przez milena » wtorek 17 stycznia 2006, 19:22
A z moim oblewaniem to jest dłuższa historia :)
Jak zdałam i wyszłam z WODu to moim jedynym marzeniem było wrócić do domu, no i wróciłam po 19-tej... a egzmin miałam na 12.30... :roll: Ale gdy już byłam w domu to korki od szampana nie strzelały, piwko też sie nie lało strumieniami... Była tylko gorąca herbatka z cytrynką i komputer.
Ale za to na piatek byłam już umowiina z ludzmi z kursu (bo tak się przyjęło, ze po każdym zdanym egzaminie w mojej grupie z kursu na prawko, szlo sie na piwko) i siedzieliśmy w jednej z miejscowych pizzerii, tam to się działo.. :D
W sobote z bratem, bratową i znjamomymi szlałam w dyskotece.
A teraz musze czekać na odbiór dokumentu bo wtedy bedzie nastepna okazja, razem z moją kumpelą będziemy opijać blaszke i jej maturę, która dzis pisała.
Feci, quod potui, faciant meliora potentes.