Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Dlaczego zdawalność egzaminu praktycznego na prawo jazdy kat. B jest w Polsce tak niska?

Czas głosowania minął wtorek 07 marca 2017, 05:18

1- Problem leży w samym egzaminie który jest nastawiony na oblewanie
9
36%
2- Mamy (statystycznie) najgorszych instruktorów w Europie
7
28%
3- Polacy są wyjątkowymi nieudacznikami z urodzenia
9
36%
 
Liczba głosów : 25

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez jasper1 » czwartek 23 lutego 2017, 18:32

zgredziatko napisał(a): mało to ludzi idzie do złego OSK, bo taniej/blisko/znajomi, itp.?

Ludzie idą tam gdzie im pasuje, zwykle z przekonaniem, że tak będzie najlepiej.
Czasem rzeczywistość weryfikuje te sądy.

Kryterium blisko szkoły/pracy/domu, to w sumie ważne kryterium, bo jak masz daleko, to możesz na co drugą teorię czy jazdę po prostu nie dojechać wskutek problemów komunikacyjnych. Niska cena znaczy zwykle, że będzie szybko i kiepsko albo dłuuugo i w ostatecznym rezultacie bardzo drogo.

Klient wybierając osk ma małą szansę dokonania wyboru na podstawie racjonalnych przesłanek, to co było dobre dla jednej osoby nie musi być dobre dla drugiej. Do tego nieuczciwa konkurencja, szeptany marketing utrudniają rozeznanie, szczególnie młodym ludziom o nikłym doświadczeniu społecznym.
sankila napisał(a): Osiem lat temu miałam "o rzut beretem" 5 OSK, teraz zostały 2 (w tym "mój"). Pozostałe nie przetrwały, mimo niższych cen. Ludzie nie są głupi, żeby płacić za bylejakość, zwłaszcza, że kursy tanie nie są.

W każdej branży upadają firmy świadczące usługi złe, ale tez świadczące usługi dobre. Przetrwanie na rynku to nie tylko jakość usług, to również wielkość kapitału początkowego, nieformalne kontakty biznesowe czy z władzą lokalną, zaplecze rodzinno-towarzyskie, etyczność/nieetyczność biznesu i takie tam.

Cyryl napisał(a): natomiast na kursie operatorów żurawi samojezdnych trafili mi się ludzie z Przemyśla, Mazur.

To Ty musisz być super fachowiec jedyny w Polsce, jak im się dla tych żurawi taki kawał drogi opłaca jeździć. :D Lada moment będą też dojeżdżać z Ukrainy. :D
Z przesiadką w kawalerce, którą wynajmują w pięciu, przy tej samej ulicy co osk. :wink:
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » czwartek 23 lutego 2017, 22:28

jasper1 napisał(a):...Klient wybierając osk ma małą szansę dokonania wyboru na podstawie racjonalnych przesłanek...
Cyryl napisał(a): natomiast na kursie operatorów żurawi samojezdnych trafili mi się ludzie z Przemyśla, Mazur.

To Ty musisz być super fachowiec jedyny w Polsce, jak im się dla tych żurawi taki kawał drogi opłaca jeździć...


zdawalność podawana przez WORD jest moim zdaniem racjonalną przesłanką. oczywiście w jednym OSK mogą być lepsi i gorsi instruktorzy, ale klient ma też prawo wyboru instruktora, a to jest tylko kwestia ile wysiłku włoży w to, aby poznać opinie o OSK i poszczególnych instruktorach.
problem wyboru OSK na kat. B jest taki, że w większość nie płaci za ten kurs z własnej kieszeni i nie szanuje pieniędzy zarobionych przez rodziców. na wyższych kategoria i inne szkolenia gdzie płaci się z własnej kasy, wybór wygląda inaczej.

jak masz wydać 1300zł z kieszeni rodziców za kat. B lub 3500zł za kat. D czy 2000zł za kurs operatorów własnymi pieniędzmi wybór wygląda inaczej.

nie mi o tym sądzić, ale firmy szkolące bliżej (niż podałem) wymagają, abyś podstawił żuraw na egzamin lub egzaminujący z UDT na uprawnieniach dają ograniczenie udźwigu, mimo że według prawa tego nie powinno być, do tego dochodzi zdawalność. tam gdzie ja szkolę dajemy żuraw, po ciężkich negocjacjach uprawnienia są bez ograniczeń i to zasługa firmy, moja to tylko zdawalność, no może niewielki udział w tych negocjacjach.

