Forum prawojazdy.com.pl • Zobacz wątek - Egzamin na prawko

przez **bartek24m** » piątek 17 listopada 2006, 22:40

witam jak juz wiecie z moim wczesniejszych postów oblałem egzamin za 1 razem

sie zastanawiam czy warto postawic na siebie i probowac tak jak wszycscy czy pojsc na łatwizne

jezdze w miare ale ten stres mnie zabija i jak bym wiedział ze niezdam za 2 razem i za 3 to naprawde lipa
bo niemoge tyle czekac
ale z drugiej strony to troche niefair i samo sumienie mi niepozwala zeby oszukać tych co sie meczyli i zdawali sami

gdybyscie wy taka mozliwosc mieli ile byscie zaplacili za zdany egzamin !

ja wierze w siebie i wiem ze gdyby nietzreba było czekac 2 miesiace to nigdy bym niezrobił tego przekretu no ale jak za 2 i 3 razem niezdam to testy mi przepadaja no i tzreba dokupywac dodatkowe godziny doszlaajace

moze gdyby zamiast tego zdanego prawka udało sie załatwic wczesniejszy termin to moze bym nadtym niemyslał

oczywiscie pytam teoretycznie w zasadzie niewiem czy da rade takie cos załatwic w wordzie !
ale porozmawiac otym na forum dyskusyjnym chyba można bez zadnych konsekwencji

Pozdrawiam [/img]

przez **Radwan** » piątek 17 listopada 2006, 22:59

Witam. Bartek24m - zastanów się, czy warto . Obecnie zdajesz jesteś w stresie, dasz, będziesz w większym jeszcze stresie, wielu kursantów, którzy poszli na łatwiznę, są lub będą skazani. Bądz ambitny i pokaż, że stać Ciebie na zdanie egzaminy o własnych siłach, większa satysfakcja, mniej zmartwień. Pozdrawiam

przez **bartek24m** » piątek 17 listopada 2006, 23:02

dziekuje za wypowiedz tez tak uważam !
potem bede do konca zycia neiwiedział czy naprawde umiem jeździc czy to tylko oszustwo !

przez **Radwan** » piątek 17 listopada 2006, 23:06

Cieszę się, że do takiego wniosku doszedłeś. Powodzenia na egzaminie.

przez **Tomek_** » piątek 17 listopada 2006, 23:45

bartek24m napisał(a):dziekuje za wypowiedz tez tak uważam !
potem bede do konca zycia neiwiedział czy naprawde umiem jeździc czy to tylko oszustwo !

Poza tym wiekszosc egzamintorow jest uczciwa, mimo ze tak wiele sie slyszy o korpucji. Calkiem spore prawdopodobienstwo, ze gdybys chcial wreczyc zadzwonilby po policje, jak powinien,a wtedy grozi do 8 lat. Nie raz slyszalem o tym, ze egzaminator zadzwonil po policje. Nie tylko bys nie byl pewien czy umiesz jezdzic, ale spore szanse ze mialbys wyrok na koncie.

przez **Foxter** » sobota 18 listopada 2006, 00:49

nie zdales za pierwszym razem bo zjadly cie nerwy?
mialem dokladnie to samo.. podczas jazdy egz. nie moglem sie na niczym skupic i "to co robilem w L'ce dobrze na egzaminie zle, to co w L'ce zle na egzaminie dobrze itd." nie ma sie co zalamywac po pierwszym razie to, ze czekasz dwa miesiace wynika tylko i wylacznei z natloku osob, ktore prawdopodobnie chca zdac egzamin zgodnei z polskim dziurawym prawem

ja nie mam zamiaru sie zalamac po 1 probie z powodu gownianego stresu... a o lapowce nawet przez chwile nie pomyslalem... nie poddawajmy sie! walczymy! :D

powodzenia na nast. egzaminie nie wiem jak Ty, ale ja zaaplikuje sobie jakies krople uspakajajace gdyby bylo cos nie tak... :lol:

