotny fragment CAŁEGO zdania

Nie ma znaczenia. Ponieważ jeden artykuł zawiera się w drugim. Tak jak pisałem-rozszerzenie.Art 47 nie wyklucza nic z 46. Niestety Art 18 nie jest rozszerzeniem Art 17 m.in poprzez obowiązanie do zwolnienia lub zatrzymania się.
Nie dziwię się ,że nie widzisz różnicy.
Tym samym zwalniam się z odpowiedzi na Twoje pytanie
ZAbierasz sobie możliwość dyskusji. Co prawda w tym przypadku prawidłowa odpowiedź pokazałaby, że masz spore problemy ze zrozumieniem przepisów.
Typowa postawa userów, którzy w przypadku braku argumentów udają ,że nie ma pytania( szymon i tomekkoza/klony) albo się "zwalniają z odpowiedzi. :spoko: :lol:
Umożliwić... czyli albo coś jest możliwe albo niestety niemożliwe (z racji Art. 19.2.2) lub braku widocznego kierunkowskazu).
Ale dlaczego usiłujesz zrozumienia przepisu powołując się na przypadki, które nie są opisane w Art 18.
Nie widać kierunkowskazu ? Nie ma przesłanek do stosowania Art 18. czy ja gdzieś pisałem, że trzeba zwolnić lub zatrzymać się , gdy autobus sobie grzecznie stoi w zatoce ?
W kwestii Art 19.2.2)..to kierujący pojazdem ma problem z dostrzeżeniem ,że zbliża się do przystanku, gdzie być może było widać, że autobus stoi dłuższą chwilę i może w każdej chwili zacząć włączanie się do ruchu.
Masz może artykuł na zwolnienie z myślenia ? Chyba tak.
No to wciskaj ten hamulec do podłogi a efekt domino murowany.
Jeździmy naprawdę dużo i problemów z autobusami nie mamy żadnych. Wystarczy tylko obserwować, przewidywać i myśleć. Nikt awaryjnie nie hamuje.
Czasem pojazd znajduje się tak blisko przystanku albo porusza się w takich warunkach, że nie ma możliwości przepuszczenia autobusu tak "hop siup" więc nie ma mowy o umożliwieniu, chyba że ktoś chce później 'domino układać od nowa'.
Ale po co to cienkie tłumaczenie. Przecież pisałem o takich sytuacjach. Nikt nie wymaga wyrzucenia kotwicy i zatrzymania się w miejscu.Kierowcy autobusów są na tyle doświadczeni,że bez większych problemów odczytują prawidłowo zamiar. przez ponad 6 lat eLką ani razu nie musieliśmy"mrugać", a prywatnie parę eazy mi się zdarzyło czym bardzo autobusiarza zaskoczyłem. Cebulaki gieli ostro i sie zdziwił, że ktoś poza elka stosuje sie do przepisów.
Mi się już nudzi;
Naucz się przepisów..niezrozumiałe zazwyczaj jest nudne. Nie ma co analizować, ponieważ występuje "lub"..obie możliwości są prawidłowe zależne od sytuacji.
Takie wpisy mnie najbardziej bawią
A zbliża się ?Co tu zabawnego ?
Szerszon przecie takim stwierdzeniem robisz reklamę poglądów tomkakoz o zbliżaniu się do skrzyżowania :roll: Na skrzyżowaniu się już fizycznie nie zbliża no to wal śmiało, że nie obowiązuje go Art. 25.1.
Dalej nie rozumiesz.. Sytuację o bytności na wysokości autobusu można porównać do momentu ustania wzajemnych relacji pomiędzy pojazdami na skrzyżowaniu. Natomiast ustalenie, kto ma się znaleźć pierwszy w miejscu kolizyjnym jak najbardziej opisuje i Art 25.1 i Art 18.
Pytanie. Czy z racji, że już się fizycznie nie zbliżasz do przystanku (bo jedzie obok niego a w dodatku przystanek długi na 3 autobusy), nie obowiązuje Ciebie Art. 18.1.?