wyobraź sobie inną rzecz:
mam prowadzić szkolenia napełniania i opróżniania cystern transportowych NO. według prawa nie wymaga się szkolenia, można przystąpić do egzaminu z ulicy. oczywiście szanse są wtedy zerowe. aby prowadzić szkolenia, żeby egzaminujący z TDT do ciebie przyjechali na egzamin musisz przedstawić program szkolenia zatwierdzony przez TDT, co więcej musi on być zgodny z programem TDT, ale ten jest utajniony. czyli jakbyś zdawała z przepisów ruchu drogowego, ale te były by nieznane. jestem po paru podejściach i w przyszłym tygodniu kolejny raz będę przedstawiał swój program w TDT. to nie jest ani kapitał początkowy, zaplecze rodzinno-towarzyskie, etyczność/nieetyczność biznesu i takie tam, ale mnóstwo włożonej pracy, w sumie chyba z 10h nad programem i nie wiem czy to koniec, nad prezentacjami z fotkami, filmami, tabelkami, ślęczeniem nad ustawami i rozporządzeniami nawet nie mam pojęcia ile spędziłem, która (ta praca) początkowo nie przynosi żadnego zysku.

wczoraj miałem gościa na kat. C z Kępna - 100km.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez jasper1 » piątek 24 lutego 2017, 12:53

Cyryl napisał(a):zdawalność podawana przez WORD jest moim zdaniem racjonalną przesłanką.

Widzę, że wracasz jednak do zdawalności jako miary wiarygodności osk. :lol:

Ten temat już się pojawił w tym wątku na str. 6 viewtopic.php?f=2&t=39774&start=75, ale go wtedy nie podjąłeś i myślałam , że już go przerobiliśmy, ale skoro wraca spróbuję temat zobrazować zadaniem arytmetycznym. Policzmy "z grubsza".

OSK A przyjęło na szkolenie100 kursantów, na egzamin wypuściło 90 kursantów. Zdawalność OSK A za ubiegły rok wg zestawienia zdawalności WORD wynosi 33%.
OSK B przyjęło na szkolenie również 100 kursantów, dbając o poziom zdawalności asekuracyjnie wypuściło na egzamin do WORD 25 kursantów. Zdawalność OSK B za ubiegły rok wg zestawienia WORD wynosi 60%.
Pytania z odpowiedziami dla mających problemy z matematyką:
Ilu kursantów OSK A zdało egzamin państwy? 30
Ilu kursantów OSK B zdało egzamin państwowy? 15
Które OSK ma większą zdawalność i ile razy większą? OSK B, niespełna 2 razy
Które OSK wyszkoliło skutecznie więcej swoich kursantów i ile razy więcej? OSK A, 2 razy więcej.Pomimo, że ma dwa razy gorszą zdawalność w publikowanych danych.

Do tego trzeba jeszcze zobaczyć w każdym OSK średnią i maksymalną ilość godzin dodatkowych ( zdecydowanie większą w osk B),średnią ilość egzaminów wewnętrznych do zdania (zdecydowanie większą w OSK B) i średnią ilość podejść do egzaminu państwowego przed uzyskaniem uprawnień (większą w osk A) oraz ilość osób które opuściły OSK bez możliwości uzyskania uprawnień nie wytrzymując presji finansowej lub zostały zniechęcone do kończenia szkolenia w TEJ szkole (ogromną w osk B) i policzyć ile to kosztuje.
Tylko kto zna te dane wybierając OSK.
Powtórzę za JAKUBEM: @Cyryl - jak to wychwycisz na podstawie danych statystycznych?

Mit zdawalności ma się dobrze, bo matematyka w szkole ma się źle, a kłamstwo statystyczne dobrze?

Mam nadzieję, że temat wysokiej zdawalności jako racjonalnego kryterium wyboru osk mamy już raz na zawsze za sobą. :D

w jednym OSK mogą być lepsi i gorsi instruktorzy, ale klient ma też prawo wyboru instruktora, a to jest tylko kwestia ile wysiłku włoży w to, aby poznać opinie o OSK i poszczególnych instruktorach.

To jakie kryteria rozpoznawania tej jakości proponujesz komuś, kto nie ma znajomości w tej branży?

