dylek napisał(a):obowiązek zasłonięcia/ zdjęcia L podczas kierowania tym pojazdem przez osobę posiadającą PJ dotyczy pojazdów do nauki jazdy.... W tak skonstruowanym zapisie pojazdy do przeprowadzania egzaminów nie mają takiego obowiązku.
Z punktu widzenia formalisty, to się zgadza.
Zastanawiające jest jednak, czy nie będzie mieć tutaj zastosowania wykładnia "przez analogię". Przy czym nie interpretujemy prawa w kontekście karnym, bo z góry jest określony zakaz karania
per analogiam. Podstawą ukarania (a wcześniej obwinienia) jest jakaś norma sankcjonująca w kodeksie wykroczeń lub ustawie zawierającej podobne rodzajowo normy "pozakodeksowe". Jest ich całkiem sporo, ale akurat w UoKP i uPoRD takowych brak. Odnajdziemy natomiast przepisy zabraniające czegoś "Zabrania się....", ale to nie są przepisy karne w sensie prawnym, bo brakuje w nich składnika sankcji np. "... podlega karze...".
W kodeksie wykroczeń znajduje się "blankietowy" art. 97, który pozwala karać za każdy czyn zabroniony w ustawie PoRD, który nie jest wprost zabroniony normą kodeksową. Brak podobnego odniesienia do UoKP.
Art. 97. Uczestnik ruchu lub inna osoba znajdująca się na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu, a także właściciel lub posiadacz pojazdu, który wykracza przeciwko innym przepisom ustawy z dnia 20 czerwca 1997 r. – Prawo o ruchu drogowym lub przepisom wydanym na jej podstawie, podlega karze grzywny do 3000 złotych albo karze nagany.
Można domniemywać zaniedbanie prawodawcy, który decydując się na wyodrębnienie z "historycznego PoRD" norm dotyczących uprawnień do kierowania, nauki jazdy i egzaminowania (etc.) a następnie umieszczenie ich w nowej ustawie (pn. "O kierujących pojazdami"), zapomniał jednocześnie skorygować przepisów karnych w kodeksie wykroczeń. Można domniemywać też, że celowo tego nie uczynił. W każdym razie dysponujemy takim a nie innym stanem prawnym.
Ciekawe też, że
UoKP powiela normy z
uPoRD (co jest błędem legislacyjnym - por. § 4 ust. 1 Zasad techniki prawodawczej).
Porównajmy:
Art. 55 ust. 1 uPoRD:
"Pojazd do nauki jazdy lub przeprowadzania egzaminu państwowego oznacza się tablicą kwadratową barwy niebieskiej z białą literą „L”, umieszczoną na pojeździe.(...)".
oraz
Art. 24 pkt 1 lit b UoKP:
"Nauka jazdy jest prowadzona pojazdem oznakowanym kwadratową tablicą barwy niebieskiej z białą literą „L”.".
w związku z:
Art. 53 ust. 3 UoKP:
"Pojazdy wykorzystywane do prowadzenia części praktycznej egzaminu państwowego w zakresie uzyskiwania uprawnienia do kierowania motorowerem lub pojazdami silnikowymi powinny spełniać wymagania, o których mowa w art. 24.".
Przepisy te podpierają tezę, że ze stanowiska dowolnego kierującego nie ma znaczenia, czy pojazd z umieszczoną L-ką jest pojazdem ćwiczebnym czy egzaminacyjnym. Nie ma też wymogu, aby w jakikolwiek sposób odróżniać pojazd do nauki jazdy od pojazdu do przeprowadzania egzaminu. Chodzi o tabliczkę "jazda egzaminacyjna" (małopolski WORD umieszcza ją z tyłu na klapie bagażnika). Przynajmniej ja takiego przepisu nie znam.
Podobnie przepisy dot. warunków technicznych pojazdów nie odróżniają pojazdu do nauki i egzaminowania, co wynika już z samego tytułu rozdziału (13-stego): "Warunki dodatkowe dla pojazdu przeznaczonego do nauki jazdy i egzaminowania osób ubiegających się o uprawnienia do kierowania".
Przy okazji wychodzi jeszcze inny paradoks: "Podczas kierowania pojazdem do nauki jazdy
przez osobę inną niż osoba ubiegająca się o uprawnienie do kierowania pojazdem tablica, o której mowa w ust. 1, powinna być zasłonięta lub złożona." Egzaminator i instruktor to właśnie "osoby inna niż" a zarazem osoby (współ-) kierujące takim pojazdem
... więc? W dodatku dostrzegam błąd logiczny, który trzeba wyeliminować przez usunięcie z frazy "kierowania pojazdem do nauki jazdy" frazę "do nauki jazdy" i wtedy problem znika.
Z drugiej strony, może prawodawca postąpił słusznie? W gruncie rzeczy istotne bowiem jest, kto trzyma kierownicę, a także zwraca uwagę fakt że podczas szkolenia rzadko wystąpi sytuacja, aby analogiczna przesiadka nastąpiła (a więc tutaj: związana z obligiem bądź co bądź czasochłonnego ściągnięcia/zasłonięcia tablicy L). Co innego podczas przeprowadzania egzaminu - takie przesiadki zdarzają się bardzo często.