Nie. Trzeba mieć świadomość w jaki sposób i ile miejsca zajmuje swoimi gabarytami wyjeżdżający autobus. Jak "ścina". Kierowca autobusu powinien mieć też tą świadomość i nie stworzyć zagrożenia.
Według mnie obowiązuje i należy umożliwić autobusowi włączenie się do ruchu, zważywszy na prędkość wahającą się od 2-5 km/h.
To sobie postoicie jak zmądrzejesz, ponieważ wątpie , aby kierowca chciał ci skasować prawy przedni róg samochodu.
Długość przystanku nie ma znaczenia, ponieważ jesteś obowiązny umożliwić włączenie się autobusowi, a nie przystankowi.
Tak sankcjonujesz szymonowe "droga skręca, hamuje i przyspiesza"
=============
Delikatnie przypomnę się z wyrokiem, którym chciałeś trochę pościemniać, gdzie moja wrodzona przenikliwość storpedowała twój niecny plan.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 maja 2015, 20:42

Nie dość ,że jednak może to jeszcze pojazd ma zwolnić , a nawet się zatrzymać.
Nie Szerszon, nie moze. Art.17. nie jest anulowany przez art.18. Wiec musi wlaczyc migacz i poczekac az zostanie przepuszczony. A wtedy wyjedzie nie zmuszajac.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szerszon » wtorek 12 maja 2015, 21:05

Oczywiście, że warunkiem koniecznym do zastosowania się do Art 18 jest włączony kierunkowskaz przez autobus.
Oczywiście ,że nie może stworzyć zagrożenia. ale kiedy w końcu zaczniecie myśleć i przeczytacie ze zrozumieniem definicję ustąpienia pierwszeństwa i odróżnicie od niestworzenia zagrożenia.
Rozumiem, że można mieć inne zdanie..ale żeby czytanie ze zrozumieniem tak leżało ?
Tobie nawet nie zadaję pytania, które padło do Leszka... i tak nie będziesz potrafił odpowiedzieć.Albo udasz że nie padło :lol: Może OT ?
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 maja 2015, 21:11

Pytania moglem nie zauwazyc bo nie czytam Twoich tasiemcow z jakas wieksza uwaga. Zaczne jak przestaniesz ignorowac art.17. Tylko czy wtedy powtorzysz swoje pytanie?

PS. Podoba Ci sie moj nowy podpis?
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez LeszkoII » wtorek 12 maja 2015, 21:20

