Kilka pytań odnośnie egzaminu.

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Kilka pytań odnośnie egzaminu.

Postprzez herrlich » sobota 25 listopada 2006, 18:37

Jak w tytule.
1. rozpoczęcie egzaminu praktycznego - czy będę miała możliwosć przejechania kilku metrów samochodem zanim przystąpie do jazdy po łuku?
2. co pod maska - na kursie intruktor wymagał umiejętności wskazania czterech zbiorników i ich nazwania oraz sprawdzenia poziomu oleju - czy to wystarczy?
3. czy będę musiała nazywać lampki kontrolne?
4. czy wolne ruszanie/przyspieszanie stanowi problem?
5. mylę kierunki - jeśli egzaminator karze mi jechać w prawo, a ja pojadę w lewo to obleję? czy nie zaszkodzi mi, gdy go poproszę by do komendy dodawał odpowiedni gest ręka?
6. do jakiej prędkosci wypada zwolnić podczas przejazdu przez tory kolejowe?
7. parkowanie - wymagany będzie jednorazowy manewr tego typu, czy będe mogła być dręczona kulkukrotnie?
8. podczas skręcania w lewo z wąskich uliczek muszę koniecznie dojerzdzać do niewyznaczonej osi jezdni?
9. podczas skręcania w lewo na duzym skrzyżowaniu - gdy zajmę odpowiedni pas to pomimo to muszę i tak ustawić sie jak najblizej osi?
Dziekuje z góry.

edit: jeszcze jedna rzecz: dwupasmowa ulica jednokierunkowa, przejscie dla pieszych - ludzie schodzą juz z lewego pasa na chodnik, prawy mam czysty - czy moge wjechać czy trzeba czekać aż wszyscy ludzie zejda z jezdni?
herrlich
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 04 września 2006, 13:09

Re: Kilka pytań odnośnie egzaminu.

Postprzez shiro » sobota 25 listopada 2006, 18:54

herrlich napisał(a):Jak w tytule.
1. rozpoczęcie egzaminu praktycznego - czy będę miała możliwosć przejechania kilku metrów samochodem zanim przystąpie do jazdy po łuku?


Nie. Samochód na łuk doprowadza egzaminator.

2. co pod maska - na kursie intruktor wymagał umiejętności wskazania czterech zbiorników i ich nazwania oraz sprawdzenia poziomu oleju - czy to wystarczy?


Należy wskazać gdzie (czasem też jak, zależy jak trafisz) sprawdzamy olej, płyn hamulcowy, płyn chłodniczy, płyn do spryskiwaczy, płyn wspomagania kierownicy.

3. czy będę musiała nazywać lampki kontrolne?


Niekoniecznie. Za to wszystkie światła jak najbardziej.

4. czy wolne ruszanie/przyspieszanie stanowi problem?


Na mieście? Jeśli bardzo wolno się zbierasz, to tak. Powód: "brak dynamiki jazdy".

5. mylę kierunki - jeśli egzaminator karze mi jechać w prawo, a ja pojadę w lewo to obleję? czy nie zaszkodzi mi, gdy go poproszę by do komendy dodawał odpowiedni gest ręka?


Pomylenie kierunku traktowane jest jako nie wykonanie polecenia egzaminatora, czyli negatyw. Co do pokazywania -- nie wiem, nie znam takiego przypadku.

6. do jakiej prędkosci wypada zwolnić podczas przejazdu przez tory kolejowe?


Do takiej, żeby w razie czego zdążyć się zatrzymać, zanim zrobi to egzaminator. ;)

7. parkowanie - wymagany będzie jednorazowy manewr tego typu, czy będe mogła być dręczona kulkukrotnie?


Jak trafisz -- na mieście robi się zwykle dwa różne manewry (w moim przypadku była to zawrotka "na trzy" i skośne przodem w lewo). W razie nie wykonania manewru za pierwszym razem, masz drugie podejście, przy każdym podejściu przysługuje Ci jedna poprawka toru jazdy.

8. podczas skręcania w lewo z wąskich uliczek muszę koniecznie dojerzdzać do niewyznaczonej osi jezdni?


Tak.

9. podczas skręcania w lewo na duzym skrzyżowaniu - gdy zajmę odpowiedni pas to pomimo to muszę i tak ustawić sie jak najblizej osi?


Jeśli zajmujesz odpowiedni pas, to jedziesz tym pasem. I tyle.
Avatar użytkownika
shiro
 
Posty: 14
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 11:14
Lokalizacja: Kraków

Re: Kilka pytań odnośnie egzaminu.