Parę cytatów z tutejszego forum z działu 'Oceń osk':mój instruktor był świetny; jakoś daliśmy radę; mogłam się umówić na jazdy kiedy chciałam, a to mega spoko; dzięki cierpliwości pana E i pana B udało się , jeszcze raz gorąco polecam; udało się, super instruktorzy; chłopaki są tam super; cierpliwość poziom ekspert, wyluzowanie.
No to dużo wiem o jakości szkolenia, a wiarygodność informatorów też żadna, skoro przyszli tu tylko te prawdy objawić.

To może jeszcze raz ta nieszczęsna zdawalność, bo instruktor to nie osk? Trudno się przegryźć przez te tabelki, nazwisk tam nie ma tylko numery, ale z pomocą rodziców kandydat na kursanta i nazwiska znajdzie...
:hmm: Przeglądam ostatnie trzy lata, tylko jakoś dziwnie jest. Ten sam instruktor w jednej szkole ma zdawalność na poziomie 15 a w drugiej 60%, we własnym osk na poziomie 25, a w innym jako pracownik 70 - ten to chyba jakiś chory, że na swoim gorzej pracuje, niż na cudzym :wink: , a były egzaminator, co u niego tata zdawał, też jakoś nieszczególnie. Głowa może rozboleć kursanta in spe, rodzica też. :(


Wygląda jednak na to, że klient osk ma naprawdę małą szansę na dokonanie wyboru na podstawie racjonalnych przesłanek.

Reasumując, poziom szkolenia jest ogólnie dość niski, a za różnicami w zdawalności kryją się różne zabiegi formalne i "prawda statystyczna" mające charakter marketingowy, a nie koniecznie autentyczne różnice w poziomie szkolenia. OSK z gorszą tzw. zdawalnością może szkolić kursantów znacznie efektywniej.
---------------------------------------------------
A co do ciężkiej pracy przynoszącej efekty po czasie...

Jak jesteś pracowity, to zamiast pracować na cudzym otwórz własne jednoosobowe/małe osk, buduj je od podstaw, idź negocjuj z firmami i urzędami, przeznaczaj całe godziny na pracę za darmo z nadzieją, że może kiedyś.. oraz pozyskuj na wolnym rynku klientów, oczywiście bez zaplecza finansowego, nieformalnych kontaktów, zmasowanej szeptanej reklamy na forach i w mediach społecznościowych, zaplecza rodziny/znajomych i ich znajomych, którzy zostaną pierwszymi klientami oraz bez naciągania klientów, bo to przecież znajomi. Pracuj bezpośrednio z klientem przynajmniej 200 godzin w miesiącu. Utrzymaj rodzinę. Przetrwaj 10 lat, miej wyniki finansowe i prowadź efektywne szkolenie, opowiadaj, że wystarczyła tylko własna ciężka, uczciwa praca, a jak firma padnie, to słuchaj, że beznadziejnie szkoliłeś, była "słaba zdawalność" i dlatego padłeś.

Chcesz spróbować, czy może już to przerabiałeś, ale udajesz, że nic nie wiesz na ten temat? :lol:

Możesz też otworzyć każdą inną firmę usługową na tych samych zasadach i próbować.


wczoraj miałem gościa na kat. C z Kępna - 100km.

Jeśli tak było, to pewnie ma coś obiecane w pakiecie, nie przyjechał dla samej kat. C. Tylko, że wtedy to on przyjechał dla tej obiecanki z pakietu, a nie ze względu na jakość szkolenia.
Pewnie nie wie, że wszystko na tym świcie kosztuje, gratisy też. :lol:
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » piątek 24 lutego 2017, 14:03

jasper1 napisał(a):1.
Cyryl napisał(a):zdawalność podawana przez WORD jest moim zdaniem racjonalną przesłanką.

Widzę, że wracasz jednak do zdawalności jako miary wiarygodności osk. :lol:...

2.
...
w jednym OSK mogą być lepsi i gorsi instruktorzy, ale klient ma też prawo wyboru instruktora, a to jest tylko kwestia ile wysiłku włoży w to, aby poznać opinie o OSK i poszczególnych instruktorach.

To jakie kryteria rozpoznawania tej jakości proponujesz komuś, kto nie ma znajomości w tej branży?...