szerszon napisał(a):Posiadający pierwszeństwo pojazd zbliżający się do przystanku autobusowego na podstawie Art 17 mógłby się spodziewać, że zachowanie autobusu nie zmusi go do istotnej zmiany prędkości lub zmiany kierunku.
Obowiązek zmniejszenia prędkości a nawet zatrzymania się jest po pierwsze uwarunkowany sytuacją ruchowo-drogową a także przepisami zinnych oddziałów PoRD, a po drugie zakładasz że Art. 18 nie istnieje albo nie potrafisz pogodzić Art. 17. z Art. 18. One Ci się wykluczają, ale UWAGA dość optymistyczna: nie zawsze Ci się wykluczają. Ja wiem, z czego Tobie wynika to rzekome anulowanie 17stki wobec 18-stki 8) (ale nie powiem).
szerszon napisał(a):( na to pytanie do tej pory nie byłeś w stanie odpowiedzieć)
Zaśmieciłem wątek wielokrotnymi odpowiedziami i żądam ostrzeżenia od moderatora! :mrgreen: Więcej razy to się nie powtórzy.
szerszon napisał(a):A tu popatrz. Nie dość ,że jednak może to jeszcze pojazd ma zwolnić , a nawet się zatrzymać. Coś tak lekko wybrakowane to pierwszeństwo.
Pomijasz całą argumentację z mojego obszernego wcześniejszego wpisu.
Ile razy mam napisać, że przepuszczenie kogokolwiek nie zmienia zasad pierwszeństwa???
Ile razy mam napisać, że zmniejszanie prędkości a nawet zatrzymanie się jest warunkowe???
Nie rozumiesz co to znaczy?
szerszon napisał(a):Miejsce jest jedno.
Wyrażę się bezczelnie: Art. 17.2. tez jest jeden.
szerszon napisał(a):Napisałem ci co sądzę o tym prehistorycznym artykule napisanym w taki sposób , aby nic nie napisać konkretnego.
Dowodem na to, że się mylisz jest niezaprzeczalny fakt, że w ostatnich latach żaden "ekspert" nie odniósł się do tego problemu z tramwajem. Dlatego wystosowałem maila i być może dostane odpowiedź, zobaczymy. Oczywiście z ewentualną odpowiedzią można zawsze polemizować na MERYTORYCZNE ARGUMENTY.
szerszon napisał(a):Obaj piszecie bardzo ogólnie.
Jak posłużyłem się określeniem "pasywne ustąpienie pierwszeństwa", to odniosłem wrażenie, że ślina Ci ciekła 8) A teraz wyrażasz żal, że i to było zbyt ogólne. Pozostaje Ci Szymon, który pisze "konkrety z fusów". Wypowiedziałem się już, że jeśli chcesz traktować dyskusję o konkretnym problemie PoRD jako czytanie, wklejanie, z przerywnikami na "gdzie napisali?", to znaczy że sam bronisz się przed wszelkimi interpretacjami, które choć cień rzucają na Twoje rozumienie przepisów.
szerszon napisał(a):nawet pan ekspert nie był w stanie odpowiedzieć, kiedy to rzekome włączanie do ruchu kończy się
I słusznie, bo to były rozważania teoretyczne - takie tutaj prowadzimy na Forum, bo na rekonstrukcji zdarzeń drogowych ja się nie znam (Ty chyba też), ale gadać możemy.
szerszon napisał(a):Nie ma znaczenia. Ponieważ jeden artykuł zawiera się w drugim. Tak jak pisałem-rozszerzenie.Art 47 nie wyklucza nic z 46. Niestety Art 18 nie jest rozszerzeniem Art 17 m.in poprzez zobowiązanie do zwolnienia lub zatrzymania się.
Ależ jest rozszerzeniem, bo obowiązki wynikające z Art. 18.(!nie mylić z obowiązkiem zastosowania sie do Art. 18.) są podyktowane warunkami i przepisami ruchu drogowego, które wcześniej wymieniałem. Przecież to absurd: skąd kierujący autobusem może mieć pewność, że zbliżający się do przystanku efektywnie zmniejszy prędkość lub się zatrzyma? Pewności nie ma! A ty gadasz o wyższości Art. 18. nad Art. 17. Wybacz mi. :silent: Burzę mózgów ma ten biedny kierowca MPK: czy obowiązują go przepisy z art 17 czy 18 :lol: Ja mu doradzę: jednocześnie i zwracaj też uwagę na innych uczestników ruchu niż kierujący na jezdni, przy włączaniu się do niego!
szerszon napisał(a):Długość przystanku nie ma znaczenia, ponieważ jesteś obowiązny umożliwić włączenie się autobusowi, a nie przystankowi.
pod warunkiem, że zbliżasz się do przystanku... sam podjąłeś temat "zbliżania się do" PRZYSTANKU (tak napisano) :D

I to by było na tyle... Dublujemy swoje teksty, nie ma to sensu :roll:
Ostatnio zmieniony wtorek 12 maja 2015, 21:24 przez LeszkoII, łącznie zmieniany 1 raz
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 maja 2015, 21:24

skąd kierujący autobusem może mieć pewność, że zbliżający się do przystanku efektywnie zmniejszy prędkość lub się zatrzyma?
Nie moze miec. Nie przewidzi przyszlosci. Wiec wyjezdza dopiero po tym jak zblizajacy sie zatrzyma lub zwolni na tyle, ze autobus wyjezdzajac nie zmusi go do niczego.
Ostatnio zmieniony wtorek 12 maja 2015, 21:28 przez szymon1977, łącznie zmieniany 1 raz
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szerszon » wtorek 12 maja 2015, 21:26

szymon1977 napisał(a):Pytania moglem nie zauwazyc bo nie czytam Twoich tasiemcow z jakas wieksza uwaga. Zaczne jak przestaniesz ignorowac art.17. Tylko czy wtedy powtorzysz swoje pytanie?

