przez wiesniak » piątek 29 grudnia 2006, 21:45
przez invx » poniedziałek 01 stycznia 2007, 23:16
przez albin » czwartek 04 stycznia 2007, 20:06
cman napisał(a):A Ty znowu uczepiłeś się słowa "mógłby", które źle interpretujesz. To nie chodzi o to, że ruch mógłby zmusić innego kierującego: gdyby akurat, w razie czego, jeśli tamten kierujący by coś tam, itd. Fragment definicji brzmi tak:
"powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby zmusić innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości..."
ale znaczy to dokładnie tyle samo, co:
"powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch zmusiłby innego kierującego do zmiany kierunku lub pasa ruchu albo istotnej zmiany prędkości"
przez cman » czwartek 04 stycznia 2007, 20:34
przez albin » czwartek 04 stycznia 2007, 20:43
przez cman » czwartek 04 stycznia 2007, 20:55
przez albin » czwartek 04 stycznia 2007, 21:32
cman napisał(a):Moim zdaniem słowo "mógłby" w tym przypadku jest zastosowane jedynie w celu podkreślenia znaczenia całego zdania. Czyli, "powstrzymanie się od ruchu, jeżeli ruch mógłby (gdyby się wydarzył) zmusić innego kierującego...", a nie "mógłby" - w razie gdyby inny kierujący jednak ruszył, czy coś tam innego.
przez cman » czwartek 04 stycznia 2007, 21:55
albin napisał(a):Powiedz mi w takim razie czyja będzie wina jeśli dojdzie do kolizji i jaka ci się nasuwa przyczyna albo zarzut w stosunku do kierowcy, który skręcał w lewo i myślał że zdąży.
przez albin » piątek 05 stycznia 2007, 19:30
przez cman » piątek 05 stycznia 2007, 20:08
przez albin » piątek 05 stycznia 2007, 20:22
cman napisał(a):To inaczej, weźmy taką sytuację, jest dwujezdniowa po 2 pasy i jest w pewnym miejscu zawrotka. Kierujący wjechał na zawrotkę i czeka przed jezdnią, na którą chce wjechać. Na tej jezdni, lewy pas jest pusty, a prawym jedzie jakiś pojazd i jest już blisko. W tym momencie zawracający wjeżdża na lewy pas. Czy to jest wymuszenie?
przez cman » piątek 05 stycznia 2007, 20:44
przez albin » sobota 06 stycznia 2007, 20:11
przez scorpio44 » niedziela 07 stycznia 2007, 01:31
cman napisał(a):mógłbym na przykład już dawno sobie odświeżyć z pół auta, mając pierwszeństwo puszczałbym kogoś, a potem rura i sru w niego.
przez cman » niedziela 07 stycznia 2007, 13:24
scorpio44 napisał(a):...policjant będzie w takiej sytuacji patrzył tylko i wyłącznie na to, kto miał pierwszeństwo....