3.
...Jak jesteś pracowity, to zamiast pracować na cudzym otwórz własne jednoosobowe/małe osk, buduj je od podstaw, idź negocjuj z firmami i urzędami, przeznaczaj całe godziny na pracę za darmo z nadzieją, że może kiedyś...
...Pracuj bezpośrednio z klientem przynajmniej 200 godzin w miesiącu...


1. nie twierdzę, że zdawalność jest w 100% gwarancją wiarygodności, ale lepiej ją sprawdzić niż nie. czy kupując samochód zasięgasz opinii w sieci, u znajomych, czy mechaników? większość ludzi tak. mamy świadomość, że te opinie nie są do końca wiarygodne? mamy, ale jednak warto sprawdzić.

2. w internecie jest mnóstwo stron z opiniami, oczywiście one też nie dadzą 100% gwarancji, ale można sprawdzić. można na placu podejść do osób już uczących się i zapytać o instruktora (wiedząc, że ta opinia jest subiektywna). jednym słowem co ma zrobić kandydat na kierowcę: sprawdzić nawet mając świadomość pewnej ułomności tych opinii? czy może jak radzisz (bo tak wynika z Twojej wypowiedzi) NIC NIE ROBIĆ, bo to i tak nie jest do końca wiarygodne. potem taki gość pakuje się w maliny i może obarczyć winą za to cały świat, ale nie siebie. przyznam, że to jest kusząca opcja.

3. ludzie dzielą się na takich co zawsze będą pracownikami i takich, którzy zawsze będą na swoim, choćby nawet byłaby to sprzedaż z łóżka polowego. ja zaliczam się do tej pierwszej kategorii - zawsze będę pracownikiem najemnym. ale nawet gdybym chciał, to nie mogę założyć swojego OSK, bo nie stać mnie na porządny autobus, a tym czuję się najlepiej. dodatkowo prowadzę szkolenia zupełnie inne, które mi sprawiają satysfakcję, z których musiałbym zrezygnować w przypadku swojego OSK. również nie mógłbym robić takich rzeczy jak dzisiaj: np. szkolenie okresowe dla kierowców wrocławskiego MPK (co roku ponad 100 kierowców - 5 tygodni wykładów), bo nie miałbym szans w przetargach.
dzisiaj mam tak wynegocjowane warunki pracy, że wystarczy mi 130h miesięcznie, aby utrzymał siebie i rodzinę, a niczym innym zawodowo nie zajmuję się.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez dylek » piątek 24 lutego 2017, 20:04

jasper1 - wrócę do zdawalności...
Opisałaś różnice między dwoma OSK w oparciu o zdane egzaminy w pierwszym podejściu...
W jednym (OSK A) zdało za pierwszym razem 30-tu z 90-ciu , w drugim (OSK B) 15-tu z 25-ciu.
Tyle, że WORD liczy zdawalność inaczej... w uproszczeniu (pomijającym nieprzystąpienia do egzaminu i odmowy przeprowadzenia tegoż) - dzieli ogólną ilość zdanych podejść przez ilość wszystkich podejść :
OSK A -> tych 90-ciu "wygenerowało" np 270 podejść do egzaminu z czego 80 pozytywnych ... np 30 za pierwszym, 20 za drugim , 15 za trzecim, 10 za czwartym, 10 za piątym, 5 za szóstym, 5ciu pozostałych zdawało 7x i ciągle oblani = 30+40+45+40+50+30+35= 270 podejść ... 80 zdanych = ~30% zdawalności.
OSK B - > tych 25-ciu wygenerowało 50 podejść i 25 zdanych : 15x1, 10x2, 5x3 podejść ... zdawalność ~50%

Inaczej to opisując (zachowując twoje %) ta sama grupa podchodzących do egzaminu z OSK A (np 100 osób) potrzebuje 300 podejść by wszyscy zdali ( 33% zdawalność), a z OSK B te same 100 osób potrzebuje 167 podejść by wszyscy zdali (60% zdawalność)

Albo obrazując jeszcze inaczej to, że % zdawalności jest odwrotnie proporcjonalny do tzw. współczynnika podejść i wynosi :
50% zdawalność oznacza średnią ilość podejść do egzaminu kursantów z danego OSK zanim zdadzą =2
33% zdawalność oznacza średnią ilość podejść do egzaminu kursantów z danego OSK zanim zdadzą =3
25% zdawalność oznacza średnią ilość podejść do egzaminu kursantów z danego OSK zanim zdadzą =4
20% zdawalność oznacza średnią ilość podejść do egzaminu kursantów z danego OSK zanim zdadzą =5 itd...