PS. Podoba Ci sie moj nowy podpis?
A szkoda że nie czytasz. Bzdur byś przynajmniej nie pisał. Oczywiście,ze będę ignorował Art 17 w tej konkretnej sytuacji.Niby dlaczego mam nie ignorować.
Twój podpis w treści jest nieprawdziwy, ale w formie jak najbardziej oddaje moje zdanie o twojej wiedzy.
Nie moze miec. Nie przewidzi przyszlosci. Wiec wyjezdza dopiero po tym jak zblizajacy sie zwolni lub zatrzyma sie.
Nie przykładaj do innych swojej miary.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez LeszkoII » wtorek 12 maja 2015, 21:28

Mały i krótki OT
aaa Szymon, wyobraź sobie że faktycznie możesz komuś nie ustąpić pierwszeństwa, jeżeli ten ktoś stał, po czym ruszył.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 maja 2015, 21:34

Wtedy to juz jest wjechanie w d... jadacego przed nim pojazdu. W definicj ustapienia PP ani slowa o uniemozliwieniu przyspieszenia czy rozpoczecia jazdy.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez LeszkoII » wtorek 12 maja 2015, 21:43

szymon1977 napisał(a):Wtedy to juz jest wjechanie w d... jadacego przed nim pojazdu. W definicj ustapienia PP ani slowa o uniemozliwieniu przyspieszenia czy rozpoczecia jazdy.
Istotną zmianą prędkości będzie wtedy kolizja. Jeden rozwijał prędkość a drugi mu to istotnie uniemożliwił i zmusił do gwałtownego zatrzymania.
Taka uwaga do Ciebie na przyszłość, bo możesz się rozczarować: PoRD to nie dzieło literackie, aby je analizować w sposób, który proponujesz. Jak Cie to interesuje, załóż odrębny temat. Może zajrzę.
"Specjalista to ktoś, kto wie wszystko o czymś i nie wie nic o czymkolwiek innym. W miarę postępów specjalizacji, to w końcu specjalista będzie to ktoś taki, kto wie wszystko o niczym i nie wie niczego o wszystkim" - śp. Józef Kossecki
Avatar użytkownika
LeszkoII
 
Posty: 7756
Dołączył(a): niedziela 07 października 2012, 13:53

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szerszon » wtorek 12 maja 2015, 21:52

Leszko
Obowiązek zmniejszenia prędkości a nawet zatrzymania się jest po pierwsze uwarunkowany sytuacją ruchowo-drogową a także przepisami zinnych oddziałów PoRD,
No to się dostosowuje swoje zachowanie do warunków. Jeśli ma się za plecami pędzący tłum to się nie pędzi.
Dlatego pisałem o myśleniu... podobno bezbolesne.
a po drugie zakładasz że Art. 18 nie istnieje albo nie potrafisz pogodzić Art. 17. z Art. 18.
Chyba 17. Nie musze godzić.
.
One Ci się wykluczają, ale UWAGA dość optymistyczna: nie zawsze Ci się wykluczają.
To nic nie zrozumiałeś.
Ja wiem, z czego Tobie wynika to rzekome anulowanie 17stki wobec 18-stki

Ja też wiem.
Zaśmieciłem wątek wielokrotnymi odpowiedziami
Nie zauważyłem twojej odpowiedzi co do zmiany kierunku z definicji ustąpienia w świetle Art 18.
Ile razy mam napisać, że przepuszczenie kogokolwiek nie zmienia zasad pierwszeństwa???
Ile razy mam napisać, że zmniejszanie prędkości a nawet zatrzymanie się jest warunkowe???
Nie rozumiesz co to znaczy?
Ile razy mam zapytać co to za posiadanie pierwszeństwa skoro masz zwolnić albo zatrzymać się ?
Ile razy mam napisać, że warunkiem jest sygnalizujący autobus i brak stworzenia zagrożenia, które nie musi wpisać się w "ustąpienie pierwszeństwa" ?
Nie rozumiesz tych prostych pytań ?
Wyrażę się bezczelnie: Art. 17.2. tez jest jeden.
Ale opisuje wielokrotność sytuacji, gdzie odbywa się włączenie do ruchu. Art 18 opisuje jedną. To nie w liczbie artykułów powinieneś szukać ogólności czy szczególności.
Tutaj oddałes pole bez jednego wystrzału swoją "bezczelną"odpowiedzią.
Dowodem na to, że się mylisz jest niezaprzeczalny fakt, że w ostatnich latach żaden "ekspert" nie odniósł się do tego problemu z tramwajem.
Widocznie nie ma problemu, który widzisz Ty i Drexler. Masz doborowe towarzystwo. :spoko:
Dlatego wystosowałem maila i być może dostane odpowiedź, zobaczymy. Oczywiście z ewentualną odpowiedzią można zawsze polemizować na MERYTORYCZNE ARGUMENTY.

