przez volve » czwartek 15 grudnia 2005, 17:21
no ja tez jestem tegorocznym maturzystom i pisalem dzisiaj probna z Polskiego. Jesli chodzi o I czesc to akurat ciekawie trafili. Ja na ustnej z Polskiego bede mial jeden z utworow Kapuscinskiego wiec paru rzeczy dowiedzialem sie o nim:) Swoja droga, z tego co pamietam to dostal on w tym roku jakas nagrode literacka, wiec w sumie mozna bylo sie psodziewac, że ujrzymy cos z jego tworczosci na maturze.
Co do 2 czesci to welug mnie tematy byly w miare latwe. Ja tak samo jak capri(mam nadzieje, że sie nie obrazisz, że pisze skrotem, ale nie chce mi sie szukac pelnej nazwy Twojego nicku:) wybralem I temat, bo o chlopach nic nie pamietalem. Do tej prawdziwej matury to akurat bede sobie powtarzal lektury, czytal streszczenia, ale teraz mi sie nie chcialo:).
A co do Twojego problemu milena, to rowniez mam podobne uwagi jak capri :D Jsk dla mnie liceum nie potrzebnie skrocono, bo praktycznie bardzo ciezko jest przerobic caly material. Jakbym chcial przeczytac wszystkie lektury, to bym chyba nigdy nie wyszedl z domu. A w 3 klasie dochodzi jeszcze robienie projektu i naprawde trudno jest ze wszystkim nadazyc. Teraz w sumie zaluje, że nie poszedlem do technikum, bo zawsze byloby wiecej czasu.
Jesli chodzi o gimnazjum to rowniez uwazam, że jest ono zbedne. Jak dla mnie moglo zostac tak jak kiedys, czyli 8 klas podstawowki i 4/5 liceum/technikum. Zreszta teraz sie szlyszy o coraz wiekszych patologiach w gimnazjum. Ludzie uwazaja uczniow gimnazjum za dzieci, natomiast coraz wiecej slyszymy o roznych wydarzeniach zwiazanych z gimnazjalistami typu jakies wypadki nad jeziorem z udzialem alkoholu, liczne przesladowania w gimnazjum. W dawnym systemie trafialo sie do szkoly jako 7 latek i nie zmienialo sie jej az do sredniej. Teraz natomiast po 6 klasie dzieciaki ida do gimnazjum gdzie nikogo nie znaja czesto, wpadaja nieraz w zle towarzystwo itp.
Dawniej po paru latach znalo sie ludzi, z ktorymi sie chodzilo do klasy, natomiast teraz trudno jest sie zgrac w 3 lata i naprawde zalezy to od ludzi z ktorymi sie bedzie chodzic do klasy. Ja akurat trafilem w miare dobrze do liceum. Jednak nie obylo sie bez podzialu. Klasa podzielila sie na dwie grupy i tak naprawde niektore osoby z 2 gdupy zaczalem dopiero teraz w 3 klasie poznawac. I tak naprawde wszystko sie dzieje za szybko, nie zdarze dobrze ich poznac a juz bedzie koniec szkoly. Majac jeszcze ten jeden rok napewno byloby lepiej.
Mam nadzieje, że uda Ci sie wyciagnac jakies wnioski z powyzszego tekstu i ze bedzie Ci on sluzyl pomoca:)