Zdawalność może OSK szybko sobie zaniżyć wypuszczając osoby wielokrotnie podchodzące do egzaminu zanim zdadzą i szybko sobie podnieść wypuszczając osoby które potrzebują 1,2 góra 3 podejść by zdać.
A stąd już prosty wniosek, że zdawalność jednak ma w linii prostej odzwierciedlenie i przełożenie na jakość szkolenia.
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez jasper1 » piątek 24 lutego 2017, 21:30

Cyryl napisał(a):1. zdawalność (...) ale lepiej ją sprawdzić niż nie. czy kupując samochód zasięgasz opinii w sieci, u znajomych, czy mechaników? większość ludzi tak. mamy świadomość, że te opinie nie są do końca wiarygodne? mamy, ale jednak warto sprawdzić.

W ogóle warto mówić: Sprawdzam! To właśnie tu pokazuję.
W kwestii konkretnego samochodu, to u mechanika, ale porównywalną informacją o osk, to może być ta z poufnego źródła z wewnątrz firmy, a nie statystyki. Statystyki można czytać, ale podejmowanie decyzji na ich podstawie bez wiedzy o tym, skąd się wzięły takie wartości, to wysokie ryzyko.
2. w internecie jest mnóstwo stron z opiniami, oczywiście one też nie dadzą 100% gwarancji,(...) czy może jak radzisz (bo tak wynika z Twojej wypowiedzi) NIC NIE ROBIĆ, bo to i tak nie jest do końca wiarygodne.

Strony zwykle są mocno zmanipulowane, zawierają głównie pozytywne pseudoopinie, te prawdziwe, jeśli krytyczne, są z nich starannie usuwane na życzenie zainteresowanej firmy. Można tam jakieś informacje znaleźć, ale trzeba je czytać często przez dłuższy czas.
Nie zalecam, by nic nie robić, przestrzegam przed posługiwaniem się danymi, które stwarzają pozory rzetelnej informacji, a taką nie są.
Praktycznie jedyną w miarę pewną wersją jest znalezienie dojścia rodzinno-towarzyskiego, dzięki któremu zostanie się potraktowanym jak swój, czyli generalnie tak, jak to jest też w innych usługach.
3. l nie mogę założyć swojego OSK, bo nie stać mnie na porządny autobus, a tym czuję się najlepiej. dodatkowo prowadzę szkolenia zupełnie inne, które mi sprawiają satysfakcję, z których musiałbym zrezygnować w przypadku swojego OSK (...) bo nie miałbym szans w przetargach.

Czyli może się jednak zgadzamy, że ciężka praca i dobra jakość usługi, to za mało, by poradzić sobie na rynku.
wystarczy mi 130h miesięcznie, aby utrzymał siebie i rodzinę, a niczym innym zawodowo nie zajmuję się.

:roll: Widzę tu jakąś niespójność pomiędzy tą deklaracja a Twoim zachowaniem, ale nie będę jej tu poddawać głębszej analizie.
-----------------------------------
@Dylku, wiem, co podaje WORD, podaje też zdawalność za pierwszym razem (nie wiem, czy każdy WORD ją podaje) i jej celowo tu używam, by w przejrzysty sposób pokazać pewien mechanizm, w ramach którego prostym sposobem podniesienia zdawalności jest wykluczenie części swoich kursantów z grona absolwentów osk.
Oczywiście osk powołują się zwykle na zdawalność z wszystkich podejść.

Zdawalność może OSK szybko sobie zaniżyć wypuszczając osoby wielokrotnie podchodzące do egzaminu zanim zdadzą i szybko sobie podnieść wypuszczając osoby które potrzebują 1,2 góra 3 podejść by zdać.

Jest to oczywiste, ale szacunek, że potrafisz to przyznać.
Pytanie tylko czy to osk z wysoką zdawalnością rzeczywiście dobrze pracuje, czy też spija tylko śmietankę w postaci wypuszczenia na egzamin części młodych ludzi, tych z dobrą psychomotoryką, którzy uczą się łatwo i szybko, a reszty gorzej rokujących po 30 lub więcej godzinach pozbywa się.
A stąd już prosty wniosek, że zdawalność jednak ma w linii prostej odzwierciedlenie i przełożenie na jakość szkolenia.