Postprzez karolina1 » sobota 25 listopada 2006, 19:58

shiro napisał(a):Nie. Samochód na łuk doprowadza egzaminator.

Niekoniecznie, shiro. Mi kazał podjechać pod łuk. Chyba co miasto, to obyczaj :)
Obrazek
karolina1
 
Posty: 312
Dołączył(a): piątek 24 listopada 2006, 14:17
Lokalizacja: Lublin

Postprzez JNG » sobota 25 listopada 2006, 20:14

Zgadzam sie nie w kazdym przypadku to egzaminator podstawia samochod zdarza sie ze to wlasnie kursant musi wjechac w stanowisko.
INSTRUKTOR NAUKI JAZDY
JNG
 
Posty: 13
Dołączył(a): sobota 14 października 2006, 21:01
Lokalizacja: MYSŁOWICE , JAWORZNO

Postprzez gfcore » sobota 25 listopada 2006, 20:15

Z tym parkowaniem to jeszcze trzeba pamiętać, że po powrocie do WORDu zwykle trzeba jeszcze zaparkować na ośrodkowym parkingu, więc to niejako też się liczy ;-)

A z pieszymi - musisz czekać, aż ostatni z nich postawi stopę na chodniku, choćby samochody obok już ruszyły (bo zawsze tak robią zresztą). Tak mnie uczono na kursie w każdym razie.

A z tym myleniem kierunków... wybacz, ale jak można starać się o prawo jazdy, nie rozróżniając lewej ręki od prawej... wtf?! Chyba, że masz na myśli to, że włączasz lewy kierunkowskaz myśląc że to prawy (i na odwrot). Nadal tego nie pojmuję ;P ale moja instruktorka podczas jednego wykładu z teorii powiedziala, ze wiele kobiet ma z tym problem i niektore podczas egzaminu pisaly sobie pisakiem na dloni literki "L" u dołu i "P" u góry, aby sobie podpatrywać :D
Ostatnio zmieniony sobota 25 listopada 2006, 20:27 przez gfcore, łącznie zmieniany 1 raz
(18-10-2006) Egzamin, 1. podejście kat. B - zdane! :-)
(23-10-2006) Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(27-10-2006) Odbiór prawka :-)
Avatar użytkownika
gfcore
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 03 listopada 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez wiesniak » sobota 25 listopada 2006, 20:25

gfcore napisał(a):A z pieszymi - musisz czekać, aż ostatni z nich postawi stopę na chodniku, choćby samochody obok już ruszyły (bo zawsze tak robią zresztą). Tak mnie uczono na kursie w każdym razie.


Znowu się zacznie dyskusja, ale niby dlaczego trzeba czekać, jeśli pieszy już zszedł z naszego pasa? Ani nie wynika to z przepisów ani ze zdrowego rozsądku, wręcz przeciwnie.
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez gfcore » sobota 25 listopada 2006, 20:30

Wiem, że się zaczełąby się dyskusja, dlatego dopisałem na końcu, że tak mnie uczono ;-) Sam tak nie robię szczerze mówiąc na co dzień, bo czekajac aż sobie babcia spokojnie stanie na chodniku, utrudniałbym niepotrzebnie ruch. No ale na egzaminie nie wszystko jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem, nie?
(18-10-2006) Egzamin, 1. podejście kat. B - zdane! :-)
(23-10-2006) Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(27-10-2006) Odbiór prawka :-)
Avatar użytkownika
gfcore
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 03 listopada 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez scorpio44 » sobota 25 listopada 2006, 20:57

gfcore napisał(a):No ale na egzaminie nie wszystko jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem, nie?

Z rozsądkiem rzeczywiście niekoniecznie, ale powinno być w zgodzie z przepisami. A nieczekanie aż pieszy zejdzie z jezdni, jeżeli zszedł już z naszego pasa, nie jest wymuszeniem, za to czekanie jest tamowaniem ruchu. ;) Czyli zgodnie z przepisami należy jechać!
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez gfcore » sobota 25 listopada 2006, 21:13

U mnie instruktorzy bardzo się czepili tych pieszych, nie wiem czy słusznie, ja na egzaminie się stosowałem do ich zaleceń i nic do tego egzaminator nie miał ;-) Niemniej jednak argumentacja scorpio44 bardziej mnie przekonuje (jest bardziej spójna od strony przepisów) więc moze faktycznie lepiej tak się zachowywać na egzaminie w podobnych sytuacjach z pieszymi.
(18-10-2006) Egzamin, 1. podejście kat. B - zdane! :-)
(23-10-2006) Przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne
(27-10-2006) Odbiór prawka :-)
Avatar użytkownika
gfcore
 
Posty: 55
Dołączył(a): piątek 03 listopada 2006, 19:12
Lokalizacja: Kraków

Postprzez shiro » sobota 25 listopada 2006, 21:28

JNG napisał(a):Zgadzam sie nie w kazdym przypadku to egzaminator podstawia samochod zdarza sie ze to wlasnie kursant musi wjechac w stanowisko.