Do kogo ?
Jak posłużyłem się określeniem "pasywne ustąpienie pierwszeństwa", to odniosłem wrażenie, że ślina Ci ciekła 8) A teraz wyrażasz żal, że i to było zbyt ogólne.
Nie ciekłą tylko ryłem ze śmiechu. A taka pisanina wicierozumicie... to mnie...
to znaczy że sam bronisz się przed wszelkimi interpretacjami, które choć cień rzucają na Twoje rozumienie przepisów.
Nie zauważyłem rozsądnych. jak masz problem z odróżnieniem przepisu ogólnego od szczególnego i ogólne ogólniki... phi..
I słusznie, bo to były rozważania teoretyczne - takie tutaj prowadzimy na Forum, bo na rekonstrukcji zdarzeń drogowych ja się nie znam (Ty chyba też), ale gadać możemy.

Teoretycznie to ja mam sześć nóg razem ze swoim psem z którym zaraz dmucham na spacer.
A rekonstrukcją się interesuję.
Ależ jest rozszerzeniem, bo obowiązki wynikające z Art. 18.(!nie mylić z obowiązkiem zastosowania sie do Art. 18.) są podyktowane warunkami i przepisami ruchu drogowego, które wcześniej wymieniałem.
No to wracamy do pierwszeństwa.
1.W Art 17 włączajacy ma ustąpic pierwszeństwa =tak ?
2. Definicja ustąpienia
3. Jak to wygląda,że ma zwolnić lub zatrzymać się w świetle definicji i Art 17
4. Czy coś zwalnia zbliżającego się z dostosowania się do warunków ?
5. czy niestworzenie zagrożenia jest dla Ciebie równoznaczne z ustąpieniem pierwszeństwa? I jak to się ma do definicji.
Przecież to absurd: skąd kierujący autobusem może mieć pewność, że zbliżający się do przystanku efektywnie zmniejszy prędkość lub się zatrzyma?

Art 4
Wybacz mi.
Wybaczam ,że blądzisz.
Ja mu doradzę: jednocześnie i zwracaj też uwagę na innych uczestników ruchu niż kierujący na jezdni, przy włączaniu się do niego!
Krócej-nie stwarzaj zagrożenia. Art 18
pod warunkiem, że zbliżasz się do przystanku... sam podjąłeś temat "zbliżania się do" PRZYSTANKU (tak napisano)
Masz umożliwić autobusowi a nie przystankowi. A autobus jest na przyatanku i z miarka nie polecisz czy na początku , w środku czy na końcu.
szerszon
 
Posty: 16316
Dołączył(a): sobota 11 lipca 2009, 15:03

Re: Tramwaj ruszający z przystanku

Postprzez szymon1977 » wtorek 12 maja 2015, 22:03

A jak juz mu umozliwisz to nie ma on komu na podst art.17
ustapic PP. A dopoki mu nie umozliwisz to czeka on na przystanku ustepujac PP. Rzecz w tym, ze nie czeka dlugo bo jezeli nie Ty to nastepny na podst
art.18. mu umozliwi. Ty mozesz po prostu nie zdazyc jezeli autobus migacz wlaczy zbyt pozno.

Ot i cala zaleznosc pomiedzy art.17. i art.18. Uzupelniaja sie one wzajemnie a nie wykluczaja.
"Proszę podchodzić do wypowiedzi usera szymon1977 z dużą dozą wątpliwości i nieufności." - user Szerszon.
Avatar użytkownika
szymon1977
 
Posty: 6572
Dołączył(a): sobota 18 czerwca 2011, 22:06

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Sytuacje na drodze

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 42 gości