Tak może być, ale być nie musi.
Przyjęło się, że miarą jakości szkolenia (osk, gimnazjum, liceum) jest wynik końcowy, bo to jest nośne marketingowo. Jakość szkolenia to jednak zjawisko bardziej złożone.

Dla mnie prawdziwą miarą jakości szkolenia nie jest sam efekt końcowy, ale stosunek czasu nauki i zaangażowanych środków do efektu końcowego, czas, którego instruktorzy w tym osk potrzebują, by od punktu bardzo źle dojść do punktu może nie rewelacyjnie, ale wystarczająco dobrze.

O tym statystyki zdawalności milczą i tych informacji, z mojego punktu widzenia bardzo cennych, nigdzie potencjalny kursant nie znajdzie.
W ośrodku o wysokiej zdawalności można się sprawnie w rozsądnym czasie nauczyć jeździć, ale można też przez cały kurs jeździć po długiej prostej, następne 30 godzin uczyć się jeździć naprawdę do poziomu wystarczająco dobrze, a kolejne 20 cyzelować umiejętności, do poziomu który na pewno statystyki zdawalności nie popsuje i premii instruktora nie zagrozi.
Wskaźnik zdawalności nic nie mówi o tym, w jaki sposób osk go osiąga i dlatego w podejmowaniu decyzji o miejscu szkolenia jest mało wartościowy.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » piątek 24 lutego 2017, 22:57

jasper1 napisał(a):...Czyli może się jednak zgadzamy, że ciężka praca i dobra jakość usługi, to za mało, by poradzić sobie na rynku...

i tak i nie.
jeżeli założyłbym swoje OSK, to musiałbym zajść się tylko jedną rzeczą, a są inne, które sprawiają mi satysfakcję, a nie chcę z nich zrezygnować.
jak wyobrażasz sobie firmę szkolącą i na PJ i na maszyny podlegające UDT, TDT, KW i jeszcze inne. nie mógłbym robić tego sam, a nie widzę siebie jako administratora, a nie szkolącego, bo po pierwsze nie sprawiałoby mi to frajdy, po drugie - lepiej robić to w czy jestem lepszy.
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez dylek » piątek 24 lutego 2017, 23:50

jasper1 napisał(a): prostym sposobem podniesienia zdawalności jest wykluczenie części swoich kursantów z grona absolwentów osk.

Na rynku, na którym pracuję, nie zauważyłem tego typu patologii. Ani my nie oddajemy nikomu karty z pieśnią na ustach " Bywaj zdrów! " , ani do nas nikt nie trafia odprawiony z kwitkiem :D
Może dlatego trudno mi zaakceptować twoje myślenie.
Sądzę, że takie podejście szybko zrobiło by fatalny PR ośrodkowi - nawet jeśli byłby to tzw. szeptany PR :D
Raczej chodzi mi o to, że jeśli komuś 30h mało, to należy mu to pokazać, tak by sam wiedział, że musi dalej ćwiczyć ;)
Generalnie ludzie nie są głupi i potrafią ocenić, czy instruktorowi zależy, byś był dobrze przygotowany, czy też byś zostawił u niego dodatkową kasę.
Jeśli szkolenie miało by się zaczynać po 30h wyjeżdżonych na prostej - to nie wróżę takiemu OSK dłuższego pobytu na rynku.
Ten sposób manipulowania zdawalnością jest więc mi obcy.
Ale znam z rynku inne :D
Jeden OSK np. jak zobaczy tzw. "garsonkę" - domyślnie potencjalnie trudniejszy przypadek - potrafi zbywać , że na ten kurs już brak miejsc...może następny ?... oj następny też już pełny...zadzwonimy....bla bla bla ... :D . Kilka takich osób od których oni się migali już wyszkoliliśmy i jeżdżą ;)
Ale ciekawszy przypadek jest w rejonie :
Dwóch "śwagrów" (stryjeczna rodzina - więc to samo nazwisko) ma założone OSK z nazwą " pierwsza litera nazwiska. nazwisko " - powiedzmy W.Kierowca i M.Kierowca. Samochody identycznie oklejone - różnica w adresie ulicy siedziby ;) Jak przychodzi klient tzw. "jeżdżacy" to piszemy go do mniejszego OSK , całą resztę do tego większego. W statystykach ten M(niejszy).Kierowca jest wysoko, więc wszyscy idą się zapisać do >Kierowcy nawet nie zwracając uwagi, że trafiają nie do M. ze szczytów statystyk tylko do W.(iększego) :D
Jak ktoś ma filie (np 2 punkty w mieście) to drugi punkt zapisać na zonę....żonglować doborem kursantów - gdzie do której książki którego zapisać i masz zdawalność podniesioną bez jakiegokolwiek nakładu pracy nad kursantem :D
Pozdrawiam z prawego fotela "eLki" :D
Avatar użytkownika
dylek
Moderator
 