wiem ze post nie trzyma sie tematu.. ale ... z tym :D

przez **NIKITA** » sobota 18 listopada 2006, 12:41

Zdecydowanie ... NIE ma sensu :!:
Pozdrawiam :wink:

przez **gfcore** » sobota 18 listopada 2006, 21:55

Wyjątkowo się nie opłaca dawać łapówki, wyobraź sobie taką sytuację, że egzaminator zechce przetestować Twoje sumienie ;-) i sprowokuje Cię do próby wręczenia łapówki, Ty na to pójdziesz, a on zwyczajnie zadzwoni na Policję i tym samym nie dość, że nie masz prawa jazdy, to jeszcze posiedzisz :P

Oczywiście jest to czysto hipotetyczna sytuacja - nie sądze, żeby egzaminatorom chciało się zajmować takim "podpuszczaniem", chcę tylko uświadomić, że różnie się mogą potoczyć sprawy, zazwyczaj w tym złym kierunku.

przez **maciass** » sobota 18 listopada 2006, 22:19

ja bym nigdy w życiu nie dał, łapówki są dla mnie czyms wyjatkowo obrzydliwym, jedyna sytuacja kiedy myśle, że mógłbym dać łapówke, to lekarzowi żeby sie odpowiednio lepiej zajął kims mi bliskim (bo wiadomo jak jest w szpitalach - oczywiscie sa wyjatki ale jak nie dasz koperty to opieke masz beznadziejna), ale normalnie gdyby jakiś śmieć zaproponował mi danie łapówki w zamian za coś tam to od razu miałby na karku prokuratora

jesli ktos nie ma oporów moralnych to powinna go chociaz sankcja karna odstraszyć ;)

przez **ella** » poniedziałek 20 listopada 2006, 22:16

gdybyscie wy taka mozliwosc mieli ile byscie zaplacili za zdany egzamin !

ZERO zł. Zdaję sama.

Sąd w Ostrowie Wielkopolskim aresztował egzaminatora Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego w Kaliszu pod zarzutem przyjmowania łapówek w zamian za zdanie egzaminu praktycznego na prawo jazdy. W imieniu kursantów, pieniądze wręczał egzaminatorowi instruktor nauki jazdy. "Śledztwo w tej sprawie trwa od początku października. Do tej pory zarzuty postawiono 34 osobom - siedmiu instruktorom i 27 kursantom z Kalisza i Ostrowa Wielkopolskiego. Zarzucono im płatną protekcję i przyjmowanie łapówek w zamian za pomoc w zdaniu egzaminu na prawo jazdy. Pięciu instruktorów zostało aresztowanych" - poinformował w czwartek PAP rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Kaliszu Janusz Walczak. Kursanci są podejrzani o wręczanie łapówek instruktorom. "Wobec większości z nich zastosowano dozory policji i poręczenia majątkowe" - powiedział Walczak. Za przyjęcie łapówki, jej wręczenie oraz płatną protekcję grozi do ośmiu lat więzienia.

bartek24m napisał(a):ja wierze w siebie i wiem ze gdyby nietzreba było czekac 2 miesiace to nigdy bym niezrobił tego przekretu

No a co powiesz na to, żeby zamiast tych dwóch miesięcy czekać 8 lat na to prawko? :D

przez **Kasia222** » środa 22 listopada 2006, 23:25

nie poddawaj sie w koncu zdasz sa ludzie ktorzy po kilkanascie razy probuja i sie nie poddaja a o lapowce nie mysla nawet, lapowka jest bezsensowna a takie pojscie na latwizne moze sie pozniej zemscic pozdro

Egzamin na prawko - czy jest sens dawać łapówke ?

czy gdybys miał mozliwość - zaplacił byś

Egzamin na prawko - czy jest sens dawać łapówke ?

Kto przegląda forum