Za jakiego kierowcę się uważasz?

Wszystko co nie mieści się w powyższych kategoriach.

Moderatorzy: ella, klebek

Za jakiego kierowcę się uważasz?

bardzo dobrego
4
12%
dobrego
10
29%
przeciętnego
11
32%
słabego
6
18%
nie wiem
3
9%
 
Liczba głosów : 34

Za jakiego kierowcę się uważasz?

Postprzez ella » wtorek 11 października 2005, 22:13

Za jakiego kierowcę się uważasz? :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez Agawa » środa 12 października 2005, 09:15

Ja zaznaczyłam, że uważam sie za kierowce przecietnego.
Nie jestem zawalidrogą ale tez nie jeżdżę super dobrze.Stąd moja odpowiedź :oops:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez miros » środa 12 października 2005, 12:19

a ja zaznaczylem "dobry". przecietny to ja juz raczej nie jestem, ale tez nie jestem mistrzem kierownicy. nie mialem jeszcze "przyjemnosci" uczestniczyc w ekstremalnych sytuacjach na drodze, wiec nie moge stwierdzic czy udaloby mi sie wyjsc calo z sytuacji zagrozenia.

dla mnie do oceny "bardzo dobry" to mozna sie jedynie zblizac. jazda samochodem to nie schemat, caly czas cos sie dzieje, czego przewidziec nie sposob. ktos moze sie uwazac za bardzo dobrego kierowce, a jednak moze sie trafic sytucja, w ktorej nie bedzie wiedzial jak sie zachowac, a ktos inny podjalby prawidlowa decyzje na jego miejscu. oczywiscie nie mozna powiedziec odrazu ze ten drugi kierowca jest bardzo dobrym kierowca bo nie wiemy jak on by sie zachowal w sytuacji, w ktorej pierwszy wyszedlby obronna reka.

zreszta lepiej uwazac sie za dobrego kierowce, bo wtedy zawsze mozemy do czegos dozyc i poprawiac nasze umiejetnosci.
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Postprzez Agawa » środa 12 października 2005, 13:27

miros napisał(a):a ja zaznaczylem "dobry". przecietny to ja juz raczej nie jestem, ale tez nie jestem mistrzem kierownicy. nie mialem jeszcze "przyjemnosci" uczestniczyc w ekstremalnych sytuacjach na drodze, wiec nie moge stwierdzic czy udaloby mi sie wyjsc calo z sytuacji zagrozenia.

dla mnie do oceny "bardzo dobry" to mozna sie jedynie zblizac. jazda samochodem to nie schemat, caly czas cos sie dzieje, czego przewidziec nie sposob. ktos moze sie uwazac za bardzo dobrego kierowce, a jednak moze sie trafic sytucja, w ktorej nie bedzie wiedzial jak sie zachowac, a ktos inny podjalby prawidlowa decyzje na jego miejscu. oczywiscie nie mozna powiedziec odrazu ze ten drugi kierowca jest bardzo dobrym kierowca bo nie wiemy jak on by sie zachowal w sytuacji, w ktorej pierwszy wyszedlby obronna reka.

zreszta lepiej uwazac sie za dobrego kierowce, bo wtedy zawsze mozemy do czegos dozyc i poprawiac nasze umiejetnosci.


I tu sie miros z Toba zgadzam.
Shit, dlaczego nie zaznaczyłam odpowiedzi- za dobrego :lol:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Pinki » środa 12 października 2005, 14:16

a ja nie wiem jakim jestem kierowcą dlaczego?? to proste jeszcze nie mam prawa jazdy czekam aż mi wydadzą Ci urzędasy z wyższych sfer :)
Egzamin zdany: 29,09,2005r
Prawo jazdy wydane: 05,10,2005r
Prawko odebrane: 15,10,2005r
Avatar użytkownika
Pinki
 
Posty: 20
Dołączył(a): środa 02 marca 2005, 20:26

Postprzez Sławek_18 » środa 12 października 2005, 16:24

wyjales mi to miros z pod palcow.
******************
Prawo Jazdy na C uzyskane: 20-10-04
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo jazdy na B uzyskane: 08-02-02
Ilość egzaminów: sztuk 1
Prawo Jazdy na C-E uzyskane: 23.04.2008
Ilość egzaminów: sztuk 3
Avatar użytkownika
Sławek_18
 
Posty: 2817
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 15:51
Lokalizacja: Kraków