Posty: 4648
Dołączył(a): czwartek 01 marca 2007, 22:39
Lokalizacja: Lublin

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez jasper1 » sobota 25 lutego 2017, 00:12

dylek napisał(a):Na rynku, na którym pracuję, nie zauważyłem tego typu patologii. Ani my nie oddajemy nikomu karty z pieśnią na ustach " Bywaj zdrów! " , ani do nas nikt nie trafia odprawiony z kwitkiem :D

To bardziej kwestia stworzenia okoliczności, które przestają być akceptowalne dla klienta, który ciągle nie jest godzien przekroczyć progu WORDu. :D

Dwóch "śwagrów" (stryjeczna rodzina - więc to samo nazwisko) ma założone OSK z nazwą " pierwsza litera nazwiska. nazwisko " - powiedzmy W.Kierowca i M.Kierowca. Samochody identycznie oklejone - różnica w adresie ulicy siedziby ;) Jak przychodzi klient tzw. "jeżdżacy" to piszemy go do mniejszego OSK , całą resztę do tego większego. W statystykach ten M(niejszy).Kierowca jest wysoko, więc wszyscy idą się zapisać do >Kierowcy nawet nie zwracając uwagi, że trafiają nie do M. ze szczytów statystyk tylko do W.(iększego) :D
Jak ktoś ma filie (np 2 punkty w mieście) to drugi punkt zapisać na zonę....żonglować doborem kursantów - gdzie do której książki którego zapisać i masz zdawalność podniesioną bez jakiegokolwiek nakładu pracy nad kursantem :D

Znam podobny mechanizm :D.
Strach przed porażką, przed wyjściem na głupka to główna przeszkoda w uczeniu się
Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration
jasper1
 
Posty: 2233
Dołączył(a): wtorek 12 lutego 2013, 00:04

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez skov » sobota 25 lutego 2017, 12:09

To dość powszechna praktyka w miastach gdzie statystyki "zdawalności" poszczególnych OSK są publikowane.
Avatar użytkownika
skov
 
Posty: 1412
Dołączył(a): czwartek 07 czerwca 2007, 13:48

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Makabra » sobota 25 lutego 2017, 13:16

Zdecydowanie odpowiedź nr.3

Na prawko idzie każdy, KAŻDY!. Nawet największe tumany i wieśniaki pchają się żeby jeździć autem. W głowie pustka, albo zapatrzenie na tatę/kolegę, niedoszłego Kubicę, który szaleje na drogach i zbiera punkty karne. Tendencja do nieuczenia się przepisów, spania na wykładach, albo w ogóle umawiania się że kurs będzie bez wykładów ( żeby było szybciej/taniej) , potem szkoła przepuszcza na wewnętrznym, albo w ogóle nie robi wewnętrznego. Na państwowym testy się w końcu fartną, bo już na pamięć niektóre pytania zna. Potem praktyczny - "nic nie umiem, ale pójdę zobaczyć jak to wygląda, może się uda". Niektórzy są tak nieudolni, że nawet na pamięć nie potrafią przejechać paru skomplikowanych skrzyżowań, a co dopiero jak ich zabrać gdzieś gdzie nigdy nie byli na kursie nauki jazdy - czarna magia!! Inni nie umieją ocenić gabarytów auta, nie umieją patrzeć w dal, nie mają podzielności uwagi i refleksu, nie czują co się dzieje z samochodem. Są osoby które się panicznie boją jazdy autem i i tak chodzą na te egzaminy, bo tata kazał, bo mąż zapłacił więc trzeba. Wszyscy za to są przez szkoły dopuszczani do egzaminów państwowych. Ludzie uważają że im się to należy, bo zapłacili przecież za cały kurs majątek! A niech jakaś szkoła tylko spróbuje nie dopuścić kursanta który jest totalnym debilem. Zaraz jest płacz i gadanie, że szkoła naciąga na kasę itp itd. No to co tu się dziwić że zdawalność jest niska?
Avatar użytkownika
Makabra
 
Posty: 2168
Dołączył(a): wtorek 19 maja 2009, 23:00

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Cyryl » sobota 25 lutego 2017, 19:53

aby zdobyć umiejętności i wiedzę wystarczającą, aby zdać egzamin i w miarę poprawnie prowadzić samochód nie trzeba być geniuszem. nawet osoby o mniejszych potencjalnych możliwościach, jeżeli wykażą zaangażowanie i włożą w kurs dużo pracy zrobią go z powodzeniem. czasem gdy nie potrafią utrzymać nerwów na wodzy zdają nie za pierwszym, ale za drugim razem.

także moim zdaniem nie ma w tej ankiecie odpowiedzi jaką ja bym zaznaczył.

natomiast jeżeli chodzi o tą zdawalność, jest jak wszędzie: są firmy naciągające, kombinujące, ale w większości wydaje mi się, że odpowiada to rzeczywistości. bo większość firm kombinujących, co ma na celu zwabienie klienta wizerunkiem jaki nie ma pokrycia w szkoleniu i skuteczności, długo nie utrzymuje się na rynku.

poza tym można w ramach zdawalności OSK sprawdzić zdawalność każdego instruktora z osobna podawane przez Urząd Miejski: http://kursant.wroclaw.pl/application/m ... sc2016.pdf

zobacz instruktora DOL0149 w 2016 roku szkolił na B1 - 38 osób i miał 82,6% zdawalności, a na B - 34 osoby uzyskując 73,5%.
czyż nie jest wart postarania się uczenia u niego (to nie ja).

a tutaj statystyki OSK - http://bip.um.wroc.pl/artykul/100/24518 ... w-rok-2016
Cyryl
 
Posty: 2495
Dołączył(a): niedziela 01 stycznia 2017, 19:54
Lokalizacja: Wrocław

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » czwartek 02 marca 2017, 10:27

Spojrzałem na wyniki zdawalności egzaminów praktycznych w OSK'ach w moim mieście za różne półrocza. Dla przykładu, w jednym półroczu wybrane OSK miało żałosne 20%, w kolejnym potrafiło mieć 45%, i znowu w kolejnym 25%. I tak w zasadzie z wieloma OSK. I jak tu być mądrym :wink:
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2136
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez gumik » czwartek 02 marca 2017, 12:40

Czy jest jakiś schemat? Tzn. np. że zawsze pierwsze półrocze gorzej wypada niż drugie? Albo na odwrót?
"Krótki prawy zjazdowy" ;-) -> http://www.forum.prawojazdy.com.pl/viewtopic.php?f=3&t=35676&p=408094&hilit=kr%C3%B3tki#p408094
gumik
 
Posty: 3517
Dołączył(a): czwartek 15 września 2016, 18:14

Re: Dlaczego zdawalność na kat. B jest tak niska? (Ankieta)

Postprzez Blacksmith » czwartek 02 marca 2017, 12:49

Makabra napisał(a): Nawet największe tumany i wieśniaki pchają się żeby jeździć autem. W głowie pustka [...] A niech jakaś szkoła tylko spróbuje nie dopuścić kursanta który jest totalnym debilem....

Tego nawet skomentować się nie da. Proszę moderację o usuwanie takich prymitywno-jaskiniowych tekstów rodem z najgorszych spelun pijackich.

gumik- I półrocze 2016- http://elblag.eu/images/stories/2_urzad ... e_2016.pdf II półrocze 2016- http://elblag.eu/images/stories/2_urzad ... e_2016.pdf

Taka ciekawostka, OSK "strażak" jest świeżutko otwartą szkołą a ma już 63% zdawalności co jest rekordem wśród OSK od roku 2013r. od kiedy są podawane statystyki.
Ostatnio zmieniony czwartek 02 marca 2017, 13:09 przez Blacksmith, łącznie zmieniany 3 razy
Avatar użytkownika
Blacksmith
 
Posty: 2136
Dołączył(a): środa 23 marca 2016, 15:54
Lokalizacja: Elbląg/München, w przyszłości Texas

Poprzednia stronaNastępna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 24 gości