przez Nazgulek » sobota 23 czerwca 2007, 10:46
Ehhh.... już będzie rok od rozpoczęcia kursu.... wspomnienia..... I tak właśnie sobie przypomniałam.
Gdzieś prawie 10h jazd. Jadę z bardzo młodym instruktorem, zawsze gadamy na wszystkie możliwe tematy, tylko nie o prawku :wink: Tym razem zeszło na filmy i Piotrek pyta się mnie, czy lubię horrory i jakie. Ja zadowolona, że wreszcie trafiłam na kogoś o podobnym guście, zaczynam z nim dyskutować. Dojeżdzamy do świateł. Zatrzymuję się i nie przestaję nawijać. Ruszamy.
- Jedynka Ringu była jeszcze w miarę. Oryginalnej wersji nie oglądałam to nie porównam. Ale amerykańska wersja, o dziwo, jest dobrym horrorem. Bo dwójka do kitu. Jedynka....
- Tak, tak. Ale może już skończ z tą jedynką i wrzuć dwójkę :wink:
Dopiero wtedy się kapnęłam, że od świateł cały czas jadę na pierwszym biegu i silnik wyrczy aż miło :lol:
W ogóle długo miałam problemy z biegami, znaczy się długo zwlekałam z przejściem na wyższy (a bo i tak zaraz skręcam, ograniczenie prędkości... itp). I raz jeden instruktor spokojnie zauważa:
- Ale weź może wrzuć wreszcie tę trójkę, bo nam silnik spod maski wyskoczy.
A dopiero gdzieś koło 20h Piotrek wziął mnie na górkę na placu (bo w warunkach miejskich to już ją ćwiczyłam). Górka wyglądała tak, że była z boku placu, dość stroma, a po zjechaniu z niej trzeba szybko hamować, żeby nie wjechać w krzaki i siatkę i ostro skręcać. No to jedziem. Wystarczyło tylko przednimi kołami wjechać, bo jak mówiłam dość ostra górka. Za pierwszym razem idealnie mi wyszło. Jadę na około i ustawiam się jeszcze raz. Tylko za późno wyhamowałam i samochód stanął pod chyba największym możliwym kątem (czyli prawie 90st :wink: ).
- Puść hamulec i stocz się trochę. Za duży kąt i nie wyjedziesz.
- Ja nie wyjadę?! Ja ci zaraz pokażę, że wyjadę! :twisted:
Ostro po gazie i bez stoczenia pięknie i płynnie pokonałam górkę. Piotrek :shock: ja uchachana i pytam:
- To, co? Jeszcze raz? :twisted:
Od tego czasu zawsze najpierw ćwiczyłam górkę w wersji dla "początkujących", a potem ustawiałam samochód pod jak największym kątem i dawaj :D
Ehhhh.... wróciłabym się jeszcze na te 30h jazd.
26.06. - 25.08.2006 - Kurs
26.09.2006 - Pierwsze i jedyne podejście :D
6.10.06 - prawko odebrane
>>Nikt prawie nie wie, dokąd go zaprowadzi droga, póki nie stanie u celu <<