Postprzez Thomasso » środa 12 października 2005, 16:34

W ciągu 10 lat "za kółkiem" wiele się nauczyłem i uważam, że jeżdżę dobrze. Kilka osób zreszta mi to nawet mówiło i taką też odpowiedź zaznaczyłem. Wiem, że mógłbym jeździć jeszcze lepiej... :)
Thomasso
 
Posty: 144
Dołączył(a): piątek 29 października 2004, 15:11

Postprzez esoen » środa 12 października 2005, 20:10

moj znajomy kierowca jezdzacy od zawsze na trasach miedzynarodowych autobusem ktory uczyl mnie wlasciwie po dwoch latach posiadania prawka uczyc jazdy od nowa zawsze mi powtarzal ze nie wolno nam sie sie nigdy uwazac za jezdzacego dobrze i przez caly czas dazyc do tego by jezdzic lepiej zwlaszcza kiedy przewozimy osoby ktorych bezpieczenstwo jest w naszych rekach. Uwazajac sie za dobrych podswiadomie jestesmy PEWNI swoich mozliwosci a czlowiek z natury jest ambitny i bardzo latwo mu te mozliwosci przecenic.

do czgo to prowadzi nie bede pisal bo to oczywiste.

nie mniej jednak uwazam ze jezdze lepiej niz wielkie grono wyscigowcow ale dla mnie to nie znaczy ze jezdze dobrze. byc moze tak jest ale staram sie tego w ten sposob nie oceniac

DLATEGO TEZ ZAZNACZYLEM NIEWIEM
Avatar użytkownika
esoen
 
Posty: 10
Dołączył(a): niedziela 02 października 2005, 16:34
Lokalizacja: K ce chwilowo Bruxelles

Postprzez scorpio44 » środa 12 października 2005, 23:06

Wszyscy piszą kilometrowe posty, a moja odpowiedź będzie krótka:

Uważam, że o tym, jakim jestem kierowcą, może powiedzieć tylko mój pasażer. Ja tylko prowadzę. ;)
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ella » sobota 15 października 2005, 19:50

A ja uważam się za kierowcę myślącego. Wydaje mi się, że to chyba jest dość ważne za kółkiem :wink:
Avatar użytkownika
ella
Moderator
 
Posty: 7793
Dołączył(a): poniedziałek 24 listopada 2003, 12:14
Lokalizacja: Warszawa

Postprzez cappricio » sobota 15 października 2005, 20:02

za poczatkujacego... i niedzielnego :|
niestety... i nie wiem kiedy sie to zmieni, bo poki co nie mam czym jezdzic regularnie, wiec sie pewnie nie wprawie zbyt szybko... :(
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez BeniaMinek » niedziela 16 października 2005, 19:43

prawko mam od trzech dni i muszę stwierdzić, że powinnam się jeszcze sporo nauczyć...na szczęście mój tata jest podobnego zdania i nie zabrania mi siadania za kółkiem :)
Avatar użytkownika
BeniaMinek
 
Posty: 71
Dołączył(a): wtorek 27 września 2005, 22:22

Postprzez Agawa » czwartek 20 października 2005, 15:12

Ale masz dobrego tatę...u mnie w domu było całkiem inaczej- nie bedziesz jeździć bo nie umiesz jeździć.Na szczęście się to zmieniło :lol:
Avatar użytkownika
Agawa
 
Posty: 911
Dołączył(a): poniedziałek 05 kwietnia 2004, 14:25
Lokalizacja: Kraków

Postprzez cappricio » czwartek 20 października 2005, 15:39

Agawa napisał(a):Ale masz dobrego tatę...u mnie w domu było całkiem inaczej- nie bedziesz jeździć bo nie umiesz jeździć.

ja moge jezdzic tylko z ojcem. sama chyba nigdy nie usiade za kierownica JEGO samochodu...
Avatar użytkownika
cappricio
 
Posty: 788
Dołączył(a): sobota 20 sierpnia 2005, 16:27
Lokalizacja: Łódź

Postprzez miros » czwartek 20 października 2005, 15:42

lol :) jakie podejscie, agawa wspolczuje. cos w stylu: "nie chodz do szkoly bo i tak nic nie umiesz"

to chyba naturalne ze mlody kierowca musi sie gdzies uczyc, bo jak sobie odpusci to zapomni wszystko to co bylo na kursie. trza kuc zelazo poki gorace :)
na nowym forum od 05 Lip 2002, na starym od 2001
kat B: wydane 15.04.02
zdane za pierwszym.

Obrazek
Avatar użytkownika
miros
 
Posty: 2049
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:55
Lokalizacja: warszawa

Następna strona

Powrót do Luźna gadka

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości