Prośba o zatrzymanie się na egzaminie?Zgupiałam!

W tym miejscu zamieszczamy posty związane z egzaminami

Moderatorzy: ella, klebek

Prośba o zatrzymanie się na egzaminie?Zgupiałam!

Postprzez ania18 » środa 07 lutego 2007, 00:31

Na odprawie przemiły pan egzaminator zaskoczył mnie jednym zdaniem. Przy stwierdzeniu że każdy musi wykonać manewr zawracania dodał: "moge też poprosić o zatrzymanie np. przy tamtej reklamie na ulicy (tu pokazał na okna, że mamy ją sobie wyobrazić). Chodzi o płynne wyhamowanie z większej prędkości. Ale nie mówie o zawracaniu awaryjnym". Pomyślałam że łapie ludzi na zakazie zatrzymywania. Ok chce to mu wolno. Ale gość nie bardzo, niemiałam ochoty z nim jeździć. Cóż niestety nie pykło mi :roll: wyjechałam na miasto. I w pewnym momencie pada hasło(5min egzaminu) : proszę zatrzymać się przed tym (pokazał palcem) przejściem dla pieszych. Patrze za przejściem jest zakaz zatrzymywania, przed nie byłam pewna na 100%, ale wydawało mi się że też. Pomyślałam że pewnie chce mnie złapać, wieć pojechałam dalej. A on zaczął mi wymachiwać palcem i mówi podniesionym głosem: nie wykonała pani mojego polecenia, jeszcze jedna taka sytuacja i koniec egzaminu :!: No to ja już stres na maksa i mówie: ale nie mogłam się zatrzymać bo tam był zakaz zatrzymywania. On: nie! zakaz zatrzymywania był za przejściem dla pieszych a nie przed przejściem" ja: ale przed przejściem dla pieszych też był! Gadka się ucieła. Po tym incydencie siedziałam na szpilkach i po każdym skrzyżowaniu łeb jak struś na wszystkie strony, co by jakiegoś znaku nie ominąć. Potem nie robił mi już takich nr, choć nie wiem jak by się to skończyło (oblałam na czym innym-jutro pojawi się relacja w oblanych). Potem jak wracaliśmy do ośrodka pytam :to jak z tym zakazem zatrzymywania, był tam albo nie?a on:tak był, ale go odwołało skrzyżowanie. Owszem było skrzyżowanie, ale zaraz za nim przejście dla pieszych a potem znak. Tak wiem, wiem znak obowiązuje od momentu ustawienia. To czyli mam tak rozumieć że tej malutkiej szparki pomiędzy skrzyżowaniem a przejściem znak nie dotyczy? Czyli postawie sobie tam samochód, pójde do sklepu a policjant nie może mi wystawić mandatu, a co najwyżej pocałować gdzieś? I na koniec bardzo miły, sprawiedliwy pan powiedział: " ale mi niechodziło żeby się zatrzymać do zera. Chciałem tylko ocenić zatrzymanie z 50 do bardzo małej prędkości w krótkim czasie" Nosz k... tym tekstem mnie najbardziej zdenerwował. Przecież takie coś można ocenić na skrzyżowaniu gdy pojeżdzamy gdy jest światło czerwone. A jeszcze dla pocieszenia całą sprawę skiwtował: jest to bardzo łatwy manewr, jeszcze nie miałem osoby która by na tym oblała. Ale halo, coś tu jest nie tak: przecież zatrzymanie to zatrzymanie nie przyhamowanie. Mi zatrzymanie kojarzy się z całkowitym zatrzymaniem kół. Dla mnie koleś to zwykły krętacz, podpuszczacz. Pewnie ma taką taktyke że każe się zatrzymać, część osób oblewa za nie zastosowanie się do poleceń a część za nie zastosowanie się do znaków pionowych. Gdybym nawet po mieście jeździła bez błednie to i tak pewnie powtórzył by swoje głupkowate hasło. Niezrozumiałabym że dla niego zatrzymanie do przyhamowanie. No bo niby skąd mam wiedzieć co on ma na myśli. Nie jestem jasnowidz.
Teraz prośba do was :oceńcie całą sytuacje. Jak należało się zachować, kto miał racje i jak wyjść na swoje przy takim skur... Być może mam teraz mętlik w głowie, ale mam wrażenie że gościu znalazł sobie dobry knif żeby uwalać ludzi :shock:
Mam już dość myślenia o prawku
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez jjaacc » środa 07 lutego 2007, 01:10

Pan Egzaminator miał rację ale moim zdaniem nie do końca.
A wygląda to mniej więcej tak:
Do 10.01.2006 było zadanie hamowanie awaryjne, jak weszło nowe rozporządzenie zapis przestał obowiązywać, jednak wprowadzono nowe zadanie hamowanie do zatrzymanie w wyznaczonym miejscu z prędkości co najmniej 50 km/h. Zadanie to jest realizowane na drodze lub w ośrodku, jednak egzaminatorzy w większości przypadków realizują to zadanie w taki sposób, że zdający tego nawet nie zauważają czyli oceniają zatrzymanie przed skrzyżowaniami, czy przejściami. Konsekwencją tego jest to, że instruktorzy którym nie chciało się zagłębiać w rozporządzenie nie mają o tym bladego pojęcia. Jednak takie zadanie jest.
Co do konkretnego przypadku opisanego przez ciebie mam pewne zastrzeżenia, Egzaminator nie może wydawać poleceń nie zgodnych z przepisami, a zatrzymanie się przed pustym przejściem dla pieszych nie bardzo jest zgodne z prawem.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez Spricik » środa 07 lutego 2007, 01:13

Pierwsze co...to sprawa taka ze egzaminator nie moze podpuszczać. Tak przynajmniej mnie uczono. On moze kazać wykonać tylko manewr ktory mozna w tym miejscu nie naruszając przepisów. Druga sprawa to taka ze faktycznie znak Zakaz zatrzymywania i postoju obowiązuje od miejsca ustawienia do najblizszego skrzyzowania lub miejsca w ktorym zostaje odwołany.
I nawet gdyby tam nie było zadnego znaku a ty zaparkowałabys na przejsciu dla pieszych albo w odległosci mniejszej niz 10m to dostałabyś mandat w najlepszym wypadku. To samo tyczy sie skrzyzowania.
A skoro egzaminator kazał zatrzymać sie przed przejsciem to poprostu chciał sprawdzić czy jestes w stanie płynnie zatrzymać samochod w wyznaczonym miejscu. Podejzewam ze gdybys juz znacznie zmniejszyła prędkość i zaczynala sie zatrzymywac to kazałby Ci ruszyć i jechać dalej.
Ja miałem podobna sytuacje a zdawałem miesiac temu. Gdy samochod juz ledwo sie toczył to kazał mi przyspieszyc i jechac dalej. Miałem tez tak ze kazał mi sie zatrzymać całkiem przy prawej krawędzi(myslalem wtedy ze koniec egz :D) ale on po chwili kazał mi wykonać zawracanie.
Spricik
 
Posty: 3
Dołączył(a): czwartek 07 grudnia 2006, 19:59

Re: Prośba o zatrzymanie się na egzaminie?Zgupiałam!

Postprzez wiesniak » środa 07 lutego 2007, 01:25

ania18 napisał(a):Czyli postawie sobie tam samochód, pójde do sklepu a policjant nie może mi wystawić mandatu, a co najwyżej pocałować gdzieś?


Zarówno od skrzyżowania, jak i od przejścia dla pieszych w odległości 10m nie wolno się zatrzymywać. Widać teoria już zbyt dawno zdana :wink: .
wiesniak
 
Posty: 1199
Dołączył(a): czwartek 19 stycznia 2006, 01:20

Postprzez Ad_aM » środa 07 lutego 2007, 03:03

Wybrał to przejście bo może stwierdził iż nie utrudni nikomu ruchu wykonując manewr w tym momencie :wink:
Kat. B 21 IV 2006 -> Zdane za pierwszym podejściem :)
Kat. C -> może zrobię? :)

Daewoo Nexia :)
Ad_aM
 
Posty: 851
Dołączył(a): piątek 21 kwietnia 2006, 15:22
Lokalizacja: Łódź

Postprzez scorpio44 » środa 07 lutego 2007, 18:03

Skoro ma to być "hamowanie do zatrzymania", to moim zdaniem logiczne jest, że nie wolno wykonywać tego manewru w miejscu, gdzie zatrzymanie jest zabronione. A przed przejściem dla pieszych jest zabronione. A zatem jest to wydanie polecenia niezgodnego z przepisami, czego egzaminatorowi robić nie wolno.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez ania18 » środa 07 lutego 2007, 20:03

jjaacc napisał(a):Do 10.01.2006 było zadanie hamowanie awaryjne, jak weszło nowe rozporządzenie zapis przestał obowiązywać, jednak wprowadzono nowe zadanie hamowanie do zatrzymanie w wyznaczonym miejscu z prędkości co najmniej 50 km/h. Konsekwencją tego jest to, że instruktorzy którym nie chciało się zagłębiać w rozporządzenie nie mają o tym bladego pojęcia. Jednak takie zadanie jest.

Nawet nie wiedziałam że takie coś ma miejsce. Widocznie mój instruktor byl jednym z tych co nie doczytali... :roll: Czyli gdy dostane taką komende następnym razem mam prawie że się zatrzymać a potem nabrać prędkości ponownie? A co zrobić z egzaminatorem który wybiera miejsca nie zgodne z przepisami? Nie zgodzić się na zatrzymanie?
Wieśniak o tym to ja akurat pamiętam. to było pytanie retoryczne. Po zatym jak wiesz że twój post nic nie wniesnie daj mi spokój dobra?
Mam już dość myślenia o prawku
ania18
 
Posty: 157
Dołączył(a): niedziela 07 maja 2006, 17:10
Lokalizacja: Bytom

Postprzez scorpio44 » środa 07 lutego 2007, 20:20

ania18 napisał(a):Wieśniak o tym to ja akurat pamiętam. to było pytanie retoryczne. Po zatym jak wiesz że twój post nic nie wniesnie daj mi spokój dobra?

Przyznaję, że ja również z całości Twoich wypowiedzi wywnioskowałem, że być może nie wiesz (znaczy się nie pamiętasz) o zakazie zatrzymywania się bezpośrednio przed przejściem (nawet mimo znaku zakazu). I nie widzę tu ze strony Wieśniaka żadnej złośliwości.
scorpio44
 
Posty: 6964
Dołączył(a): piątek 05 lipca 2002, 11:54
Lokalizacja: Elbląg

Postprzez jjaacc » środa 07 lutego 2007, 23:39

Nie wiem co zrobić, egzaminator powinien wskazać takie miejsce, które nie spowoduje kolizji z innymi przepisami, najlepiej będzie jak spytasz przed egzaminem. Jak już wspominałem zadanie w przeważającej większości jest realizowane w czasie wykonywania innych zadań w ruchu drogowym, przecież co chwila dochodzi do hamowania i zatrzymania w wyznaczonym miejscu. Samo zadanie chyba jest pomyłką ministerstwa, dla mnie osobiście jest to jakieś nieporozumienie. Było hamowanie awaryjne i szybko zauważono, że niczemu to nie służy a tylko prowadzi do niszczenia sprzętu, postanowiono więc czymś to zastąpić, no i wyszło takie nie wiadomo co.
Avatar użytkownika
jjaacc
 
Posty: 748
Dołączył(a): poniedziałek 18 lipca 2005, 23:16
Lokalizacja: SŁUPSK

Postprzez Pawlak » czwartek 08 lutego 2007, 00:20

Ja dostalem komende "prosze sie tu zatrzymac" wiec zjechalem skrajnie do prawego kraweznika i sie zatrzymalem. Bez gadania... a zatrzymalem sie po to zeby wykonac zawracanie na 3 :P
Pawlak
 
Posty: 25
Dołączył(a): niedziela 18 września 2005, 17:56
Lokalizacja: Gdańsk


Powrót do Egzamin na prawo jazdy

Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 49 gości