No ok, zwykle nie. ;)
Mnie kazał wsiąść na ośrodkowym parkingu na pasażera i mnie podwiózł na łuk.
Avatar użytkownika
shiro
 
Posty: 14
Dołączył(a): poniedziałek 20 listopada 2006, 11:14
Lokalizacja: Kraków

Postprzez herrlich » sobota 25 listopada 2006, 22:16

gfcore napisał(a):A z tym myleniem kierunków... wybacz, ale jak można starać się o prawo jazdy, nie rozróżniając lewej ręki od prawej... wtf?! Chyba, że masz na myśli to, że włączasz lewy kierunkowskaz myśląc że to prawy (i na odwrot). Nadal tego nie pojmuję ;P ale moja instruktorka podczas jednego wykładu z teorii powiedziala, ze wiele kobiet ma z tym problem i niektore podczas egzaminu pisaly sobie pisakiem na dloni literki "L" u dołu i "P" u góry, aby sobie podpatrywać :D


Nie chodzi o kierunkowskazy własnie :roll: . Te mam opanowane. Może to jest jakieś zaburzenie, ale faktycznie czasami nie rozróżniam kierunków, szczególnie gdy jestem w stresie, lub gdy weźnie się mnie z zaskoczenia. Jadę w pawo a jestem przekonana, ze to lewo... Wiem ze jest "ta strona" i "ta druga strona" ale niezawsze do mnie dociera, że "ta strona" zwykła jest byc nazywana lewą... Gdy mam polecenie manewru np zawracania to nie myslę w kategorii "dojechać do lewej krawędzi" tylko "dojechać tam do linii".

Z tym przyjściem dla pieszych to na wszelki wypadek trzeba będzie dluzej postać.

Dzięki
herrlich
 
Posty: 2
Dołączył(a): poniedziałek 04 września 2006, 13:09

Postprzez scorpio44 » sobota 25 listopada 2006, 23:07

shiro napisał(a):Mnie kazał wsiąść na ośrodkowym parkingu na pasażera i mnie podwiózł na łuk.

Ciekawe, czy można już wtedy oblać za niezapięcie pasów. :D
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez kamiles » niedziela 26 listopada 2006, 01:35

scorpio44 napisał(a):Ciekawe, czy można już wtedy oblać za niezapięcie pasów. :D

u mnie nie było tego problemu, bo na miejscu egzaminatora pasy są jakoś tak "spętane", aby nie świeciła się kontrolka niezapiętych pasów, więc gdy wsiadłam do samochodu, a egzaminator zobaczył mój pytający wzrok "co z pasami", powiedział, że nie muszę zapinać pasów:) nie wiem jednak co by bylo, gdyby osoba egzaminowana nie wyraziła "zainteresowania" :) pasami
kamiles
 
Posty: 1044
Dołączył(a): piątek 01 września 2006, 23:13
Lokalizacja: Ustka

Postprzez Ad_aM » niedziela 26 listopada 2006, 10:54

Mnie także podwoził na łuk. Jak tylko chciał ruszać zapiąłem pasy i zostałem obrzucony takim litościwym spojrzeniem <wyluzuj młody> :wink: Co niezmienia faktu, że powinno się zapiąć pasy zawsze :)
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez dziedziel » niedziela 26 listopada 2006, 11:11

Herrlich weż i sobie napisz na reku np literke P która będzie oznaczać prawa ręke i będziesz wiedziała. Ja nie wiem czy sam sobie nie zrobie takiej podpowiedzi ;)
( 2006-12-27 ) Egzamin praktyczny i teoretyczny za pierwszym razem.
( 2007-01-02 ) Prawo Jazdy: przyjęto wniosek, trwa postępowanie administracyjne.
( 2007-01-05 ) Prawo Jazdy do odbioru w Urzędzie.
( 2007-01-08 ) Odbiór :) i w drogę...
dziedziel
 
Posty: 40
Dołączył(a): piątek 17 listopada 2006, 21:21
Lokalizacja: Piotrowice k Łowicza

Następna strona

Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 53 gości